O faulu Nene, a właściwie jego braku podczas starcia Nuggets z Lakers pewnie już słyszeliście. Kilka minut wcześniej miała miejsce jeszcze dziwniejsza sytuacja. Rudy Fernandez nabrał sędziów i zrobił tak:
Hiszpan zasługuje na Oskara za swoją rolę, Matt Barnes na rolę pechowca, a Lakers mogliby mieć sporo pretensji do sędziów jeśli spotkanie nie zakończyłoby się ich wygraną.
Sędziowanie w tym meczu było okropne. DO tego w samej końcówce nie odgwizdany faul na bynumie a przecież arbitrzy oglądali tą sytuację
oj, jest z Europy i gral przedewszystkim w piłkarskim klubie, nauczył się tego i owego od Krysi ; )
I jeszcz Bryant walczący o piłkę wybił ją, odbiła się od kogoś i któryś z nich go popchnął. Piłka dla nuggets, może i poszło po nodze Bryanta, ale został ewidentnie sfaulowany.
rozumiem, gospodarzom sędziowie sprzyjali od zawsze, ale to to już chyba przesada.