74:95
102:99
84:97
89:100
93:96
84:86
Kącik video
Nagrody dnia
MVP: Jared Dudley – 20 pkt, 6 zb, 4 ast & Steve Nash (obaj PHX) – 21 pkt, 6 ast, 5 zb, 8-14 FG
Na starcie od razu przypominam – MVP w naszych 'Nagrodach dnia’ to nagroda dla najlepszych graczy z drużyn, które zwyciężyły. Mogą być gracze lepsi od MVP, ale przez to, że przegrali, uhonorowani zostaną później.
Czemu przypominam? Bo Dudley i Nash nie są najlepszymi graczami, którzy wybiegli dziś na parkiet, ale Phoenix (co nie zdarza się często w tym sezonie) dziś zwyciężyli. Do wygranej poprowadził ich właśnie ten duet. W każdym (no, prawie) innym meczu gdyby wyjąć dwóch najlepszych graczy PHX, obok Nasha występowałby Gortat. Ale nie dziś. Raz, że MG4 spisał się dzisiaj dość słabo (niepokoją mnie kłopoty ze skutecznością), a dwa, że Dudley zagrał dziś najlepiej w tym sezonie, bezpośrednio gwarantując zwycięstwo swojemu zespołowi. To jego rzuty wolne ustaliły wynik.
Steve Nash zagrał jak Steve Nash, ten człowiek jest po prostu nieśmiertelny, ale w ostatniej akcji meczu doznał kontuzji biodra zderzając się z Gasolem. Z każdym kuśtykiem Kanadyjczyka poziom euforii kibiców Suns nieco opadał. Życzę mu wszystkiego najlepszego, bez Nasha ta liga nie jest taka sama. Mimo napływu młodych rozgrywających takiego jak Steve już nie będzie, dlatego oby grał jak najdłużej. Za chwilę zostanie najlepszym asystentem w historii Suns, jeszcze siedmiu asyst brakuje mu, by dogonić lidera na tej liście – Kevina Johnsona.
Drugie miejsce: JaVale McGee (WAS) – 22 pkt, 1o zb, 5 blk, 9-14 FG
Wizards powoli wracają do gry – po fatalnym początku sezonu zastąpili Flipa Saundersa Randy’m Wittmanem, który wygrał dwa z trzech spotkań i z bilansu 2-15, jaki zostawił Saunders, zrobiło się 4-16, również bez szału, ale zawsze coś. Tym bardziej, że Wizards nie są już najgorszą drużyną w lidze, zajmują 'dobre’ 13. miejsce, pozostawiając w tyle Pistons i swoich dzisiejszych rywali Bobcats.
W dzisiejszym spotkaniu z Bobcats Czarodzieje drżeli o wygraną do samego końca. Bardzo widoczną postacią w końcówce był McGee, który ustalił wynik spotkania, ale też nie trafił żadnego rzutu wolnego pod koniec, gdyby trafił choć raz, Wiz byliby na znacznie lepszej pozycji. Na szczęście Carroll nie trafił ostatniego rzutu i Wizards wygrali po raz czwarty w tym sezonie.
Mimo wszystko McGee był zdecydowanie najlepszym graczem drużyny Wittmana. Nie napiszę, że był najlepszym graczem całego meczu, bo zbyt dobre wrażenie pozostali po sobie niektórzy gracze Bobcats (Kemba Walker!!). Ale to był naprawdę świetny występ w wykonaniu JaVale, takie linijki statystyczne pewnie będą się co jakiś czas powtarzać, McGee jest jednym z niewielu graczy w tej lidze, który ma dużą szansę na zrobienie 20/10/5 ze względu na jego świetny shot-blocking. Atletycznie JaVale jest na najwyższej półce, gdyby tylko zmądrzał (i gdyby zmądrzała reszta Wiz), to sytuacja w Waszyngtonie byłaby znacznie lepsza, a Flip Saunders zachowałby pracę. Może Wittman coś zrobi z tą młodzieżą? Wątpię, ale dam mu szansę.
Trzecie miejsce: Drew Gooden (MIL) – 23 pkt, 8 zb, 9-15 FG
Andrew Bogut znów kontuzjowany. Szkoda mi go ogromnie, zdrowy Bogut jest trzecim (jeśli w tym samym czasie Bynum jest zdrowy) środkowym w NBA. W Milwaukee jest jednak godny zastępca Australijczyka, może niekoniecznie na pozycji środkowego, ale pod koszem. Póki co, w dwóch meczach, w których go zastąpił spisał się rewelacyjnie – wczoraj przeciwko Bulls miał 23 punkty, 15 zbiórek i 6 asyst, dziś miał 23 punkty i 8 zbiórek. Gooden jest świetnym graczem, gdy da mu się szansę – we wszystkich meczach w tym sezonie, w których grał min. pół godziny, nie zszedł poniżej 18 punktów i 8 zbiórek. W zeszłym sezonie miał 8 spotkań, w których grał więcej niż 30 minut, oto jego statystyki:
- 16 pkt, 16 zb
- 15 pkt, 13 zb, 13 ast
- 16 pkt, 8 zb
- 19 pkt, 11 zb, 5 ast
- 8 pkt, 9 zb
- 22 pkt, 13 zb
- 15 pkt, 11 zb
- 16 pkt, 10 zb
Gwiazdą Gooden już nie zostanie, ale mieć w drużynie takie role-playera to skarb.
Bucks wygrali z Lakers. Wcześniej wygrali z Heat, Spurs, Knicks i Rockets. Ale bilans 8-11 już tak nie cieszy.
Najlepszy przegrany: Kemba Walker – 21 pkt, 10 zb, 11 ast & Boris Diaw – 21 pkt, 10 ast, 7-11 FG & Byron Mullens (wszyscy CHA)- 23 pkt, 10-17 FG
I ty możesz mieć swoją Wielką Trójkę.
W tym całym szumie medialnym, jaki otacza Kyrie Irvinga i Ricky’ego Rubio trochę zapomina się o innych debiutantach. Dobrze swoją przygodę z NBA rozpoczyna Derrick Williams, Brandon Knight czy kilku innych graczy. W tym gronie jest także Kemba Walker, który rozegrał najlepszy mecz w swojej karierze, zostając trzecim Rysiem, który osiągnął triple-double (Diaw, S-Jax), a także pierwszym debiutantem w tym sezonie, który dokonał tej sztuki. Nie Rubio, nie Irving. Kemba Walker.
Boris Diaw notuje taki sobie sezon, gorzej punktował tylko w dwóch pierwszych latach swojej kariery (Hawks), ale kilkukrotnie miewał mecze, w których przypominał Diawa ze swoich najlepszych lat, gdy walczył z Suns o najwyższe cele. Teraz walczy z Bobcats o uniknięcie kompromitacji. Taki klub, co poradzić.
Byron Mullens w dwóch poprzednich latach notował odpowiednio 1.1 i 1.9 PPG. Teraz ta średnia wzrosła do 11.6. Jego PER wzrósł do 16.4 z.. 3.5. W pierwszym sezonie gry BJ ledwo uzyskał dodatnią liczbę (0.7), a teraz bryluje. Jeden z kandydatów do MIP? Gdyby jego średnia PPG jeszcze wzrosła, to czemu nie?
Drugie: Tyreke Evans (SAC) – 31 pkt, 9 ast, 6 zb, 12-20 FG
1. Włączcie dzisiejsze TOP 10
2. Przewińcie do miejsca drugiego
3. Powtarzajcie krok drugi.
Reke rozegrał dziś jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, notując season-high w punktach. Niestety, gra w Sacramento Kings nie udało mu się wywalczyć wygranej, Królowie grali dziś z nie byle kim, bo z jednym z największych zaskoczeń tego sezonu – Utah Jazz.
Trzecie miejsce: Kobe Bryant (LAL) – 27 pkt, 9 ast, 8 zb
Kobe flirtował dziś z triple-double, Pau Gasol i Andrew Bynum także zagrali całkiem dobre zawody, nawet debiutant Andrew Goudelock dołączył się do zabawy.. Tylko co z tego, skoro reszta Lakers zdobyła 22 punkty. LAL przegrali, nie pomógł dobry Bryant. Tu już nie wystarczy jeden zawodnik, tu nie wystarczy trzech zawodników. Tu musi grać cały zespół. Inaczej nie będzie 6. pierścienia, panie Kobe.
Sixth-man: Chase Budinger (HOU) – 19 pkt, 24 min
Kolejny dobry występ Red Mamby. Ale nie tylko on wśród rezerwowych Rockets dzisiaj zabłysnął. Tak, Goran Dragic, Jordan Hill i inni mogą być z siebie dumni. Ławka Houston zdobyła dziś (uwaga): 61 punktów. Kevin McHale po meczu wyraził zadowolenie z tak dobrej postawy swoich zmienników. Szeroki skład to podstawa. Rockets mają w tej chwili piąty bilans w Konferencji, ktoś spodziewał się, że będą wyprzedzać Lakers czy Grizzlies, bedąc na równi ze Spurs i Mavs?
Drugie miejsce: Trevor Booker (WAS) – 16 pkt, 6-6 FG, 18 min
Booker z gry nie pomylił się ani razu. Nie jest to tak wielkie zaskoczenie, bo już w debiutanckim sezonie zdarzały mu się statline’y w stylu 9-10 czy 9-11 z gry. Sześć trafień bez pudła to jednak jego rekord kariery.
Trzecie miejsce: Byron Mullens (CHA) – 23 pkt, 10-17 FG
Rookie: Kemba Walker (CHA) – 21 pkt, 10 zb, 11 ast
Ktoś ma wątpliwości?
Drugie miejsce: Isaiah Thomas – 13 pkt, 5-6 FG & Jimmer Fredette (obaj SAC) – 14 pkt
Trzecie miejsce: Markieff Morris (PHX) – 10 pkt, 9 zb
Morris nadal czeka na swoje drugie double-double w karierze.
International Player: Boris Diaw (CHA) – 21 pkt, 10 ast
Drugie miejsce: Steve Nash (PHX) – 21 pkt, 6 ast, 5 zb, 8-14 FG
Trzecie miejsce: Marc Gasol (MEM) – 18 pkt, 13 zb, 4 blk
Pojedynek Hiszpana z Gortatem zakończył się zwycięstwem tego pierwszego. To spotkanie potwierdziło, że jeśli trener Zachodu dobierze na ławkę jakiegoś środkowego, to najpewniej będzie nim właśnie Gasol.
All-NBA 1st team:
- Kemba Walker
- Tyreke Evans
- Jared Dudley
- Boris Diaw
- JaVale McGee
All-NBA 2nd team:
- Steve Nash
- Kobe Bryant
- Andre Iguodala
- Amare Stoudemire
- Marc Gasol
Najlepsi
punkty: Evans (31)
zbiórki: P.Gasol (15)
asysty: K.Walker (11)
przechwyty: C.Lee (4)
bloki: McGee (5)
triple-double: K.Walker (21/10/11), Iguodala (10/10/10)
straty: Dragic (6)
3pt: Meeks (4)
Kącik statystyka zaawansowanego
najwolniejszy mecz: Pistons-76ers – 85.5
najszybszy mecz: Knicks-Rockets, Wizards-Bobcats – 92.5
największy ORTG: Bucks – 116.2
najmniejszy ORTG: Pistons – 86.2
największy usage: Darius Morris – 100%
największy TOV%: Devin Ebanks – 100%
największy BLK%: Larry Sanders – 17,2%
największy STL%: Jon Leuer – 9,9%
największy AST%: Beno Udrih – 63,5%
największy TRB%: Samuel Dalembert – 35,8%
największy DRB%: Samuel Dalembert – 42%
największy ORB%: DeSagana Diop – 28%