Koszykarze złożyli dwa pozwy antymonopolowe w Kalifornii i Minnesocie przeciwko władzom ligi NBA, aby przyspieszyć proces sądowy. Związane jest to z zerwaniem negocjacji pomiędzy obydwoma stronami i przedłużającym się w związku z tym lokautem.
Wytoczenie procesu sądowego jest pochodną rozwiązania związku zawodowego graczy. Oprócz Kalifornii, zawodnicy zdecydowali się złożyć drugi pozew w Minnesocie, gdzie w tym roku zwycięstwo w podobnym procesie odnieśli hokeiści NHL. Teraz w roli powodów znaleźli się znani koszykarze: Steve Nash, Kevin Durant, Carmelo Anthony i Chauncey Billups.
Po tym, jak negocjacje pomiędzy właścicielami klubów NBA a zawodnikami stanęły w martwym punkcie i złożono pozew do sądu, żadna ze stron nie chce wykonać pierwszego kroku. Ale okazuje się, że adwokat koszykarzy jest o krok od sięgnięcia po słuchawkę.
David Boies, bo o nim mowa, jeszcze w poniedziałek twierdził, że nie zadzwoni do NBA, bo będzie to stratą czasu. Tymczasem już dzisiaj mówił, że wkrótce to zrobi.
– To nieprawda. Związek wie, że jesteśmy bardzo otwarci i chętni do negocjacji niezależnie od tego, kto dzwoni – mówił przedstawiciel ligi, Mike Bass.
Jak twierdzą eksperci, ten tydzień jest kluczowy do zrobienia kroków w kierunku ugody. W przeciwnym razie rozegranie jakichkolwiek spotkań po Bożym Narodzeniu może się okazać wykluczone. A władze ligi podobno nie są zainteresowane rozpoczęciem sezonu w późniejszym terminie.
Źródło informacji: SportoweFakty.pl