Dzisiejszy raport będzie dosyć obszerny nie tylko dlatego, że mieliśmy wczoraj 12 spotkań. Po prostu jest o czym i o kim pisać. Zaczynamy od Północnej Karoliny.
Rookie of the Day: Kemba Walker (Charlotte Bobcats)
To był najlepszy wieczór w dotychczasowej karierze młodego obrońcy. Grał na tyle dobrze, że Paul Silas pozostawił go na parkiecie w kluczowych momentach przegranego po dogrywce spotkania z Hawks. Z zimną krwią trafiał za 3, trzymał bardzo dobrą skuteczność (60%) i był jednym z „inicjatorów” pogoni za Jastrzębiami. Walker póki co przeplata mecze świetne ze słabymi, ale to normalne dla większości debiutantów.
6 stycznia:
Imię i nazwisko | Zespół | Min | FG | Pts | Reb | Ast | Stl | Tov | Blk |
Kemba Walker | Bobcats | 27:40 | 6-10 | 19 | 3 | 2 | 1 | 2 | 0 |
Bismack Biyombo | Bobcats | 13:25 | 0-2 | 0 | 2 | 0 | 0 | 1 | 3 |
Klay Thomspon | Warriors | 21:52 | 6-8 | 14 | 1 | 1 | 0 | 1 | 0 |
Kyrie Irving | Cavaliers | 29:31 | 5-12 | 14 | 5 | 5 | 0 | 7 | 1 |
Tristan Thompson | Cavaliers | 14:00 | 1-2 | 2 | 2 | 0 | 0 | 2 | 0 |
Ricky Rubio | Wolves | 27:41 | 4-8 | 10 | 2 | 5 | 3 | 3 | 0 |
Derrick Williams | Wolves | 26:21 | 4-8 | 12 | 4 | 1 | 1 | 0 | 2 |
Chandler Parsons | Rockets | 18:42 | 3-6 | 6 | 4 | 0 | 1 | 1 | 1 |
Nikola Vucevic | 76ers | 2:47 | 3-3 | 6 | 2 | 0 | 0 | 1 | 0 |
Brandon Knight | Pistons | 37:19 | 5-15 | 10 | 9 | 4 | 0 | 4 | 0 |
Markieff Morris | Suns | 31:11 | 5-13 | 13 | 9 | 1 | 0 | 1 | 1 |
Nolan Smith | Blazers | 13:36 | 2-5 | 6 | 1 | 3 | 0 | 3 | 0 |
Elliot Williams | Blazers | 10:10 | 2-5 | 4 | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 |
Alec Burks | Jazz | 15:51 | 2-7 | 7 | 3 | 0 | 1 | 0 | 0 |
Enes Kanter | Jazz | 9:28 | 1-1 | 2 | 3 | 0 | 0 | 2 | 0 |
Iman Shumpert | Knicks | 37:03 | 4-11 | 10 | 3 | 7 | 5 | 2 | 1 |
Josh Harrellson | Knicks | 18:53 | 1-2 | 2 | 6 | 1 | 1 | 1 | 1 |
Chris Singleton | Wizards | 26:40 | 5-8 | 12 | 7 | 1 | 3 | 0 | 2 |
Klay Thompson z Golden State także zagrał życiowy mecz. Rzucający obrońca dał obwodowi zespołu takie wsparcie jakiego wymaga się od 11 numeru draftu. Chłopak, który od początku sezonu borykał się z bardzo dużymi problemami ze skutecznością wczoraj trafił 6 na 8 rzutów (w tym 2 na 3 z dystansu). To już jego drugi solidny mecz z rzędu.
Świetną noc miał także Chris Singleton z Washington Wizards. Skrzydłowy uznawany za dobrego defensora wczoraj udowodnił, że ta opinia nie wzięła się z nikąd (3 przechwyty, 2 bloki). Przy okazji pokazał się z dobrej strony na tablicach i w ataku. 12 punktów to także jego najlepszy wynik w karierze. Szkoda tylko, że Wizards zmierzają nie w kierunku fazy play off, a w stronę wysokich szans w loterii draftowej…
Brandon Knight „wystartował” po raz pierwszy w karierze. Nie było to jednak spowodowane jego oszałamiającą dotychczas grą, a nieobecnością Rodney’a Stuckey. Rozgrywający 3 raz w karierze osiągnął pułap 10 oczek, ale jeśli dodamy, że potrzebował na to aż 15 prób w 37 minut nie robi to już większego wrażenia. Póki co numer 8 draftu gra przeciętnie i nie jest w stanie zbliżyć się do swoich osiągnięć ze spotkania z Cavaliers (23 punkty, 6 asyst).
Iman Shumpert powrócił na dobre! Rekordy kariery w minutach (37), asystach (7) i przechwytach (5) to jego dorobek z wygranego starcia z Wizards. Obrońca za swoją grę jest chwalony, a amerykańska prasa już szuka dla niego miejsca w pierwszej piątce Knicks. Pamiętacie jeszcze jak tłumy buczały kiedy okazało się, że zespół z Nowego Jorku wybrał go w drafcie?
Swoją drogą to już taki nowojorski zwyczaj. Podobnie było choćby z Gallinarim, którego dzisiaj mogą tylko żałować. Na jego nieszczęście był jednak wtedy obecny… Może Shumpert wiedział co robi pozostając w domu?
Kyrie Irving ma za sobą dosyć szaloną noc. Z Minnesotą zaliczył aż 7 strat przy czym dotychczas jego najgorszy wynik wynosił 4. Poza tym zagrał nieźle, a jego Cavaliers wygrali 98-87. Cieszyć nie mogą się za to Rubio i Williams. Choć obaj zagrali na naprawdę dobrym poziomie to ich bilans spadł do 2-5 i play offy choć i tak mało realne oddalają się.
Wie o tym także Markieff Morris dlatego nadal wychodzi na parkiet z nastawieniem walki o zwycięstwo i nie przeraża go fakt, że naprzeciwko niego stoi dwójka będących w rewelacyjnej formie skrzydłowych LaMarcus Aldridge i Gerald Wallace. Jego Suns zmiażdzyli lidera Konferencji Zachodniej, a rookie znów otarł się o double-double – 13 punktów i 9 zbiórek.