Autor: Quentin
Jak informuje jeden z poważnych amerykańskich portali – do Besiktasu Stambuł i Derona Williamsa wkrótce mogą dołączyć kolejni gwiazdorzy zza Oceanu.
Wieści te są w dużym stopniu sensacyjne, jednak znając zapał włodarzy tureckiego klubu z pewnością uda im się zatrudnić przynajmniej jeszcze jednego gracza. A zainteresowani są aż trzema.
Besiktas rozmawia bowiem z agentami Loula Denga, Kevina Love oraz Carlosa Boozera. Zakontraktowanie któregokolwiek z nich było by nie lada gratką dla fanów basketu w Turcji.
Sudańczyk z brytyjskim paszportem już od dawna powtarzał, że chciałby sprawdzić się w Europie, a jak pokazały ostatnie ME na Litwie (o czym niestety przekonali się nasi koszykarze) na Starym Kontynencie skrzydłowy Bulls czuje się jak ryba w wodzie.
Najlepszy zbierający ligi NBA też nie powinien mieć problemów z adaptacją w Europie, gdyż jego styl gry mocno przypomina europejski.
Najgorzej miała by się rzecz z Boozerem. Po pierwsze jego dyspozycja po powrocie do gry po kontuzji była mocno podejrzana, a po drugie i w jego przypadku najważniejsze – znając priorytety Boozera, nie ma chyba takich pieniędzy w Europie, za które zechciałby tu grać. Bo charytatywnym Tony Parkerem to on z pewnością nie jest.
ciekawe ile Love miał by średnio zbiórek w Europie:D