Nieudany debiut gracza Knicks.
Do bardzo ciekawej konfrontacji doszło na szczycie ligi francuskiej. Niepokonany dotychczas zespół Nicolasa Batuma – Nancy – starł się z ekipą ASVEL-u prowadzoną przez Tony’ego Parkera. Mecz miał jeszcze jeden dodatkowy smaczek bo okazał się debiutem podkoszowego N.Y.Knicks – Ronny’ego Turiafa.
Nadspodziewanie łatwo poradziła sobie ekipa Batuma, która ograła Parkera i spółkę 92:77. ASVEL nie znajdywał odpowiedzi na wysoką dyspozycję gracza Blazers (21pkt/6zb/5as). Po tym spotkaniu Nicolasa okrzyknięto graczem 5. kolejki francuskiej ProA.
Już do przerwy gracze z Nancy mieli 9-punktową zaliczkę (47:38) a obserwatorzy spotkania podkreślali, iż zbyt wiele z gry ASVEL-u 'zostaje w rękach Parkera’, który długo prowadzi akcje a często zagrywa indywidualnie.
Ostatecznie jeden z liderów Spurs był bliski osiągnięcia triple-double (20pkt/9as/8zb) ale miał problemy ze skutecznością i trafianiem do kosza(6-21). Niewiele do gry wniósł w swoim debiucie najnowszy nabytek zespołu z Lyonu – Ronny Turiaf. Francuski olbrzym zdobył 8 punktów i zebrał 9 piłek. Po tym spotkaniu bilans zespołu obu graczy to 2:3..
Musieli przegrać oczywiście wtedy gdy na nich postawiłem ;)
Turiaf olbrzymem? Toć jak na centra to on jest chudym kurduplem, jeno 208cm na 111kg… chyba że we Francji za centrów robią sami goście po 198-200cm i 90kilo, wtedy to Turiaf może być uznany za olbrzyma. Karaibskiego :P