Nash w Orlando? Gordon w Indianie?? Harris w L.A.???
Obrońcy w cenie. Tak można rozpocząć kolejny etap spekulacji transferowych. Patrząc na tabele poszczególnych konferencji nie trudno stwierdzić, który team ma problemy i musi szybko wstrząsnąć swoim składem do 15.marca by pomyśleć realnie o play offs. Każdy zespół ma inne cele, niektórzy chcą wykorzystać krótki sezon i szybko awansować w hierarchii NBA, inni z kolei muszą ratować tonący statek a kolejni są zmuszeni działać by zatrzymać w zespole swoją gwiazdę.
Na pierwszy ogień wysuwa się Steve Nash. Kanadyjski 38-latek dostał nawet poparcie swoich fanów z Arizony do wymiany i powalczenia o swój upragniony pierścień. Jak wcześniej mogliście przeczytać chrapkę na Nasha, ale po sezonie 2011-12, mają N.Y. Knicks..
Teraz wg Kena Bergera z CBS Sports, sternicy Orlando Magic i dobrze nam znani Otis Smith i Stan Van Gundy poważnie myślą o kanadyjskim MVP ligi. O ile Nash jest daleki od jakichkolwiek spekulacji, o tyle Magicy są zdesperowani by zatrzymać w klubie swojego Supermana i dać mu kolejną szansę walki o tytuł! Do Arizony mógłby wtedy trafić dobrze nam (też) znany Jameer Nelson (i pewnie nie tylko on).
Kolejne nazwisko to Eric Gordon, którego umowa z Hornets wygasa tego lata a sternicy klubu martwią się czy gracz zechce pozostać w klubie nie walczącym o play offs. Gordon wg doniesień ESPN znalazł się na celowniku Indiany Pacers i Larry’ego Birda, który pragnie dodać zespołowi nieco więcej ognia, widząc słabszy sezon pod względem skuteczności w wykonaniu Danny’ego Grangera. Możemy tylko zakładać, iż Bird w tej wymianie użyłby George’a Hilla bądź Tylera Hansbrougha i po Davidzie West’cie postarałby się przechwycić kolejnego gracza Szerszeni. 23-letni obrońca, który leczy kontuzję kolana, na razie chciałby wiedzieć czy widnieje w planach na przyszłość Della Dempsa i całej korporacji.
Trzecim głośnym nazwiskiem, o którym donoszą media zza oceanu jest były uczestnik All Star Game w Phoenix, Devin Harris. Ex Playmaker Nets ma przy swojej osobie bardzo wysoki kontrakt (9mln za sezon i przedostatni rok umowy), a jego gra nie spełnia wysokich oczekiwań Tyrone’a Corbina i włodarzy klubu z Utah. 28-latek w ostatnich 5 spotkaniach gra fatalnie, notując średnie bliskie 6 pkt i 5as przy 31% skuteczności z gry. W tym wypadku trener Jazz-manów odważniej stawia na weterana Earla Watsona i do łask wraca niechciany swego czasu w Indianie Jamaal Tinsley. Harrisem zainteresowani są Lakers, tylko pytanie, kogo ze składu Jeziorowców widzieliby u siebie Jazz? Musiałby to być ktoś zbliżony wysokością kontraktu. Mówi się też, że Harris nie może odnaleźć się w zespołowej taktyce swojego obecnego pracodawcy i o wiele łatwiej przychodzi mu rzucanie do kosza (przy słabej skuteczności) niż znajdowanie partnerów.
Puentując: z każdym dniem przy tak wysokim tempie sezonu liczba spekulacji będzie rosła, a klubowi szefowie będą walczyli do połowy marca by ten sezon nie przyniósł im strat min. szukając korzystnych wymian, w walce o play offs.
Gordon w Indianie… Mmmm…:)
Eric Gordon wczoraj powiedział mediom, że rozmawia już z klubem z Nowego Orleanu w sprawie przedłużenia kontraktu. Widzę bardzo małe szanse na przenosiny do jego Indiany, nawet zerowe.
akurat to powiedział przed dwoma dniami, a Hornets mają czas do środy na extension. Jeśli nie zostanie to pewnie im ucieknie im i super deal Sterna weźmie w łeb;-)
Według mnie Orlando Magic ma małe szanse na mistrzostwo i lepiej ,żeby Nash został w Suns . Co do Devina to raczej mi się marzy Deron – Kobe – Howard w Lakersach
A nie chcesz do kompletu Jamesa albo Melo… razem z Gasolem mieliby mocne skrzydło i 3 świetnych facetów którzy lubią długo trzymać piłkę.
Prędzej uwierzę w trio Dirk + Deron + Howard w Dallas, choć mi się to nie marzy. Wolałbym, żeby Howard został w jakimś zespole na wschodzie.
Niech się już wreszcie skończy ta Howardo-Drama, bo co dzień to inne plotki. A swoją drogą Nash mógłby uporządkować grę Orlando w taki sposób, że mieli by szanse na walkę o wszystko. Obecni rozgrywający niewiele potrafią.