Wg doniesień z Minnesoty na 5 dni przed końcowym terminem przedłużenia obowiązującej umowy (Derrick Rose rule) ze swoim liderem, włodarze T-Wolves są gotowi zaoferować swojemu gwiazdorowi, aneks na kolejne 4 lata.
Kevin Love, drugi obecnie zbierający ligi (14,5 na mecz) i czwarty strzelec NBA (średnio 25,2 pkt), ma możliwość – na zasadzie warunków uregulowanych nową umową zawartą między ligą a związkiem graczy – przedłużenia swojego pierwotnego kontraktu przy maksymalnych warunkach płacowych (61mln USD za 4 lata).
Love mógłby nawet otrzymać pensję z rzędu 78mln USD za kolejne pięć lat, ale wszystko zależy od negocjacji na linii agent zawodnika – Jeff Schwartz a manager klubu – Dave Kahn. Jest jeden warunek – klub z Minnesoty musi dograć umowę z graczem i jego agentem do 25. stycznia.
Schwartz to ten sam agent, który dba o interesy Russella Westbrooka (o jego ‘extension’ przeczytacie w notce poniżej autorstwa Boba; 80mln USD!) oraz Erica Gordona.
Przypomnijmy, że losy Gordona, Westbrooka i Love’a przeplatały się na początku ich kariery w NBA. Love z piątką powędrował do Memphis (następnie pozyskali go Wolves), Thunder sięgnęli z czwórką po charyzmatycznego playmakera, a Gordon z siódemką przeniósł się do Clippers.
T-Wolves także myślą o nowych umowach dla pary Anthony Randolph – Michael Beasley, których to kontrakty wygasają w lecie 2012 roku.
Na pewno celem klubu, jest zbudowanie drużyny wokół duetu Ricky Rubio-Kevin Love. Następnie walka o play off.
Wiedziałem że to tylko kwestia czasu ;)
Na czym polega „Derrick Rose rule”???
http://www.enbiej.pl/2011/11/27/zasada-derricka-rosea-limit-wieku-w-nowym-cba/