Za nami pierwsze w tym sezonie spotkania w lidze tureckiej. Oczy wszystkich fanów zwrócone były na Besiktas, czyli europejski symbol lockout. W jego składzie pojawili się Semih Erden i co najważniejsze – Deron Williams.
Pierwszym rywalem drużyny ze Stambułu był zespół Bandirma Kirmizi, który od razu przekonał się o sile rywala. Williams nie zachwycał, bo z gry trafił ledwie 2 na 10 rzutów. Łącznie zdobył 11 punktów do czego dołożył 5 asyst i zbiórkę. Mimo spędzonych na parkiecie zaledwie 23 minut nie ominęły go kłopoty z faulami, których zanotował aż 4. Z kolei center Cavaliers nie miał najmniejszych kłopotów z przestawieniem się na europejski styl gry i w 20 minut popisał się 13 punktami i 8 zbiórkami (w tym 4 ofensywne). Pierwsze skrzypce w ekipie Besiktasu grali jednak zupełnie inni gracze. Marcelus Kemp rzucił dla zwycięzców 27 punktów, a 22 wspomógł go David Hawkins (do tego 4 zbiórki i 4 asysty). Besiktas ostatecznie wygrał 107-69. Kibice z postawy zespołu mogą być jak najbardziej zadowoleni, wygląda jednak na to, że minie trochę czasu zanim w pełni cieszyć będzie ich gra nowego gwiazdora.
Inna drużyna z największego miasta Turcji – Anadolu Efes rozgromiła 89-53 Erzemir. Warto wspomnieć, że w wygranym zespole pokazał się Ersan Ilyasova. Power forward, który właśnie ze Stambułem wiąże swoją przyszłość rzucił 10 punktów i zebrał 3 piłki w niecałe 19 minut.
Na boiskach TBL zaprezentował się także Zaza Pachulia. Gruziński center był jednym z liderów Galatasaray w spotkaniu z Olin Edirne. Coach Galaty również nie eksploatował swojej gwiazdy w łatwo zwyciężonym (98-71) spotkaniu. W 18 minut Zaza zanotował 11 oczek i 5 zbiórek. Świetnie zagrał były zawodnik 76ers Darius Songaila. Litwin wyróżnił się 19 punktami (7/8 z gry) do czego dodał 5 zebranych piłek i 2 asysty.
Wyniki pozostałych spotkań:
Mersin – Tofas (61-72) – 8 asyst 16 letniego Kenana Sipahi
TURK Telekom – Antalya (94-85)
Aliaga – Hacettepe (65-75)
Banvir – Pinar Karsiyaka (71-79)
Fenerbahce – Trabzonspor (88-63)
Lekko modyfikując pewny okrzyk stadionowy – „NBA grać, ku*wa mać!”