Autor: Bartek Berbeć (SportoweFakty.pl)
Nie wiadomo, czy fatalna atmosfera, w której zakończyły się czwartkowe negocjacje w sprawie rozwiązania lockoutu miały wpływ na tę decyzję, ale J.J. Hickson przenosi swoje talenty do Izraela.
Wyróżniający się dotąd zawodnik Cleveland Cavaliers, ostatnio przetransferowany do Sacramento Kings, postanowił spróbować swoich sił w Europie. Już niedługo będziemy mogli go oglądać w barwach Bnei HaSharon, a tam będzie partnerem Trevora Bookera (Wizards).
Koszykarz w poprzednim sezonie osiągał niezłe średnie na poziomie 13,8 punktu i 8,7 zbiórki oraz imponował atletyzmem. Jego rola w drużynie po odejściu LeBrona Jamesa znacząco wzrosła. J.J. Hickson w Europie powinien być wielką gwiazdą.
Pytanie brzmi – czy Hickson jest tym, który zapoczątkuje wielką falę przenosin za Ocean Atlantycki graczy NBA w obliczu złej sytuacji w NBA? A może zawodnicy będą czekali na rozwój wydarzeń?
Z kolei David West, występujący w New Orleans Hornets w pełni wyleczył swoją poważną kontuzję kolana, której doznał jeszcze w marcu i jest już gotów do gry. Rehabilitacja trwała aż pół roku, a jego nieobecność wpłynęła z pewnością na to, że „Szerszenie” nie zagrały w Playoffs tak, jak mogły.
Kiedy i gdzie pojawi się na parkiecie West? Przede wszystkim jest wolnym agentem i to zwiększa prawdopodobieństwo, że przeniesie się gdzieś do Europy. Sytuacja w NBA jest fatalna i to może sprawić, że będzie on szukał opcji na Starym Kontynencie.