All Star 1997 z Cleveland czyli tuż przed erą LeBrona Jamesa
Mecz można nazwać niezapomnianym ze względu na wyjątkowość. Był to debiut Kevina Garnetta, niezapomniany w mediach występ Chrisa Gatlinga;-), ponadto przełamanie bariery triple double przez 'sami wiecie kogo’ oraz fantastyczną serię strzelecką (opisywanego poniżej) Glena Rice’a. Jeden z bohaterów tego spotkania, podczas szaleńczej pogodni Wschodu za Zachodem zainicjowanej przez Michaela Jordana, podbił rekord – siedzącego wówczas na trybunach – Wilta Chamberlaine’a. O jaki rekord chodzi – tego już się dowiecie poniżej, po obejrzeniu siedmioczęściowego spotkania. Zapraszamy!
Genialny mecz:) Wspominam go z wielkim sentymentem. Mimo, że byłem wtedy bardzo młodym chłopakiem, pamiętam bardzo wiele. Ta kwarta Rice’a na zawsze utkwiła mi w pamięci.
rowniez pamietam, wtedy mialem 14 lat…ach te zlote Lata 90
Czy to wtedy MJ dobił rzut osobisty chyba Mitcha Richmonda startując zza linii za trzy? Tak jakoś mi ta akcja zapadła w pamięci.
Dobitka firmowa Michaela była po nieclenym rzucie Webbera. Rich grał dla Zachodu.
Miałem nagrany ten mecz i oglądałem go wiele razy. Sam mecz bez jakiejś wielkiej historii. Dla mnie najciekawsze było to co wydarzyło się w przerwie. Wtedy internet nie był jeszcze powszechny i prezentacja tej 50 była okazją żeby zobaczyć jak w ogóle wyglądają legendy NBA – co prawda niektórzy już jako dziadkowie. Pamiętam że bardzo podobało mi się jak fajnie wszyscy wyglądali w tych pamiątkowych kurtkach.
MJ dobił osobisty G. Hilla. Komu się nie chce szukać to jest to w 3 filmiku ok. 16.20 min