Autorzy: Karminadel24 & Woy9
O meczu z 1961 pomiędzy Fort Wayne Pistons i Minneapolis Lakers (19-18) czyli meczu z najmniejszą ilością punktów w historii pisał Wam Piotr. My dziś skoncetrujemy się na dwóch postaciach znanych nieco starszym fanom NBA, a mianowicie Pennym Hardaway’u i Jamalu Tinsleyu. Zapraszamy!
Na początek ciekawostki:
W 1992 Rick Adelman ówczesny trener Portland, odniósł 200 zwycięstwo w swojej trenerskiej karierze. Żadnemu trenerowi w historii nie udało się tego osiągnąć po zaledwie 288 meczach.
W roku 2000′ Philadelphia 76-ers przegrała z Hornets 88-73 przerywając tym samym serię 10 wygranych meczów na otwarcie sezonu. Sixers zostali dwunastym zespołem w historii, który potrafił tego dokonać.
22.XI
Nasi solenizanci to:
– Benoit Benjamin (47lat)
– James Edwards (56)
– Pape Sow (30)
Kolejny dzień kolejna historia. Dziś przede wszystkim chciałbym się skupić jednak na występie pewnego pana z nr.1. Numer jeden to nie przypadek, gdyż jest na świecie grono osób które uważa, że ta postać, ten gracz, jest numerem jeden w historii NBA. Tym zawodnikiem jest Anfernee „Penny” Hardaway. Dziś już prawie 40-letni emerytowany górnik koszykarz zauroczył swoją grą tysiące kibiców na świecie. Był porównywany do Magica Johnsona, jego niekonwencjonalne podania czasem zapierały dech w piersiach. Do tego był niezwykle szybki, energiczny i bardzo skoczny. 4-krotny uczestnik Meczu Gwiazd, 2-krotnie wybierany do pierwszej piątki ligi, był idealny i obok O’Neala tworzyli zabójczy tandem w latach świetności Magic (co za czasy ’uuu…’).
Można by porównać ich do dzisiejszego duetu Westbrook – Durant, i choć pozycje nieco inne, obie pary przebojem wdarły się do NBA, szybko stając się liderami drużyn w bardzo młodym wieku. A młokosów się lubi, bo grają bez zahamowań z ogromną pasją z poświęceniem i przede wszystkim bez kalkulacji.
22.XI 1995 finalistom sprzed sezonu – „Magikom” – przyszło zmierzyć się z nowym nabytkiem NBA drużyną Vancouver Grizzlies. Gracze z Kanady pierwszy sezon grali na parkietach zawodowej ligi, a ich największą gwiazdą był…. Byron Scott oraz (wszystkiego najlepszego) Benoit Benjamin. Drużyna z Florydy choć bez kontuzjowanego Shaqa, grając u siebie nie spodziewała się tego co się wydarzyło. Skazani na porażkę Grizzlies postawili bardzo trudne warunki, i po rzutach wolnych Scotta na 5 sek przed końcem meczu był remis 93-93,wtedy Penny zdobywca 37 punktów w tym meczu pokazał ile jest wart:
A na koniec mamy coś jeszcze:
22.XI 2001 Wizards z Jordanem kontra Pacers. 110-103 dla Pacers. Jordan 21 pkt, ale….Jamaal Tinsley 19pkt,23as,12zb (co wy na to),gdzie jesteś Jamaal?