Autor: Bartek
Jonas Valanciunas od pewnego okresu uchodzi za największy talent zwariowanej na punkcie koszykówki Litwy, więc należy traktować go bardzo poważnie. Istnieje szansa, że zobaczymy go na parkietach najlepszej ligi świata już w tym sezonie.
19-letni środkowy został wybrany z piątym numerem tegorocznego draftu przez ekipę Toronto Raptors, opierającą się w dużej mierze na europejskich talentach. Jednak przeciągający się lockout oraz młody wiek zawodnika sprawiły, iż miał zostać do końca bieżącego sezonu na Starym Kontynencie.
Problemem jest klauzula odstępnego od jego drużyny – Lietuvos Rytas Wilno. Jest to niemała kwota, a musiałby pokryć ją klub z Kanady. Jednak włodarze Raptors już kontaktowali się z agentem Jonasa Valanciunasa w tej sprawie. Istnieje ponoć niewielka szansa, że zobaczymy go na boiskach NBA już w sezonie 2011/12!
Litewska drużyna nie zakwalifikowała się do Euroligi i ma problemy ze sponsorami, więc możliwe, że przystanie na warunki młodego centra.
Przed sezonem Valanciunas mówił, że czuje, iż powinien zagrać jeszcze przynajmniej jeden rok w Europie. Jednak podczas Eurobasketu 2011 rozgorzała debata nad tym, czy aby przypadkiem nie jest gotowy na NBA już teraz. Jego niezwykłe warunki fizyczne oraz zmysł do gry, zwłaszcza w pick’n’rollach, były więcej niż zadowalające.