Prezentacja Grupy D
Z wielkimi nadziejami na tryumfy w rozpoczętym już w Hiszpanii, a rozpoczynającym się lada dzień pod egidą Euroligi sezonie wiążą występy swoich pupili kibice w Katalonii. Nieoficjalny Mistrz świata, który rok temu okazał się koszykarsko lepszy od słynnych L.A. Lakers, ma za sobą nieudany poprzedni sezon na europejskim froncie, a także spore wietrzenie składu.
Barcelończycy mają wielkie nadzieje na jeszcze lepszy sezon niż to miało miejsce na przełomie 2009 i 2010 roku, kiedy wygrali rozgrywki Pucharu Króla, Euroligi czy Superpuchar Hiszpanii. Wówczas przegrali tylko Mistrzostwo kraju. Teraz celem zespołu Xaviera Pascuala jest obrona krajowego tytułu (odzyskanego w minionych rozgrywkach ligi ACB) i Final Four Euroligi. Kto wie czy do naszpikowanego gwiazdami europejskiego formatu, składu, nie dołączą jeszcze Mistrzowie Europy, wszak treningi w Pałacu Blaugrany kontynuują z kolegami Marc i Pau Gasol oraz Jose Manuel Calderon!
Barca to 16-krotny mistrz swojego kraju, 22-krotny tryumfator Pucharu Króla, 4-krotny zdobywca Superpucharu Hiszpanii, dwukrotny Mistrz Euroligi (ostatni raz w 2010) i zdobywca Superpucharu Europy (1x). Na kartach historii tego zespołu zapisały się takie znaczące w baskecie nazwiska jak: Juan Antonio San Epifanio, Dejan Bodiroga, Sarunas Jasikevicius, Anderson Varejao, Rony Seikaly, Aleksandar Djordjević, Jaka Laković, Gianluca Basile, Daniel Santiago, Patrick Femerling, Pepe Sanchez, David Andersen, Ersan Ilyasova czy min. Shammond Williams.
Tak jak przy odpowiedniku klubowej Barcy w piłce nożnej, tak i tutaj możecie śmiało stwierdzić, iż mamy do czynienia z wielkimi gwiazdami danej dyscypliny sportowej a ponadto celem włodarzy klubu i trenerów jak również samych zawodników ma być i jest przyciąganie uwagi fanów poprzez piękno gry przypieczętowane sukcesami. Strategia marketingowa jest bowiem identyczna trener Hiszpan, Xavier Pasqual. Kluczowymi zawodnikami zespołu są rodowici Hiszpanie z kapitanem Juanem Carlosem Navarro tj. MVP ostatnich Mistrzostw Europy, wspartym Franem Vasquezem i Victorem Sadą czyli innymi złotymi medalistami ME. Jeśli klubowi udałoby się namówić na występy w stolicy Katalonii braci Gasol to chyba nikt nie miałby wątpliwości, iż to właśnie Mistrz Hiszpanii stałby się murowanym faworytem do tryumfu w Eurolidze (a być może i we wszystkich rozgrywkach). Kto wie czy w szeregów gwiazd Barcy nie zasili również Jose Manuel Calderon.
Blaugrana w sezonie letnim mocno przebudowała swoją ekipę począwszy od pozycji rozgrywającego. Szeregi klub już wcześniej opuścił Jaka Laković a na kontynuowanie kariery za oceanem zdecydował się Ricky Rubio. W to miejsce zakontraktowano Brazylijczyka Marcelo Huertasa, a wsparciem dla niego ma być coraz pewniejszy na międzynarodowej arenie Hiszpan Victor Sada. O ile Sada przyglądał się poczynaniom Rubio i Lakovića od dwóch lat, o tyle dla Huertasa transfer z Caji Laboral Baskonia to sportowy awans. Fani się jednak zastanawiają czy będzie on w stanie odpowiednio poprowadzić Barcę na arenie międzynarodowej? (stąd też pomysł z doświadczonym Calderonem).
Zespół opuścili też dwaj uznani w Europie jak i bardzo zasłużeni gracze pokroju Rogera Grimau, Gianlucci Basile oraz Terence’a Morrisa. W ich miejsca zakontraktowano głodnych sukcesów oraz bardziej perspektywicznych zawodników jak wszechstronnego Chucky Eidsona (leworęcznego Amerykanina z przeszłością w Maccabi Tel Aviv) oraz Australijczyka Joe Inglesa (z CB Granada, po praktykach i obozach letnich wśród Golden State Warriors). Ten drugi był już szykowany na następcę obu weteranów od niespełna roku. Teraz będzie miał okazję w pełni pokazać się barcelońskim fanom.
Na podkoszowych pozycjach gra będzie się toczyła wokół dobrze Wam znanego Erazema Lorbeka, Słoweńca, który już na dobre zadomowił się w Katalonii. Lorbek otrzymał jednak bardzo solidny back-up w osobie Judsona Wallace’a, białego Amerykanina, który równie udanie może występować na pozycjach numer 4 i 5. Ten silny skrzydłowy próbował z kolei swoich sił w Phoenix Suns, a następnie ogrywał się w Niemczech i Włoszech.
Typowymi centrami w ekipie trenera Pascuala są już dobrze znani w Barcie Fran Vasquez (prawa do niego mają Orlando Magic) a także senegalski atleta (świetnie blokujący i solidnie zbierający) Boniface Ndong. Jeśli coach miałby jakiekolwiek problemy z kontuzjami lub z przewinieniami podczas gry, to zawsze może skorzystać z 217 serbskich centymetrów w osobie Kosty Perovića. Podopieczny z serbskiej kadry trenera Dusana Ivkovića przybył do stolicy hiszpańskiego basketu już przed rokiem.
Podsumowanie: Barcelona jest klubem nastawionym na sportowy i marketingowy sukces. Trener drużyny ma kłopot bogactwa, a ponadto ma wielkiego lidera w osobie Juana Carlosa Navarro, który jest w stanie przechylić szalę wygranej na korzyść swojego zespołu w niemalże każdej konfrontacji. Ponadto jest ktoś taki jak Pete Mickael, który potrafi zniechęcić do gry i rzucania najgroźniejszych strzelców rywali (jak na razie Mickael dochodzi do pełni sił po ostatniej kontuzji). Biorąc w końcu pod uwagę zbilansowany skład i doskonale podzielony pomiędzy obronę oraz atak (gracze defensywni jak Ndong i Sada oraz ofensywni jak Lorbek i Eidson), wszechstronność zawodników i silną duszę zespołu byłoby niespodzianką gdybyśmy nie ujrzeli Blaugrany w topowej czwórce Euroligi tego sezonu.
Świetne! ;) Czekam z niecierpliwością na kolejne drużyny ;)