Cały czas, gdzieś kręcimy się wokół spekulacji transferowych i zastanawiamy się, który klub oraz wobec jakiego gracza zastosuje amnestię. Obiektem naszych zainteresowań niejednokrotnie padał Mike Miller z Miami Heat. Dziś jednak do uszów fanów NBA dobiegła niespodziewana ale chyba już nas aż nie tak dziwiąca wiadomość. Candy Boy (nie mylić z Iron Man) ma kolejną kontuzję i jego przerwa w grze przewidziana jest na 8 tygodni!
Piąty numer draftu 2000 roku do Orlando Magic, który zeszły sezon na Florydzie rozpoczął od kontuzji – złamania – kciuka, następnie zmagał się z urazem barku, ma przepuklinę przeponową.. i nie zacznie długo wyczekiwanego sezonu zbyt szybko (czy zagra dla Heat jeszcze??).