Przed rozpoczęciem rozgrywek 1990/91 zarówno Spurs jak i Lakers wymieniani byli w gronie zespołów, które mogą awansować do finałów NBA. David Robinson po świetnym debiutanckim sezonie, miał przed sobą wielkie perspektywy. Pod dowództwem Larry’ego Browna miał zaprowadzić „Ostrogi” na szczyty. Do pomocy miał będącego w szczycie formy Terry’ego Cummingsa oraz całą grupę młodych i ambitnych: Seana Elliotta, Roda Stricklanda i Willie’go Andersona. Po drugiej stronie, w zespole Jeziorowców rządzili doświadczeni i obyci z grą o najwyższe cele: Magicem Johnsonem, A.C. Greenem, Jamesem Worthy’m i Byronem Scottem.
Tamte rozgrywki lepiej rozpoczęli Spurs, w ostatecznej rozgrywce wystąpili Lakers, a na koniec wygrał i tak gracz, który miał rządzić liga przez niemal całą najbliższą dekadę. Boxscore.