Thaddeus Young jest najbardziej ekscytującym wolnym agentem z drużyny 76ers. Mimo tego, że nie jest graczem podstawowej piątki (zaledwie 1 taki występ w całym sezonie 2010/2011) to jego wartość jest nie do przecenienia. Co gorsza dla Sixers – wiedzą o tym także inne zespoły w lidze i dają mu odczuć swoje zainteresowanie.
Young notował średnio w poprzednich rozgrywkach 12.7 ppg i 5.3 rpg. Potrafi grać na pozycji niskiego lub silnego skrzydłowego. Co najważniejsze ma dopiero 23 lata i wielkie pole do rozwoju. To wszystko + krążący wokół Thada GMowie sprawia, że 76ers są coraz bardziej nerwowi. Przede wszystkim chodzi o to, żeby nie przepłacić.
Ponieważ Young jest zastrzeżonym wolnym graczem to spodziewane jest wyrównanie przez Sixers praktycznie każdej oferty rywali. Problemem jest to, że klub z Pensylwanii ma ograniczone pole manewru w ramach swojego salary cap. Czy 76ers mogą sobie pozwolić na stratę takiego gracza? Biorąc pod uwagę jego uniwersalność, umiejętność pogodzenia się z rolą zmiennika i wielki potencjał chyba nie. Z drugiej strony nie można się spodziewać, że otrzyma pensję startera i jednej z gwiazd w sytuacji gdy nie występuje w tej roli w sposób regularny.
Kto mógłby podkupić Younga? W grę wchodzą przede wszystkim Pistons, Nets, Nuggets i Bobcats. Każdy z tych klubów ma lub może stworzyć miejsce zarówno na boisku jak i na liście płac dla nowego skrzydłowego. Dodatkowo taki ruch byłby bardzo dobrze odebrany przez fanów i potraktowany jako transfer z myślą o przyszłości.
Sam Thaddeus wyraził dość jednoznacznie chęć dalszej gry dla Douga Collinsa, ale gdy w grę wchodzą pieniądze to nie ma miejsca na sentymenty.
Trzeba dodać CLippers oni także mogą wyłożyć jakies 7-8 baniek za sezon.
fajnie by było gdyby dołączył do Tłoków, niesamowity potencjał.
Mimo że lubię Pistons to Sixers są na pierwszy miejscu więc byłoby bardzo niefajnie ;)
To będzie jeden z najlepszych w NBA na pozycji „3 miedzy 4”. Mam nadzieję, że zostanie w PHILA