Niemiłą niespodziankę w przeddzień Nowego Roku sprawili swoimi kibicom Philadelphia 76ers. Nie sprostali słabym Utah Jazz i po trzech spotkaniach mają negatywny bilans. Kibiców Jazz musi tymczasem cieszyć postawa Derricka Favorsa, który w swoim pierwszym meczu jako center zanotował 20 punktów i 11 zbiórek.
Drużyna | Bilans | I kwarta | II kwarta | III kwarta | IV kwarta | Wynik |
Philadelphia 76ers | 1-2 | 29 | 22 | 22 | 26 | 99 |
Utah Jazz | 1-2 | 22 | 31 | 18 | 31 | 102 |
W skrócie
Mając w pamięci 25 punktową porażkę z Lakers i 17 punktową z Nuggets, kibice Jazz nie mogli być optymistami przed spotkaniem z młodymi i atletycznymi Sixers. Pierwsza kwarta spotkania wskazywała na to, że mieli rację. Goście szybko osiągnęli przewagę, a ich równo rozdysponowany atak dostarczał sporo problemów koszykarzom z Utah.
W drugiej kwarcie sytuacja się jednak odwróciła. Po tym jak Sixers osiągnęli 13 punktowe prowadzenie, podopieczni Ty Corbina narzucili swój styl gry i za sprawą kwartetu Harris – Millsap – Hayward – Favors odzyskali kontrolę. Trzypunktowy rzut Millsapa sprawił, że wyszli na prowadzenie i do szatni schodzili wyraźnie podbudowani.
W sytuacji gdy Jazz zaczęli wygrywać rywalizację na deskach i w końcu zaczęli bronić (po pierwszej kwarcie było 15-5 dla gości w zbiórkach i Sixers mieli 57.9% z gry) gracze Collinsa zaczęli się gubić. Do końca meczu szli łeb w łeb i nie pozwolili gospodarzom odskoczyć, ale nie byli w stanie ponownie narzucić swojego stylu gry.
W końcówce ważne punkty zdobył Hayward, ale niecelne rzuty wolne sprawiły że Sixers mieli szansę na doprowadzenie do dogrywki. Na nieszczęście dla nich bardzo dobrze grający Williams nie trafił (praktycznie airball) i kibice w Utah mogli się cieszyć z pierwszej wygranej w 66 sezonie NBA.
Patrząc z punktu widzenia Sixers – dobrze grał Jrue Holiday, którego występ nie był do końca pewny po tym jak mocno uderzył kolanem o parkiet podczas meczu z Suns. Młody rozgrywający był najskuteczniejszym graczem Sixers z 22 punktami na koncie. Świetne liczby notuje także Spencer Hawes (wczoraj 15 pkt, 13 zb, 2 ast, 3 blk). Widać też, że po niezłym debiucie miejsce w rotacji wywalczył Nikola Vucevic co może sprawić, że Speights wkrótce znajdzie się na wylocie.
X-Factor
Gordon Hayward i Enes Kanter. Pierwszy, gdy się na niego spojrzy to nie wydaje się być materiałem na gracza NBA. Patrząc jednak na to jak gra nie ma się już więcej wątpliwości. Jest twardy, pewny siebie i ma wysokie koszykarskie IQ. Dodatkowo Gordon nie boi się brać na siebie gry w decydujących fragmentach. Jazz będą mieli jeszcze z niego dużo pożytku. Podobnie można podsumować poczynania Kantera. Wczoraj Turek po wejściu na parkiet był w stanie zdominować tablice i w ciągu 15 minut zebrał 6 piłek (2 w ataku). Widać, że ma duże możliwości i można oczekiwać na wzrost jego znaczenia w rotacji.
Powiedzieli po meczu
He gave us a huge lift. We know he can score some points for us, but he had some huge rebounds. – Ty Corbin o Favorsie
We had pretty good control of the game then the physicality of the game changed. I thought they started knocking us around; some loose balls and stuff. I thought that was the difference. – Doug Collins
Kluczowa statystyka
Skuteczność rzutów wolnych. Jakkolwiek oba zespoły wykonywały je słabo (21/29 Sixers, 26/33 Jazz) tak ich skuteczność miała wpływ na przebieg meczu. Wystarczy nadmienić 3 pudła Iguodala’i w końcówce czy też pomyłkę Jazzmana w ostatnich sekundach, która dała 76ers szansę na dogrywkę. W tak wyrównanych spotkaniach liczą się najmniejsze detale.
Błysnął / Zawiódł
Błysnął: Derrick Favors – Ty Corbin trzymał go na ławce ponieważ na pozycji silnego skrzydłowego w Jazz jest bardzo duża konkurencja. Wraz z urazem Jeffersona zwolniło się jednak miejsce pod samym koszem i Favors to wykorzystał. Trafił 10/16 prób z gry (20 punktów) i zebrał 11 piłek będąc najlepszym graczem spotkania.
Zawiódł: Thaddeus Young i Evan Turner – najważniejsi po Lou Williamsie zmiennicy w zespole Sixers mają robić różnicę w wyrównanych spotkaniach. Wczoraj im się to nie udało. Young trafił tylko 3/8 z gry (9 punktów), a Turner spudłował wszystkie 5 prób. Rezerwowi Jazz zdobyli wczoraj w sumie 31 punktów. Nie uwzględniając punktów Williamsa (20) dorobek zmienników gości wyglądał dramatycznie słabo.
Kontuzje i gracze nieaktywni
76ers: Tony Battie, Andres Nocioni, Marreese Speights, Cragi Bracklins (decyzje trenera)
Jazz: Al Jefferson (zapalenie prawego kolana), Alec Burks (decyzja trenera)
Ciekawostki
- Jazz wygrali 7 ostatnich i 21 z 23 poprzednich spotkań z Sixers w Utah.
- Jazz czeka teraz ciężka seria sześciu spotkań w dziewięć dni.
- Po meczach z Warriors i Hornets, Sixers zakończą swoją 5-meczową serię wyjazdowych spotkań (najdłuższa w historii klubu na starcie sezonu).
- Jak dobrych kibiców mają Jazz? 25 fanów z Olympus High School w Holladay przeszło 9 mil aby wesprzeć swój zespół.
Filmowe podsumowanie
Boxscore
76ers: Brand 12 (7zb), Iguodala 16 (6zb), Hawes 15 (13zb), Meeks 15, Holiday 22, a także Williams 20 (5ast), Young 9, Turner 0, Vucevic 0
Jazz: Millsap 14 (14zb), Hayward 15, Favors 20 (11zb), Bell 3, Harris 19, a także Tinsley 0, Watson 9, Howard 8, Miles 10, Evans 0, Kanter 4 (6zb)
Jazz potencjałem to zespół na czołową osemke zachodu.problemem może być Jefferson i zbyt wielka rotacja Corbina.Millsap o wiele lepiej gra w starting lineup.Mając Kanteta i Favorsa oddalbym Jeffersona na ciekawą trójkę lub pewnego strzelca z dystansu.Hayward jest ciekawym graczem ale gra zbyt nierówno.z kolei Favors i Jefferson są zbyt drewnianą parą by grać razem.Millsap gra na dystansie i potrafi celnie przymierzyc,daje też więcej miejsca kolegom do gry.Corbin musi to zobaczyć.
Big Al mimo wszystko jest moim zdaniem liderem tej ekipy. Jeżeli Corbin rozważy jak grać nim na zmianę z Kanterem, a Millsapa dzielić minutami z Favorsem to gra będzie wyglądać zdecydowanie lepiej.
Ale moim zdaniem, cokolwiek nie zrobią to na PO szans nie mają.