Faworyzowani i rozpędzeni Philadelphia 76ers nie mieli większego problemu z pokonaniem dołujących Milwaukee Bucks. Wśród podopiecznych Douga Collinsa brylowali Jrue Holiday i Andre Iguodala gromadząc w sumie 45 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst i 8 przechwytów. Wśród gości na pochwały zasłużył praktycznie Andrew Bogut (20pkt, 11zb).
Drużyna | Bilans | I kwarta | II kwarta | III kwarta | IV kwarta | Wynik |
Milwaukee Bucks | 4-8 | 25 | 18 | 19 | 20 | 82 |
Philadelphia 76ers | 10-3 | 31 | 16 | 29 | 18 | 94 |
W skrócie
Sixers dobrze rozpoczęli spotkanie dzięki dynamicznym akcjom Andre Iguodala’i i Jrue Holiday’a. Z drugiej strony odpowiadał przede wszystkim Andrew Bogut. Na niewiele ponad 3 minuty do końca pierwszej kwarty doszło do nietypowego zdarzenia. Jodie Meeks został sfaulowany przy rzucie z dystansu. Gracz który przewinił – Stephen Jackson był tak zły na decyzję sędziów, że w trakcie rzutów wolnych otrzymał przewinienie techniczne, a Meeks zaliczył czteropunktową akcję. Po chwili rywalizacja rzucających obrońców przeniosła się już na rzuty z gry i po pierwszych minutach Captain Jack miał 7, a Jodie 9 punktów. Gospodarze zaś prowadzili 31-25.
They’re a very underrated team. They move the ball well, they’re very well coached and they showed it today. – Andrew Bogut
W drugiej połowie na boisku zameldował się Andres Nocioni. Argentyńczyk wykorzystał nieobecność odpoczywającego Evana Turnera. Nocioni mógł sie sprawdzić naprzeciwko swojemu koledze z reprezentacji – Carlosowi Delfino. Tymczasem jego koledzy podkręcali tempo i po kilku minutach drugiej kwarty prowadzili 10 punktami (37-27), a trener Skilles musiał ratować się czasem. Błyszczał Lou Williams, który błyskawicznie zgromadzil 8 punktów (2/2 za 3 punkty). Przed przerwą pokazali się jeszcze Bogut (12pkt, 6zb) i Jon Leuer, który na 30 sekund przed końcem trafił nawet swój pierwszy rzut z dystansu w NBA. Do szatni Bucks schodzili mimo wszystko przegrywając 43-47.
It’s not hard finding a guy to play well. We’ve got to find multiple guys to play well. – Scott Skiles
Drugą połowę lepiej zaczęli goście, ale po chwili podopieczni Douga Collinsa powrócili do swojej gry. Pierwsze punkty zdobył Spencer Hawes, a po kolejnych z rąk Holiday’a szkoleniowiec gości musiał ponownie zgłosić czas. Młody rozgrywający Sixers raz po raz karcił defensywę Bucks i w połowie trzeciej kwarty miał już na koncie 18 punktów (8/11 z gry), 3 zbiórki, 2 asysty, 4 przechwyty i tylko 1 stratę. Im bliżej było końca spotkania tym bardziej ukazywała się wyższość gospodarzy. Duży udział miały w tym rzuty z dystansu i przede wszystkim świetne dzielenie się piłką.
We love making the extra pass and seeing the next guy get the credit as much as doing it ourselves. Any time you can get guys to buy into that, it’s a dangerous combination. (…) We have an atmosphere that’s been created, a winning atmosphere. – Spencer Hawes
Ostatnia odsłona to już koszykarskie dożynki. Bardzo dobra gra w obronie 76ers przekładała się na kolejne łatwe punkty, a jedynie rozprężeniu gospodarzy Bucks zawdzięczają stosunkowo niski wymiar kary. Trzeba zauważyć słabą formę duetu Jennings – Jackson, którzy trafili w sumie tylko 6 z 23 rzutów z gry. Mecz zakończył się po udanej dobitce Leuera pewną wygraną gospodarzy 94-82.
Kontuzje i gracze nieaktywni
Bucks: Dunleavy, Mbah a Moute (kontuzje), Sanders (decyzja trenera)
Sixers: Turner (kontuzja), Vucevic, Allen, Bracklins (decyzje trenera)
Ciekawostki
- W zeszłym sezonie Sixers wygrali mecz nr 10 dopiero w 25 spotkaniu sezonu.
- Wszystkie mecze u siebie 76ers wygrali ograniczając rywali do mniej niż 90 zdobytych punktów.
Filmowe podsumowanie spotkania
Boxscore
Bucks: Jackson 9 (9zb), Bogut 20 (11zb), Jennings 7, Leuer 11, Delfino 7 (5zb), a także Hobson 0, Livingston 0, Udrih 10, Harris 12, Ilyasova 4, Brockman 0, Gooden 2
Sixers: Holiday 24 (5ast, 5prz), Meeks 9, Brand 6, Iguodala 21 (7zb), Hawes 11 (10zb), a także Williams 17 (6ast), Nocioni 2, Battie 2, Young 2
You must be logged in to post a comment.