W przeciwieństwie do większości klubów NBA początek okienka transferowego upływa bardzo spokojnie w Oklahoma City. W ostatnich dniach z obozu Thunder napłynęły jedynie dwie informacje transferowe. Dotyczyły one Nate’a Robinsona i Daequana Cooka.
Ten pierwsze, filigranowy combo guard, nie pojawił się na pierwszych zaplanowanych treningach i wydaje się oczywiste, że wkrótce pożegna się z klubem. GM Thunder, Sam Presti dał do zrozumienia agentowi Robinsona, że lepiej będzie jeżeli ten pozostanie w rodzinnym Seattle. Nate specjalnie się tym nie zmartwił, bo jego perspektywą byłoby znów patrzenie na grę kolegów zza ławki rezerwowych.
They don’t plan on using him in their rotation, and we wanted to see if we could find a better opportunity somewhere else. – Aaron Goodwin, agent Robinsona
In collaboration with Nate Robinson and his representatives, we have mutually agreed to continue working toward clarifying his future status with the Thunder. Nate is an accomplished player, but with the current composition of our roster, it will be unlikely he will have an opportunity to contribute on a nightly basis. Given the compressed period of time that we have been given to work through the current situation, it has been decided that Nate will not attend training camp while we work with his representatives to resolve the situation. We will not be commenting on this subject further but will provide notification when a resolution is reached. – oficjalne stanowisko Thunder
Lepsze informacje dla swojego podopiecznego ma agent Daequana Cooka. Obrońca ma złożyć podpis na dwuletniej umowie wartej 7.5 mln $. Cook w poprzednim sezonie notował średnio 5.6 ppg przy skuteczności 42.2 % z gry.
You must be logged in to post a comment.