Jeszcze dobrze się nie rozpoczęły przygotowania do sezonu a Chicago Bulls już są wymieniani jako jedni z głównych faworytów w rozgrywkach najlepszej ligi świata. Jak wiemy z poprzednich play off kluczowym uzupełnieniem młodego i obiecującego składu Byków musi być rzucający obrońca. Z najnowszych doniesień zza oceanu wynika, że na celowniku sterników klubu znaleźli się czołowi obrońcy i skrzydłowi ligi.
Priorytetem jednak pozostaje prolongata umowy z MVP ligi, Derrickiem Rosem. O zasadzie Rose’a i związanym z nią nowym kontraktem dla gracza, informował Was Mateusz w swoim wpisie przed paroma dniami.
Tymczasem włodarze VI – krotnych Mistrzów NBA chcą zaoferować rozgrywającemu przedłużenie umowy na następne pięć lat i wartość 100 mln USD. Oczywiście przy parafce Rose’a bylibyśmy świadkami drugiej najwyższej umowy dla jakiegokolwiek gracza w trykocie Chicago Bulls (licząc średnią roczną). Jak na razie też nie ma mowy o wymianie lub zwolnienia z kontraktu Carlosa Boozera, dla którego nowy sezon ma być przełomowym w Chicago.
Poniżej znajdziecie listę graczy, z których agentami już kontaktowali się już sternicy klubu lub zrobią to w najbliższych dniach..
1. Jamal Crawford (31lat) – ma za sobą dwa udane sezony w Atlancie i szuka obecnie miejsca w drużynie, z którą byłby w stanie ugrać nieco więcej niż tylko drugą rundę play off. Plusem dla Byków przy podpisaniu umowy z rzucającym obrońcą jest fakt, iż może on nie tylko udanie współgrać z Rosem, ale również zastępować go na pozycji numer 1. W tym drugim przypadku momentalnie spadną akcję C.J. Watsona oraz jego liczba minut w grze. Dla rzadziej śledzących historię, dla Crawforda byłby to powrót do gry w Wietrznym Mieście, bowiem występował on już w trykocie Bulls w latach 2000-2004, wstępując do składu Byków jako 8.wybór draftu (wymiana z Cavs i no.5 Chrisa Mihma). Obecnie Crawforda agent dostał aż 8 różnych propozycji z klubów NBA, w tym Bulls.
2. Jason Richardson (30lat) – trzeci w kolejce do Wietrznego Miasta (trzeci; o drugim wg listy życzeń Bulls opowiem poniżej). Mistrz wsadów z czasów gry dla Warriors, czołowy strzelec Suns ostatnich sezonów, ale niestety słabszy defensor, o czym mieliśmy okazję przekonać się w najważniejszych meczach sezonu wśród Magic. Jay-Rich jest typem gracza, który rzadziej i słabiej niż Crawford operuje kozłem, rzutem po koźle czy słabiej mija rywali, rzadziej penetrując. Obrońca chciałby zagrać w Bulls i pewnie znów doskonale czułby się w szybkim ataku. Jego minusem – przy założeniu Toma Thibodeau – może być słabsza gra w obronie. Stąd też nie stawiam akcji efektownie grającego zawodnika zbyt wysoko (mogę się jednak mylić!) w perspektywie gry w najbardziej polskim mieście USA.
3. Caron Butler (31lat) – imiennik Rasuala czyli tego, który nie miał zbyt wielu okazji by „pograć” w Bulls. C-But to Wielki nieobecny finałów 2011. Potencjalnie skrzydłowy, jednak w Dallas często już grywał u boku innego świetnego rozgrywającego – Jasona Kidda – jako dwójka, notując nawet najwyższą w karierze skuteczność rzutów zza łuku (43%). W Bulls na pewno sprawdziłby się w defensywie i przy taktyce trenera Thibodeau . Ponadto Luol Deng czy Carlos Boozer dostali by do tercetu kolejnego gracza walczącego na desce (zbiera średnio w karierze blisko 6 piłek na mecz). Z dwumetrowym skrzydłowym bylibyśmy obserwatorami jednego z najwyższych składów w lidze (Rose tylko poniżej 200cm, a ponadto Deng, Boozer i Noah). Atutem Carona jest świetne wyczucie gry w szybkim ataku oraz w przeciwieństwie do Richardsona nie sprawiał on kłopotów wychowawczych (nie wchodził też w konflikt z prawem). Naturalnie stałby on się również zmiennikiem dla Denga. O Butlera zabiega 6 różnych klubów ligi.
4.Brandon Roy (27 lat) – w przypadku rzucającego obrońcy Blazers jest jeden warunek. Może on zmienić otoczenie w przypadku zastosowania przez jego obecny klub reguły amnestii. Automatycznie, więc, o czym doskonale wiedzą sternicy klubu, stanie się on obiektem zainteresowania, co najmniej 1/3 klubów NBA (wstępnie swoją ochotę zatrudnienia Roy’a wyrazili Golden State Warrios, którzy planują wielką przebudowę – mają chrapkę na Rudy’ego Gay’a czy Nene). Klasy Roy’a nie trzeba reklamować..gorzej ze zdrowiem gracza, który u boku Derricka Rose’a i Luola Denga czułby się idealnie i zdecydowanie dałby więcej miejsca do gry Dengowi, Rose’owi i Boozerowi do gry w ataku, grożąc samemu skutecznym rzutem z dystansu.
5. Aaron Afflalo (26lat) – dotychczas drugoplanowy gracz Denver Nuggets, zawsze w czyimś cieniu, a niegdyś gracz jeszcze dalszego planu w Detroit Pistons. Od początku kariery notujący stały marsz w górę (co widać na podstawie średnich punktów, zbiórek oraz minut; 12.6pkt/3.6zb/33.7 na mecz). Coraz lepiej wywiązuje się on z zadań ofensywnych i coraz więcej ich dostaje w ostatnim czasie od George’a Karla. Słynie on też z nienagannej defensywy, o której przekonali się najlepsi w lidze na pozycji numer 2 ( w żargonie koszykarskim mówi się o takim graczu jako plaster na przeciwnika). Atutem Afflalo na pewno będą najniższe wymagania finansowe. Kto wie czy Bulls nie powinni postawić właśnie na niego i Ronniego Brewera w parze?
Na koniec dodam, iż w nowym sezonie na 99% nie ujrzymy w Chicago Keitha Bogansa (4pkt i 2zb na mecz) bo włodarze nie szykują dla niego nowej oferty. Nawet fakt bycie w czołowej piątce najlepszych defensorów ligi (na pozycji numer 2) nie da weteranowi miejsca w składzie Byków.
Chętnie zobaczyłbym w Chicago Afflalo lub Crawford’a.
Bogans nie był w drugiej najlepszej piątce obrońców ligi