Autorzy: Gladysh & Mac
Przed nami już siódma runda wyborów do naszych drużyn. Kogo wybrali Milionaires, a kogo Sombreros?
Dotychczasowe picki:
Las Vegas Milionaires (Jeff van Gundy)
Gilbert Arenas
Glen Davis
Rodrigue Beaubois
Greg Oden
Martell Webster
J.R. Smith
Mexico City Sombreros (Mike Krzyżewski)
Richard Hamilton
Kenyon Martin
Milos Teodosic
Delonte West
Mirza Teletovic
Samuel Dalembert
Wybór Milionaires: Vince Carter
W składzie Milionerów mamy już zbyt wielu graczy na pozycje 1-2, więc postanowiłem wybrać kogoś na „trójkę”, kto mógłby pomóc drużynie w odnoszeniu kolejnych zwycięstw, a dodatkowo był atrakcją dla kibiców nowo utworzonej drużyny w Las Vegas. Zastanawiałem się jeszcze nad kandyturami Juana Carlosa Navarro i Bo McCalebba, którzy zachwycali na Eurobaskecie 2011. Mój wybór padł jednak na weterana Vince’a Cartera, któremu co prawda już bliżej do emerytury niż szczytów kariery to ma szansę się jeszcze przydać. A poza tym, gdzie spędzać emeryturę jak nie w Vegas.
Suns z chęcią pozbędą się Cartera z racji jego wysokiego kontraktu, a jak wiemy w stolicy światowego hazardu szczęśliwi pieniędzy nie liczą, więc nasz właściciel – szef czterech miejscowych kasyn – nie szczędzi grosza/dolarów na sport zawodowy. Vince w ostatnich dwóch sezonach był krytykowany za swoje osiągnięcia w koszulce, najpierw Magic, a później Suns.
W rozgrywkach 2010/11 w barwach wyżej wymienionych klubów rozegrał 73 spotkania notując średnio 14 punktów, 3.8 zbiórek i 2 asysty, a przy okazji trafiając 43.7% rzutów z gry i 36.1% za trzy. Zdecydowanie nie były to najlepsze rozgrywki w wykonaniu ’Air Canady”, a w jego repertuarze na próżno szukać efektownych dunków jak za czasów gry w Raptors, a później Nets.
Jako, że w składzie Sombreros znajduje się dwóch europejczyków i co prawda nie mierzą oni 218 cm jak pewien Francuz, to powinni się obawiać o takie rzeczy
Obecnie Vince gra już zdecydowanie bardziej statycznie, a najchętniej zajmuje miejsce na obwodzie, skąd grozi celnym rzutem za trzy, albo penetracją zakończoną skutecznym Fade-awayem. Carter może okazać się idealną odpowiedzią na Ripa Hamiltona, który będzie jednym z głównych strzelców Sombreros.
Co ważne notujący 22 punkty w przeciągu całej 13-letniej kariery Vince będzie wielkim zastrzykiem cwaniactwa i doświadczenia w zespole, gdzie rządzą głównie nieopierzeni strzelcy z wyjątkiem Gilberta Arenasa. Vince będzie najbardziej zaufanym człowiekiem van Gundy’ego i swego rodzaju strażnikiem pilnujących pozostałych graczy, aby zbyt często nie korzystali z uroków wspaniałego Las Vegas.
Wybór Sombreros: Luc Mbah a Moute
Nadszedł czas na zapełnianie ławki rezerwowych. Muszą to być wybory przemyślane. Władze Mexico City Sombreros stwierdziły, że nie potrzebują teraz jakiegoś showmana, ale raczej człowieka od czarnej roboty. Kogoś kto zostawi serce na parkiecie, będzie wykonywał tytaniczną pracę, ale niekoniecznie trafi na pierwsze strony gazet. Rola trochę niewdzięczna, ale wprost stworzona dla Luca Mbah a Moute.
Zawodnik ten trafił do NBA w 2008 roku. Został wybrany w drafcie przez Milwaukee Bucks z 37 numerem i występował tam do dnia dzisiejszego. Wcześniej całkiem nieźle radził sobie na uczelni UCLA.
Mbah a Moute pochodzi z Kamerunu. Mierzy 203 centymetry wzrostu i może występować zarówno jako niski skrzydłowy jak i silny skrzydłowy. Ta jego uniwersalność to ważny czynnik, którym się kierowaliśmy przy wyborze. Specjalnością Kameruńczyka jest głównie gra defensywna. Ktoś taki był w Sombreros bardzo potrzebny. Liczymy, że będzie w stanie wyłączyć z gry graczy rywali i zaprezentuje np. takie akcje:
To cały czas zawodnik dość młody, bo ma dopiero 25 lat. Cały czas może jeszcze bardziej rozwinąć swoje skrzydła. Już w pierwszym swoim sezonie na parkietach NBA rozegrał 82 spotkania. W kolejnych dwóch było niewiele gorzej. Jest bez wątpienia zawodnikiem silnym i wytrzymałym.
Jego statystyki na przestrzeni trzech ostatnich sezonów prezentują się następująco: 6.7 pkt, 5.6 zb, 1 as, 0.9 prz, 0.5 bl
Najlepsze mecze Mbah a Moute:
- Bucks vs. Bulls (06.03.2009) 102:117: 21 pkt (7/8 z gry), 11 zb i 5 prz
- Bucks vs. Warriors (03.02.2011) 94:100: 15 pkt, 19 zb i 5 as
You must be logged in to post a comment.