Po krótkiej przerwie wracamy z Rookie Report. Wczoraj aż 10 spotkań, a co się z tym wiąże sporo występów debiutantów – kilka naprawdę imponujących.
Rookie of the Day: Markieff Morris (Phoenix Suns)
Zapewne spora rzesza polskich fanów miała wczoraj okazję zobaczyć w akcji 13 numer draftu i po takim występie Morrisa pewnie większość zapamięta jego nazwisko na dobre. Debiutant był na boisku najlepszym graczem obok Steve’a Nasha. Ciągle trzyma świetną skuteczność, wnosi wiele energii na parkiet i wygląda na to, że coraz częściej będziemy go oglądali na boisku tak długo jak z Warriors – ponad 30 minut. Co najważniejsze Suns wygrali, a bez wkładu młodego skrzydłowego byłby z tym duży kłopot Jego win shares są w tym momencie najwyższe wśród debiutantów (0.5). Kandydat na Rookie of the Year?
2 stycznia:
Imię i nazwisko | Zespół | Min | FG | Pts | Reb | Ast | Stl | Tov | Blk |
Markieff Morris | Suns | 32:02 | 7-13 | 16 | 9 | 2 | 0 | 0 | 0 |
Klay Thompson | Warriors | 13:54 | 2-5 | 6 | 2 | 0 | 0 | 2 | 0 |
Charles Jenkins | Warriors | 13:32 | 3-3 | 6 | 0 | 1 | 0 | 0 | 0 |
Greg Stiemsma | Celtics | 21:06 | 5-7 | 13 | 7 | 2 | 0 | 1 | 2 |
Jon Leuer | Bucks | 14:01 | 4-5 | 8 | 2 | 0 | 0 | 0 | 0 |
Brandon Knight | Pistons | 20:33 | 4-7 | 8 | 1 | 3 | 0 | 3 | 0 |
Norris Cole | Heat | 17:58 | 4-7 | 10 | 0 | 1 | 0 | 1 | 0 |
Kawhi Leonard | Spurs | 17:22 | 2-6 | 6 | 3 | 1 | 2 | 0 | 0 |
Ricky Rubio | Wolves | 23:41 | 3-8 | 6 | 2 | 3 | 0 | 2 | 1 |
Derrick Williams | Wolves | 11:44 | 3-3 | 7 | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 |
Marshon Brooks | Nets | 31:56 | 8-17 | 21 | 7 | 0 | 2 | 1 | 0 |
Josh Harrellson | Knicks | 33:01 | 0-4 | 2 | 5 | 0 | 1 | 0 | 1 |
Enes Kanter | Jazz | 13:22 | 2-4 | 4 | 4 | 1 | 0 | 0 | 0 |
Alec Burks | Jazz | 10:32 | 2-4 | 5 | 3 | 0 | 0 | 1 | 0 |
Kolejny świetny występ zanotował Marshon Brooks z New Jersey. Tym razem wyrównał swój career-high z meczu z Atlantą – 21 punktów. 23-latek powoli staje się kandydatem do gry w pierwszej piątce ligowych outsiderów i kto wie czy nie jest już w tym momencie drugim najbardziej produktywnym zawodnikiem w zespole Nets. PER 25.1 – najwyższy w drużynie.
Pierwszy start w karierze zaliczył drugi najlepiej blokujący gracz ligi. Tak, Greg Stiemsma ze średnią 3 bloków na mecz jest tylko za plecami DeAndre Jordana. Wielu przed sezonem zastanawiało się czy miejsce w składzie dla białego centra nie mogłoby zostać lepiej spożytkowane. Jak się okazuje w Bostonie wiedzili co robią, bo 26-latek gra imponująco w obronie, a do tego rzuca średnio 5.3 punktu na świetnej skuteczności – 62%. Wszystko w niespełna 18 minut na mecz. Jak wyglądałyby jego statystyki gdyby na boisku spędzał 36 minut? 10.8 ppg, 8.7 rpg, 2.1 apg, 6.2 blk.
Norris Cole już od dobrych kilku dni nie jest w NBA postacią anonimową. Póki co największa sensacja draftu 2011 i duże wzmocnienie Miami Heat. Wczoraj w przegranym meczu z Hawks zdobył 10 punktów w niecałe 18 minut. To troszeczkę poniżej jego średniej. Co ciekawe także imponująco wyglądają jego statystyki w przeliczeniu na 36 minut – 18.4 ppg, 5.0 apg, 2.4 stl. Jak myślicie – sezon w jego wykonaniu będzie wyglądał do samego końca tak jak start?