Kontynuujemy cykl 5on5, w którym wraz z Wami odpowiadamy na pytania dot. poszczególnych klubów. Tym razem na tablicę bierzemy New York Knicks.
1) Czy Carmelo i Amar’e potrzebują jeszcze jednego gracza na poziomie All-Star by odnosić sukcesy?
2) Rozgrywający czy środkowy – kogo bardziej potrzebują NYK?
3) Czy Mike D’Antoni jest właściwą osobą by poprowadzić Knicks do sukcesów?
4) 2. miejsce pod względem skuteczności w ataku (106.5 ppg) i 28. pod względem skuteczności obrony (105.7 ppg rywali) – czy z taką koszykówką można walczyć o tytuł w obecnej NBA?
5) Czy Iman Shumpert może być odpowiedzią na problemy Knicks z poprzedniego sezonu?
Lista odpowiedzi redaktorów Enbiej.pl znajduje się w rozwinięciu. Liczymy na Wasze komentarze i ciekawą dyskusję!
Czy Carmelo i Amar’e potrzebują jeszcze jednego gracza na poziomie All-Star by odnosić sukcesy?
Mateusz Król: Nie. Przykład Miami Heat pokazał, że 3 zawodników na poziomie All-Star nie jest przepustką do zwycięstwa. Myślę, że Knicks powinni zainwestować w role players, którzy potrafią zrobić różnicę. Mają utalentowanego Landy’ego Fieldsa oraz Toney’a Douglasa. Jeśli uda im się sprowadzić do Wielkiego Jabłka dobrych, solidnych i regularnych zadaniowców – przyszłość jest ich.
Quentin: Takim graczem bez wątpienia jest Chauncey Billups- pamiętajmy, że to przecież MVP Finałów z 2004 roku. Fakt, było to już dawno temu, ale poziom jego gry w playoffs jest nie do przecenienia. Problemem może być jednak wiek „Mr.Big Shoota” i pojawiające się kontuzje.
Woy9: Przede wszystkim potrzebują trenera, który zmusi ich do solidnej obrony i zespołowej gry, a niestety takim nie wydaje mi się D’Antoni. Knicks mają spory potencjał w graczach jak Chauncey Billups oraz Landry Fields. Może uzupełniłbym skład wolnym agentem Markiem Gasolem, jednak wieść niesie ,że NY poluje na Chrisa Paula..
Mac: Patrząc na skład NYK to muszę przyznać, że całkiem zgrabnie to wygląda. Kolejnego All-Stara już bym tam raczej nie upychał, bo „co za dużo to niezdrowo”. Lepiej skupić się na drobnych uzupełnieniach składu zamiast rozpoczynać kolejną rewolucję, którą zawsze niesie za sobą pojawienie się nowej gwiazdy w drużynie.
Bob: Zdecydowanie nie. Jeżeli już mają zamiar wydawać spore pieniądze to lepiej wydać ich na 3-4 zadaniowców. NYK źle kombinują, że jedynie gwiazdy ściągają kibiców. Lepsze efekty przynoszą sukcesy.
Rozgrywający czy środkowy – kogo bardziej potrzebują NYK?
Mateusz Król: W przypadku rozgrywającego Knickerbockers mają Billupsa i Douglasa. Ten drugi może się wiele nauczyć od 35 letniego weterana. Jeśli chodzi o środkowego, Knicks mają delikatnie mówiąc problem. Ronny Turiaf nie czuje się dobrze w Nowym Jorku – ma najgorsze średnie punktów, zbiórek i bloków od czasu debiutanckiego sezonu. Knicks potrzebują siły w środku pola – gracza który odciąży Stoudemire’a w obronie i będzie zostawiał na boisku 100% swoich możliwości.
Quentin: W chwili obecnej przydałby się center, niekoniecznie bestia w ataku, ale solidny gracz w obronie dający drużynie w każdym meczu 10pkt, 10zb i 2 bl. Widziałbym tam Chrisa Kamana. A zw dwa lata potrzebny oczywiście playmaker.
Woy9: Odnosząc się do wcześniejszego pytania i mojej odpowiedzi zdecydowanie centra i back up’u dla Anthony’ego oraz Stata.
Mac: Według mnie odpowiedniejszym rozwiązaniem byłby ktoś pod kosz. Ktoś, kto da New York Knicks pewien stabilny poziom w tym elemencie.
Bob: W sumie to i jeden i drugi jest potrzebny na gwałt biorąc pod uwagę problemy Billupsa (który młodszy już przecież nie będzie). Gdyby zarząd miał tyle oleju w głowie i ściągnął defensywnego centra za normalne pieniądze to starczyłoby im jeszcze na perspektywicznego playmakera. Takiego PG, który mógłby jeszcze rok stażować przy Chauncey’u, a potem przejąć po nim drużynę.
Czy Mike D’Antoni jest właściwą osobą by poprowadzić Knicks do sukcesów?
Mateusz Król: Nie. Mike wykorzystywał swoje możliwości maksymalnie podczas pobytu w Phoenix. Jego słynna taktyka run&gun sprawdzała się tam doskonale. W przypadku New York Knicks jest inaczej. Knicks potrzebują doświadczonego trenera, który będzie potrafił poukładać w głowie gwiazdom drużyny, wykorzysta defensywny potencjał ekipy i doprowadzi ją do Finałów. Mike D’Antoni jest złym człowiekiem w złym miejscu.
Quentin: Nie. Ten trener nie jest w stanie poprowadzić żadnego zespołu do Mistrzostwa.
Woy9: Kto wie czy zbawcą nie okaże się nowy asystent Mike Woodson ze względu na zadania defensywne.. Mimo mojej niechęci, z racji słabej defensywy zespołów D’Antoniego, zaznaczę : „pożyjemy zobaczymy”. Powód, dajmy po prostu mu popracować w pełnym składzie parę miesięcy i później oceńmy jego pracę. Tak naprawdę to Melo i Big Shot grali pod nim nieco ponad 30 spotkań (licząc min. kontuzje).
Mac: Od lat ciężko mi uwierzyć w tego szkoleniowca i teraz nie jest inaczej. D’Antoni nie zapewni Knicks większych sukcesów i z chęcią zobaczyłbym kogoś na jego miejscu. Jeśli się mylę to głośno to odszczekam i przeproszę ;).
Bob: Ten sezon powinien dograć do końca, a po nim przyjdzie czas na rozliczenie. Moim zdaniem jednak to nie jest szkoleniowiec, który mógłby dać NYK tytuł. Świetnie nadaje się jako ten, który odbuduje zainteresowanie koszykówką w mieście, ale chyba nic poza tym choć chciałbym się mylić.
2. miejsce pod względem skuteczności w ataku (106.5 ppg) i 28. pod względem skuteczności obrony (105.7 ppg rywali) – czy z taką koszykówką można walczyć o tytuł w obecnej NBA?
Mateusz Król: Ktoś bardzo mądry powiedział kiedyś, że mistrzostwo wygrywa obrona. New York Knicks nie dojdą dalej niż Phoenix Suns z ery Mike’a D’Antoniego, jeśli nie przyłożą się bardziej do defensywy. Knicks muszą zmienić albo nastawienie albo trenera. Najlepiej oba. Nie od dziś wiadomo, że drużyny Mike’a nie przykładają się do obrony, ale to jest najlepszy skład jaki D’Antoni miał w całej swojej karierze. Carmelo posądzany jest o grę tylko po jednej stronie parkietu, ale jeśli w grę wchodzi mistrzostwo jestem pewien, że jest się w stanie zmienić.
Quentin: Odpowiedź dokładnie taka jak wyżej. Oczywiście zespół oparty na grze Melo i Amar’e nie jest w stanie być najlepiej broniącym w lidze, ale aby myśleć o zwycięstwach trzeba zacząć lepiej to robić.
Woy9: Liczby nie grają – przykład choćby Houston Rockets z 1995 roku. Jeśli rywale rzucą mniej , a w dodatku stracą więcej o Knicksów wówczas team z metropolii okaże się wygranym! Dla Knicks ważna jest chemia tzw. team spirit. Bez tego ani rusz po sukces.
Mac: Kiedyś słyszałem, że atakiem wygrywa się pojedyncze mecze, a obroną mistrzostwa. Cos w tym na pewno jest. NYK muszą koniecznie popracować nad swoją defensywą. Takie rzucanie dużej ilości punktów i tracenie również pokaźnej liczby kojarz mi się z trochę szaloną koszykówką. Do zdobywania mistrzostwa jest potrzeba więcej stabilności.
Bob: Nie. Przyjąłem do siebie dewizę, że jeżeli chodzi o ofensywę to raz piłka po prostu wpada do kosza, a innym razem nie. Prawidłowe zachowanie w obronie natomiast jest czynnikiem stałym. Jednym słowem, na obronę można liczyć każdego dnia. Jeżeli chodzi o Knicks to zobaczymy jaki wpływ na drużynę będzie miał Woodson. Liczę, że przy jego pomocy wskaźniki obronne pójdą w górę (a w zasadzie w dół).
Czy Iman Shumpert może być odpowiedzią na problemy (słaba obrona, brak solidnego backcourt, …) Knicks z poprzedniego sezonu?
Mateusz Król: Shumpert jest dobrym strzelcem z dystansu (34.5%) oraz defensywa (2.1 spg). Niezaprzeczalnie jest świetnym atletą i moim zdaniem okaże się bardzo przydatnym graczem, ale na pewno nie rozwiązaniem problemów NY. Knicks w ostatnich latach dobrze wybierają w drafcie. Danilo Gallinari w 2008, Landry Fields w 2010. Ich jedyną wpadką z ostatnich lat wydaje się tylko Jordan Hill. Tak czy inaczej, następny sezon w wykonaniu Knicks może przynieść nieoczekiwane rezultaty i już nie mogę się go doczekać.
Quentin: Z pewnością nie w pierwszym sezonie gry w NBA. Gracze z draftu zawsze są wielką niewiadomą i często bywa tak, że zapowiadani na wielkie gwiazdy szybko się spalają. Tak więc w tym przypadku jest to spora loteria.
Woy9: Tutaj nie wypowiem się wprost bo przed rokiem nikt nie stawiał – poza Knicks – na Landry’ego Fieldsa , a ten okazał się strzałem w 10tkę i drugim najstabiniejszym rookiem po Blake’u Griffinie. Jeśli Shupmert znajdzie dla siebie miejsce u boku Billupsa i Fieldsa, a D’Antoni da mu szansę rozwoju, może być pożytecznym zmiennikiem i uzupełnieniem składu. Mnie tylko zastanawiało czemu nie postawili na podkoszowego walczaka mając choćby takiego gracza do wzięcia jak Kenneth Faried.
Mac: Moja kryształowa kula nie chce odpowiedzieć na to pytanie ;). Tak na poważnie to nie lubię oceniać rookies przed ich pierwszym oficjalnym meczem w NBA. Dla mnie to często jest loteria. Bywa, że pierwszoroczniak zapowiada się świetnie, a zawodzi. Natomiast młody chłopak na którego nikt nie liczył okazuje się największym pozytywnym zaskoczeniem. Pożyjemy, zobaczymy jak będzie z Shumpertem.
Bob: W pick-up games spisywał się świetnie. Jego zagrania często pojawiały się w Top 10. Na pewno jest bardzo atletyczny. Nie będzie zbawcą, ale powinien być solidnym graczem, których NYK tak potrzebują.
1) Czy Carmelo i Amar’e potrzebują jeszcze jednego gracza na poziomie All-Star by odnosić sukcesy?
Co to znaczy sukcesy? Mając w zespole Melo i Stata sukces to tylko gra w finałach. A z tym może być naprawdę ciężko. Awans ze wschodu przy Miami i Chicago to naprawdę sztuka.
Biorąc pod uwagę kontuzjogenność Amare, to rozegranie przez niego ponad 100 meczy w sezonie z pełnym zaangażowaniem graniczy niemal z cudem. Żeby zrobić dobry wynik w RS oraz walczyć w playoffs z Miami i Chicago, Knicks potrzebują naprawdę głębokiego i zróżnicowanego składu, a nie kolejnego AllStara.
2) Rozgrywający czy środkowy – kogo bardziej potrzebują NYK?
Knicks potrzebują twardego środkowego i młodego, perspektywicznego PG. Idealnym rozwiązaniem byłoby ściągnięcie do drużyny młodego Gasola. Jaką różnicę w zespole robi twardy, defensywny center przekonaliśmy się wszyscy na przykładzie Dallas. Z drugiej strony w NY potrzebny jest dobrze znoszący trudy rozgrywek rozgrywający, dostarczający w odpowiednim momencie piłki do Melo i Stata. Młody i silny PG terminujący przy Billupsie oraz Marc Gasol: idealne rozwiązanie na ten moment dla Knicks.
3) Czy Mike D’Antoni jest właściwą osobą by poprowadzić Knicks do sukcesów?
Mike D’Antoni jest idealnym trenerem dla Melo i Stata. Przy nim oboje grają tak jak lubią najbardziej. Jednak oboje pewnie doskonale wiedzą, że z taką grą nie osiągną nic więcej niż druga runda playoffs. A na pewno oboje chcieliby grać o pierścienie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby ściągnięcie do NY doświadczonego trenera z autorytetem, który przekonałby gwiazdy do ciężkiej harówy w obronie. A jak oporny na ciężką pracę potrafi być Melo wszystkim wiadomo. Radosna koszykówka D’Antoniiego nie ma przyszłości w kontekście walki o najwyższe cele.
4) 2. miejsce pod względem skuteczności w ataku (106.5 ppg) i 28. pod względem skuteczności obrony (105.7 ppg rywali) – czy z taką koszykówką można walczyć o tytuł w obecnej NBA?
Nie da się wygrywać w NBA bez szczelnej, zespołowej obrony. To banał, wszyscy o tym wiedzą. Jednak stworzyć taką drużynę jest niezwykle trudno. Zespoły buduje się latami, ciągle je ulepszając i dodając kolejne elementy. Kluczem jest przekonanie wszystkich graczy, w tym najważniejsze – gwiazd, do tego aby z gry obronnej stworzyć filozofię gry dla drużyny. Ale do tego potrzebny jest odpowiedni trener. I dla Knicks koło się zamyka.
5) Czy Iman Shumpert może być odpowiedzią na problemy Knicks z poprzedniego sezonu?
NBA to jednak zupełnie inna bajka. Weryfikuje bardzo brutalnie. Shumpert to świetny atleta i bardzo utalentowany dzieciak, ale nie sądzę żeby od razu mógł wpłynąć na grę drużyny. Jako kibic NY bardzo liczę że okaże się kolejnym dobrym wyborem dla Knicks na przyszłość ale na pewno nie doraźnym lekarstwem na ich bieżące problemy.
1) Czy Carmelo i Amar’e potrzebują jeszcze jednego gracza na poziomie All-Star by odnosić sukcesy?
nie, chyba że będzie to Howard, może P. Gasol,
zadaniowcy na 5, taki Gortat byłby bardzo dobry, kogoś na 4-5 na ławke, i pewnie na każdą pozycje kogoś, cóż mają duże braki
2) Rozgrywający czy środkowy – kogo bardziej potrzebują NYK?
środkowy, przy Amare i Carmelo potrzebny jakiś center, bardzo dobrze blokujący
3) Czy Mike D’Antoni jest właściwą osobą by poprowadzić Knicks do sukcesów?
może, kto wie, ma doświadczenie, osobowość, asystenci mogą poprawić defensywę, wbrew pozorom jestem raczej umiarkowanym optymistą (choć to nie jest team, któremu będę kibicował)
4) 2. miejsce pod względem skuteczności w ataku (106.5 ppg) i 28. pod względem skuteczności obrony (105.7 ppg rywali) – czy z taką koszykówką można walczyć o tytuł w obecnej NBA?
Phonix walczyli, nie wywalczyli, bardzo małe szanse, ale może ktoś musi być pierwszy, wyjątki od zasady też się zdarzają, ale tylko gdy obok Amare i Carmelo będą grali sami bardzo dobrze broniący gracze
5) Czy Iman Shumpert może być odpowiedzią na problemy Knicks z poprzedniego sezonu?
nie, ale może być całkiem solidnym graczem, chociaż na razie to spekulajce. Na pewno jest sprawny, dynamiczny, chyba dość dobrze broni, nie jest to zła podstawa