Dosyć dziwna informacja dotarła do nas wczoraj z Los Angeles. Otóż Lakers tak jak się spodziewano wytransferowali najlepszego sixth mana ubiegłego sezonu, ale w zupełnie innym kierunku niż dotychczas przypuszczano. Mavericks by pozyskać Odoma wystarczyło wysłać w drugą stronę pierwszorundowy pick w 2012 roku.
Skrzydłowy mieścił się we właściwie wszystkich transferowych spekulacjach związanych z Chrisem Paulem i Dwightem Howardem. Na manewrze odesłania go do Dallas zespół z Kalifornii zyskuje jednak miejsce w budżecie co może być istotne przy kolejnych ruchach (jak przygarnięcie grubego kontraktu Turkoglu?).
W ostatnich dniach Odom mocno oburzony pomysłem władz zespołu nie stawiał się nawet na treningach Lakers. Stwierdził też, że jeśli trafi do Hornets i tak poprosi o dalszy transfer.
Teraz bez niego Lakers by walczyć o Howarda będą musieli albo nadal kombinować z włączeniem do trade’u Rockets jako 3 opcję lub do transakcji dodać Andrew Bynuma. Trudno ocenić w jaki sposób teraz będą negocjować z Nowym Orleanem (a rozmowy podobno załamały się), ale wizja pozyskania dwóch wielkich gwiazd jeszcze w tym okienku będzie raczej bardzo ciężka do zrealizowania.
Znając życie na nowe wieści nie będziemy musieli długo czekać i kto wie czy jeszcze dziś nie poznamy szczegółów rozmów na linii Magic-Lakers.
To teraz Dallas odda Mariona, Haywooda i Beauboisa do Orlando za Howarda i bedzie ciekawie…
Kidd-Terry-Odom-Dirk-Howard wygladaloby masakrycznie
No i kolejny tytuł dla Dallas a Lakers praktycznie zostaliby z pustymi rękami ciekawa opcja :)
Gdzie dwóch się bije(Lakers i Nets) Tam trzeci korzysta(MAvs) Ani trochę się nie zdziwię jeżeli to Mavs upolują Howarda, dlaczego? Przede wszystkim największa szansa na mistrzostwo, możliwość przygarnięcia następnej gwiazdy za rok(Williams, Paul), oraz Kupa forsy od Cubana.
Rezultat:
Mavs ze składem: Kidd-Stevenson/Brewer-Odom-Dirk-Howard a z ławki Terry Fernandez BArea jeżeli uda się go zatrzymać z miejsca stają się jeszcze większym kandydatem do mistrzostwa niż Miami, Boston, razem wzięte. I chyba tylko kontuzje Dirka mogłyby to zmienić. A Cuban na pewno dolara nie pożałuje i Howard mógłby naprawdę zawitać do Dallas. I to nie jest żadne SF.