Luc Richard Mbah a Moute już teraz jest w NBA uznanym defensorem i Milwaukee to prawdopodobnie miejsce w tym momencie dla niego idealne. Wiemy już, że po 3 latach gry w Bucks czekają go następne 4.
Przejąć Kameruńczyka próbowali Denver Nuggets. Zdziesiątkowany z różnych przyczyn zespół z Colorado rzucił na stół 18.7 miliona $ za 4 lata gry. Na ich nieszczęście skrzydłowy był zastrzeżonym wolnym agentem i ruchu ze strony Bucks prędzej czy później można było się spodziewać. Oferta została złożona w sobotę, a Mbah a Moute zaraz po tym otrzymał informację ze strony Milwaukee, że ci zamierzają wyrównać warunki postawione przez Nuggets i zatrzymać go w składzie. Mimo wszystko Bucks zwlekali i nic nie było w 100% pewne.
25-letni skrzydłowy to ważny element układanki Skilesa. 203 cm wzrostu nie przeszkadzają mu w bronieniu właściwie na każdej pozycji. Jeśli jego zespół będzie spisywał się zgodnie z oczekiwaniami, a bez wątpienia ze wsparciem Stephena Jacksona playoffy są zdecydowanie w zasięgu ręki Kameruńczyk może być jednym z kandydatów do pierwszej/drugiej piątki defensorów ligi.
W ubiegłym sezonie notował średnio 6.7 ppg i 5.3 rpg w 26,5 minuty. Taki poziom trzyma odkąd rozpoczął swoje występy na parkietach NBA, czyli 2008 roku kiedy to Bucks wybrali go z numerem 37 draftu. Z perspektywy czasu okazało się, że był to wybór lepszy niż ich ówczesny pierwszorundowy pick – Joe Alexander.
Przypomnijmy, że zespół zasili od nowego sezonu Mike Dunleavy, a do Bostonu poleci Keyon Dooling, który i tak miałby małe szanse na utrzymanie się w rotacji.
You must be logged in to post a comment.