Dla Daniela Greena kontuzja Ginobili’ego to przede wszystkim wielka szansa. Jest zdeterminowany by już nie być odsyłanym na boiska D-League. Wczoraj dzięki jego świetnej postawie i zespołowej grze reszty Spurs udało im się ograć zawsze groźnych Denver Nuggets.
Spotkanie było niezwykle emocjonujące i pokazało jak mocne rezerwy mają oba zespoły.
Drużyna | Bilans | I kwarta | II kwarta | III kwarta | IV kwarta | Wynik |
Denver Nuggets | 6-3 | 25 | 30 | 30 | 32 | 117 |
San Antonio Spurs | 6-2 | 37 | 25 | 32 | 27 | 121 |
W skrócie
Spurs postanowili ostro ruszyć na podmęczonych poprzednim spotkaniem Nuggets. Dzięki dwóm stratom gości szybko rozpoczęli swoją grę. Tim Duncan wykorzystywał przewagę doświadczenia nad tandemem Koufos – Mozgov. Dodatkowo kilka razy uratował Spurs przed stratą przy kończącym czasie na zegarze akcji.
Ty Lawson nie miał łatwego życia z Tonym Parkerem, który regularnie wbijał się w strefę podkoszową i wymuszał przewinienia. Świetną zmianę dał Kawhi Leonard, który szybko zapisał 4 punkty i ofensywną zbiórkę. Bardzo dobrze grał również Tiago Splitter. Na pierwszy rzut oka widać że robi spore postępy (szczególnie w ataku gdzie niektóre z jego ruchów już przypominają Tima).
Nuggets raz po raz ratowały rzuty z dystansu (Harrington, Fernandez, Afflalo). Dzięki temu Spurs nie byli w stanie powiększyć przewagi powyżej 20 oczek, a wiadomo że Nuggets nie odpuszczą dopóki mają choćby teoretyczne szanse. Strata zaczęła systematycznie spadać gdy zespoły zbliżały się do końca pierwszej połowy. Nuggets zaliczyli zryw 17-4 po kolejnych punktach Brewera, Lawsona i Gallinari’ego i mecz rozpoczynał się ponownie.
Obniżenie składu od początku drugiej połowy sprawiło że Blair musiał grać naprzeciwko Gallinari’ego. O ile w ataku potrafił sobie radzić wykorzystując przewagę siły, o tyle w obronie miał straszne problemy próbując nadążyć za włoskim strzelcem. Trzecia kwarta była walką punkt za punkt. Tyle razy ile Spurs udawało się odskoczyć, tyle razy Nuggets znów się zbierali do odrabiania strat.
Słaba gra pod własnym koszem w ostatniej kwarcie sprawiła że Nuggets zaczęli się niebezpiecznie zbliżać. Gospodarze odpowiadali trafieniami Jeffersona i Greena, ale wynik wciąż oscylował wokół tylko 6-7 punktów przewagi. W połowie ostatniej kwarty po rzucie Fernandeza tablica wskazywała już tylko 104-106 dla gospodarzy.
Kluczowe zagrania wykonali jednak gracze Spurs. Najpierw Jefferson zablokował rywala i zdobył punkty w kontrze. Później ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Parker i pomimo kolejnych starań Danillo, Spurs wygrali po rzutach wolnych Greena.
X-Factor
TJ Ford – fantastycznie wkomponował się w zespół Popovicha. Bardzo dobrze uzupełnia się z Tonym Parkerem. Jest graczem, który najpierw myśli o podaniu, a dopiero potem o rzucie. Dzięki jego asystom w pierwszej kwarcie w mecz świetnie weszli Splitter, Green i Leonard co okazało się kluczowe dla całego spotkania.
Powiedzieli po meczu
Luck. Opportunity. I mean a lot of things. My teammates made the game real easy for me tonight. Timmy (Duncan) does what he does. Tony (Parker) does what he does, penetrate and kick. Find me for a lot of open shots. All I do really is knock down the open shot and play defense. (…) Manu’s down and everybody’s got to step their game up. Luckily I’ve gotten the opportunity to do so. When I got in I just give as much effort defensively, that’s my job. Hopefully everything falls into place hopefully offensively, and tonight things did. – Daniel Green o swoim występie
He’s been through a lot. He’s been through a lot of trials and been denied many times over the last several years. He’s a great example of sticking with it and not getting down on one’s self, continuing to play, improve, listen and, right now, he’s playing well and been a significant part of what we’ve done. – Gregg Popovich o Greenie
Pop tried to ease it up to start the season, but he’s definitely picked up his intensity and letting everybody know that it’s not going to be OK. We’re going to have to focus. We’re going to have to play better, sharper. We have less room for error. Different people are going to have to step up. He’s going to be on everyone. And he has. – Richard Jefferson
We have the chance to have a really good team. When you can come back from 20 points against the Spurs, it means you are a really good team. We’ve just got to be more ready, more focused when we come out to start the game. – Danillo Gallinari
Kluczowa statystyka
Punkty z ponowienia akcji. 15 ofensywnych zbiórek (w tym 7 Blaira) dało Spurs 18 punktów z ponowienia. Nie dość, że kolejne akcje męczą zespół broniący to jeszcze obniżają jego morale. Trzeba zauważyć, że duża część z tych zbiórek wynikała ze stylu gry przyjętego przez trenera Karla. Widząc problemy swoich wysokich i przy braku Nene postanowił obniżyć skład co musiało odbić się na statystyce zbiórek.
Błysnął / Zawiódł
Błysnął: Daniel Green – nie zaczął zbyt dobrze zawodów (niecelny rzut z dystansu i strata), ale z czasem się rozkręcał. Po celnym rzucie z dystansu i udanej kontrze (2+1 z podania Lonarda) widać było jak wzrosła jego pewność siebie. Od dwóch spotkań jest pierwszym zmiennikiem Spurs i widać, że ta tendencja raczej nieprędko się zmieni. Zdobył najważniejsze punkty z linii rzutów wolnych na 6.4 sekundy do końca, a w całym meczu 24 punkty (9/13 z gry, 3/4 za 3 punkty), 7 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i 2 bloki. W pełni zasłużony tytuł MVP spotkania.
Zawiódł: Brak – Nuggets zagrali na tyle na ile mogli. Osłabieni brakiem Nene nie potrafili zdominować deski, ale pomimo tego stawiali czoła mocnym Spurs po trudnym meczu z Hornets.
Kontuzje i gracze nieaktywni
Nuggets: Nene (uraz lewej pięty), DeMarre Carroll, Kenneth Farried (decyzje trenera)
Spurs: Manu Ginobili (kontuzja), Ike Diogu (decyzja trenera)
Ciekawostki
- Tony Parker zaliczył airballa z linii rzutów wolnych na 5 min. przed końcem pierwszej kwarty.
- Kontynuując temat bloopersów – Al Harrington w połowie czwartej kwarty chciał podać do Gallinari’ego, ale wyszło mu podanie do piątego rzędu kibiców – George Karl schował jedynie twarz w dłonie.
- DeJuan Blair miał wczoraj 10 zbiórek, z czego tylko 3 pod swoim koszem. Na atakowanej desce jest prawdziwą bestią.
- Spurs przerwali serię 4 kolejnych wygranych Nuggets.
- 37 punktów w pierwszej kwarcie jest tegorocznym rekordem San Antonio.
- Podczas gdy Green zajął się punktowaniem, Gary Neal próbuje zajmować się kreowaniem akcji w większym stopniu niż w przeszłości.
- Spurs prowadzili wczoraj od początku do końca spotkania.
- 24 zdobyte punkty to nowy rekord kariery Daniela Greena.
Filmowe podsumowanie spotkania
Boxscore
Nuggets: Koufos 0, Gallinari 31 (5zb), Mozgov 4, Afflalo 12, Lawson 20 (10ast), a także Harrington 19, Miller 8 (6zb, 6ast), Andersen 1, Brewer 11 (5zb), Fernandez 11
Spurs: Duncan 10 (5ast), Jefferson 19, Blair 10 (10zb), Parker 19 (6ast), Neal 10, a także Ford 8 (7ast), Bonner 2, Green 24 (7zb), Splitter 10 (5zb), Anderson 3, Leonard 6 (5zb)
Popovich wie jak grać sezon lockout’owy,wykorzystuje wszystkich swoich graczy.
Green kapitalnie się przygotował w Ljubljanie pod okiem Saso Filipovskiego
Chciałbym żeby historia zatoczyłą koło i znowu po lockoucie Spurs zdobyli tytuł – jak w 99 roku. Piękne zakończenie kariery miałby Timmy
Z taką grą zespołową jak do tej pory pokazują oraz dobrą i wyrównaną ławką myślę że mają spore szanse na tytuł