Autor: Karminadel24
W dzisiejszym wydaniu Historii, będzie o panu Marburym, za czasów gry w Knicks, o Chrisie Paulu, tym właśnie z Hornets i o Charlesie Oakleyu. Zapraszam na codzienny zastrzyk historycznych gier i wydarzeń z parkietów NBA.
18.XII
Urodziny obchodzili min.:
– Charles Oakley (48 lat)
– Bobby Jones (60)
Ciekawostki:
- w 1961.Wilt Chamberlain z Philadelphia Warriors zaliczył w spotkaniu z Lakers 78 punktów, co było do 2006 roku drugim osiągnięciem punktowym za setką Wilta w 1962 roku.
- w 1983.San Diego Clippers zakończyli swoją przygodę z porażkami, kończąc serię 29 z rzędu niepowodzeń.
- w 1991.Karl Malone z Jazz rozpoczął swoją przygodę z podwójnymi zdobyczami punkowymi. W 575 meczach z rzędu zaliczał minimum 10 punktów co jest trzecią najdłuższą serią w historii po Michaelu Jordanie (840) takich spotkań i Kareemie Abdul-Jabbarze (787).
Kto zna historię wie gdzie Polacy walczyli w 1410, kto przyjmował chrzest Polski i gdzie leży Warszawa. Wie również jak bardzo stoczył się Stephon Marbury i widział jego bzdurne filmiki z wazeliną itp. Nie chcę Wam jednak obrzydzić ani NBA ani nawet czytania o „Starburym”. Jedno jest pewne, kiedy jeszcze grał, robił to całkiem dobrze, czy to w Suns czy Nets czy nawet Knicks. Kto wierzył w duet z Francisem, ręka w górę?
Tak czy inaczej pamiętamy tego gracza i nawet czasem mamy do niego szacunek przypominając sobie jego crossovery i buzzer beater ze Spurs.
18.XII.2006 roku w Madison Square Garden, Knicks podejmowali Jazz z Williamsem, Boozerem czy Fisherem w składzie. Po przeciwnej stronie wieloryb Curry, jeszcze młodszy niż teraz David Lee i Stephon Marbury. Spotkanie właściwie jak każde inne a jednak nie do końca. Była dogrywka, a w dogrywce ostra walka kosz za kosz, dzięki czemu doszło do zaciętej końcówki.
Kiedy na 3 sekundy do końca Williams trafił z półdystansu wydawało się że kolejny raz wygrająJazz. Niepilnowany Marbury dostał wtedy piłkę i żwawym krokiem przez ¾ boiska pobiegł w stronę kosza. Zapewnił zwycięstwo swojej drużynie, tym wjazdem, ale zwróćcie uwagę jak ładnie nogami odepchnął sobie Okura w tej akcji, klasyka:
Kto pamięta porażkę Hornets z Nuggets w pierwszej rundzie roku 2009, a właściwie blamaż „Szerszeni” w meczu nr.4, we własnej hali 121-63. Spokojnie zdarza się, zdał się mówić Chris Paul przed rewanżem który nastąpił 18.XII.2009 roku w New Orleans Arena. To że przegraliśmy w Playoffs nie znaczy że damy Wam wygrać kiedy następnym razem przyjedziecie do Luizjany. Tak rzeczywiście było i Chris Paul z kolegami naprawdę wzięli sobie w odwecie zwycięstwo nad Nuggets. Małe to pocieszenie, ale na pewno sprawa honoru i prestiżu zwłaszcza przed własną widownią.
Hornets wygrali 98-92 głównie za sprawą Chrisa Paula i jego świetnej postawie w tym meczu. 30 punktów, 19 asyst i 9 zbiórek mówi samo za siebie. CP#3 w tamtym meczu pokazał klasę i to że rzucać umie a przede wszystkim, że ma honor i nie zawaha się go użyć. Popatrzcie:
Czy jeszcze zobaczymy Paula rzucającego po 30,40 oczek. Nie wiemy,ale transfer do Clippers może dać nam wiarę w to!
Na koniec mam coś dla wszystkich którzy pamiętają Charlesa Oakleya, czołowego zbierającego ligi na przełomie lat 80’ i 90’ oraz niesamowitego walczaka. Zawodnika doskonale pasującego do układanki w Bulls czy Knicks, a przy okazji uczestnika All-Star w roku 1994.
Dziś na urodziny więc w roli przypomnienia powiem że w roku 1988, w meczu z Cavaliers zaliczył 35 zbiórek ( 16 ofensywnych) co jest najlepszym wynikiem w NBA po sezonie 1987/88. W pojedynku tym przegrał walkę na tablicach z całym zespołem z Cleveland tylko o 3 zbiórki 35-38, przy okazji zdobywając 26 punktów. Taki to był gość: