Dzisiaj pierwszy raz bez ściemy mogę napisać – nie będzie żadnych debiutów w 2011 roku. Niestety, nazwa tego cyklu pozostanie tylko symboliczną (a ja będę miał mniej roboty na przyszły rok). Mimo to zapraszam was na dzisiejszy odcinek, w którym w roli głównej wystąpi nowy gracz Zastalu Zielona Góra.
Jordan Williams urodził się 11 października 1990 roku. Grę w kosza zaczynał w Torrington HS w stanie Connecticut. W tym samym miejscu grał niegdyś jego wujek Murray Williams, który w późniejszych latach swojej kariery występowal w barwach UConn. Wracając do naszego bohatera – w ostatnim sezonie w Torrington notował 36 punktów na mecz.
Nic więc dziwnego, że podkoszowy mógł przebierać w ofertach. Podobno miał propozycje z St. John’s, Villanovy, Marquette, UConn i Pittsburgha. 21 października 2008 wybrał jednak Maryland.
W swoim pierwszym sezonie NCAA spotkał się w jednym zespole z Greivisem Vasquezem. Podczas gdy Wenezuelczyk był najlepszym strzelcem zespołu, Williams dominował na tablicach z 8,6 zbiórki na mecz. W konferencji ACC lepsi byli tylko Duke Blue Devils. W turnieju nie mieli szczęścia odpadając z Michigan State (83-85).
Drugi sezon był zupełnie inny – drużyna nie była już tak groźna, ale indywidualnie Williams stał się jednym z lepszych podkoszowych ligi. Już w pierwszym meczu zanotował grube double-double (17pkt/15zb). W spotkaniu z Charleston poprawił swoje osiągnięcia i do 26 punktów dolożył 15 zbiórek. Przez resztę sezonu dawał się poznawać jako maszyna na tablicach kończąc sezon jako 3 najlepiej zbierający gracz całej ligi. Maryland tym razem przystępowali do spotkań o być albo nie być ze zdecydowanie gorszym bilansem niż rok wcześniej (18-13). 10 marca zmierzyli się z North Carolina State. Williams był najlepszym graczem na boisku (16pkt/13zb/3ast/3blk) i poprowadził Terrapins do zwycięstwa 75-67. Kolejnym rywalem okazali się być Duke, którzy w trakcie sezonu ograli Maryland 2 razy i to bez większych problemów. 11 marca nie było inaczej. 16 punktów i 16 zbiórek naszego bohatera na nic się zdały. Mecz zakończył się wynikiem 87-71, a pokonani mogli szykować się na wakacje lub… draft.
Statystyki w NCAA:
2009/2010 – 9,6 pkt (FG 51%), 8,6 zb, 1,0 blk w 24,8 min
2010/2011 – 16,9 pkt (FG 54%), 11,8 zb, 1,4 blk w 32,5 min
W drafcie sięgnęli po niego Nets. Póki co i tak nie przekonamy się co to dla niego oznacza dlatego by nie pogrążać siebie i was na tym skończę temat draftu.
Williams może grać zarówno jako center i power forward. Mierzy 208 cm i waży 118 kg. To właśnie masa i siła czynią z niego gracza niezwykle groźnego pod koszem. Do tego jest świetnym rebounderem. Z tych powodów porównywany trochę na wyrost do Carlosa Boozera. Problemem nowego gracza Zastalu jest rzut, z którego zbyt często nie korzysta, a kiedy to robi (na linii rzutów wolnych) wychodzi mu to ze skutecznościa 57%. Nie imponuje szybkością.
Cóż niedługo najprawdopodobniej sami będziemy mogli go dobrze ocenić. Wydaje mi się jednak, że z Lawalem będą totalnie niszczyć podkoszowych większości polskich klubów i może faktycznie będzie takim Boozerem PLK…