Transferowe plotki #2

Coraz bardziej rozkręca się wirtualna transferowa karuzela. Kto dzisiaj znalazł się na moim radarze? Andrei Kirilenko, Brandon Roy i JR Smith. Zaczynamy.

Kirilenko, którego kontuzję mogliście niedawno oglądać na naszych łamach, ma być poza boiskiem jeszcze przez około miesiąc. Biorąc pod uwagę jego wygasający kontrakt już słychać pogłoski o tym kto byłby zainteresowany jego usługami. Portal Rotoworld na podstawie swoich insiderów wytypował 4 kandydatury. Na pierwszym miejscu jest dotychczasowy pracodawca, czyli Utah Jazz. Zaraz za jego plecami mający coraz większe plany New Jersey/Brooklyn Nets. Dodatkowo osobami, które mogłyby skłonić AK47 do drużyny z Jersey są właściciel i rodak Michaił Prochorov oraz były kolega z Utah – Deron Williams. Bardzo ciekawo przedstawia się dalsza część listy serwisu…

… Usługami Andreja są podobno mocno zainteresowane oba kluby z Los Angeles. O ile Clippers mógłbym jeszcze zrozumieć to sposób w jaki Lakers z listą płac na 90 mln $ chcą go zakontraktować wydaje mi się nierealny. 30 letni Rosjanin ma bodaj ostatnią szansę na długi i wysoki kontrakt więc moimi faworytami również są Jazz i Nets.

Sporo problemów na głowę ściągnął sobie tymczasem JR Smith. Obwodowy gracz Nuggets postanowił dołączyć do ligi chińskiej, z której jak wiemy nie ma powrotu przed końcem tamtejszego kontraktu. JR chyba liczył na to, że jego pracodawcy są głupi i postanowił… udać kontuzję. Po wstępnych badaniach tamtejsi specjaliści powiedzieli, że nic mu nie jest, więc nici z szybkiego powrotu za Ocean. Pazerny traci dwa razy…

Tymczasem problemy mogą spotkać jednego z liderów Portland Trail Blazers. Brandon Roy jest spodziewaną ofiarą klauzuli amnestii kontraktowej z nowego CBA. Jego pracodawcy obawiają się podobno o stan jego kolan i uważają, że patrząc na jego kontrakt jest to zbyt ryzykowna inwestycja. Na ruch Portland czeka Rick Adelman – nowy trener Timberwolves. Weteran chciałby uczynić z Roy’a zadaniowca i mentora dla młodej ekipy. Wszystko najprawdopodobniej rozbije się o finanse.