Czy ktoś wyobraża sobie pierwsza piątkę Lakers bez Rona Artesta? Jak donosi Michael Bresnahan z Los Angeles Times, istnieje taka możliwość.
Sytuacja o której piszę na pewno nie będzie miała miejsca w pierwszych pięciu meczach nowego sezonu, co spowodowane jest zawieszeniem Andrew Bynuma za ten faul z poprzednich playoffs. Kiedy jednak kara Drew dobiegnie końca, Mike Brown może zdecydować się wariant, który przez Phila Jacksona stosowany był bardzo rzadko.
Mianowicie w pierwszej piątce LAL obok Dereka Fishera i Kobe Bryanta mieliby wybiegać Lamar Odom, Pau Gasol i Andrew Bynum. Tym samy Metta World Peace musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego, ale byłby to zabieg pomocny Lakers, ponieważ wchodzący w trakcie gry, wypoczęty Artest Peace stanowiłby większe zagrożenie dla rywali niż w sezonie 2010/11, kiedy to rozegrał najgorszy statystycznie sezon w karierze (8.5 pkt, 3.3 zb, 39.7% z gry). Odom mimo bycia rezerwowym rozgrywał świetny sezon, a jego sprawność i duża wszechstronność, zarówno w obronie jak i ataku może wpłynąć pozytywnie na sposób gry Lakers.
Jeszcze niedawno pojawiały się w amerykańskich mediach informacje o ewentualnym wykorzystaniu przez Lakers prawa do amnestii właśnie na Artesta/Peace’a. Obecnie jednak bliżej zwolnienia jest Luke Walton, który i tak ma spore problemy z kontuzjami pleców. Priorytetem dla Mitcha Kuptchaka jest poszerzenie rotacji i zatrudnienie graczy obwodowych mogących wpierać wiekowych Bryanta i przede wszystkim Fishera. W momencie przesunięcia Odoma do starting five i tak skromna siła ławki rezerwowych LAL maleje i właśnie jej wzmocnienie to podstawa przed rozpoczynającym się 25. grudnia sezonem.
Zmienić się może oczywiście obsada personalna przynajmniej dwóch pozycji, ponieważ dalej głośno o transferach Barona Davisa, którego Cavs mogą zwolnić dzięki amnestii, a także Dwighta Howarda, choć do parafowania transakcji z jego udziałem droga jest bardzo daleka.
Nie wyobrażam sobie tego tylko z jednego powodu – w Lakers jest obecnie aż 4 niskich skrzydłowych (Artest,Barnes,Ebanks,Walton) i nawet jeśli użyją amnestii dla Waltona to bez wytransferowania Barnesa(co byłoby strzałem w stopę – niski kontrakt i 'zawodnik zachęta’ na DH12) bądź Artesta(a kto go weźmie) Ebanks nie dostanie ani minuty, a Barnes i Artest będą walczyć o 15-20 minut… Źle by się to skończyło.
Mnie pomysł się podoba, Barnes może wchodzić na SF-SG a Artest ze swoją masą na SF-PF od biedy