Zapewne już tylko fani Spurs pamiętają jak dobrze sezon rozpoczął Manu Ginobili. Argentyńczyk pozostaje poza grą od 2 stycznia i feralnego meczu z Minnesota Timberwolves. Badania po spotkaniu pokazały, że zawodnik złamał rękę, a jego powrót miał nie odbyć się wcześniej niż w przeciągu miesiąca.
Jak poinformował Gregg Popovich rehabilitacja przebiega pomyślnie i Manu jest przewidziany do gry już na sobotnie spotkanie przeciwko New Jersey Nets. Sam Ginobili prosił już o minuty we wczorajszym meczu z Sixers, ale trener stwierdził, że było jeszcze zbyt wcześnie.
I think it’s too early. We’d like to get him into a 5-on-5 situation before he plays. I think we’ll be able to do that this week. Probably, New Jersey is the first time he’ll be allowed to play, I think. I think that’s likely. – Gregg Popovich
Nie wiadomo w jakiej formie będzie Manu po 22 meczowej przerwie. Na razie jest jasne tylko to, że zgodę na jego grę wyrazili klubowi lekarze. Na pewno będzie mu brakować pewności siebie i wytrzymałości, ale na tym etapie sezonu można się spokojnie odbudować przed playoff.
Przed kontuzją Ginobili notował 17.4 ppg, 3.8 rpg i 3.0 apg będąc zdecydowanie najlepszym graczem Spurs. Jeżeli wróci do swojej normalnej dyspozycji to przy rewelacyjnie grającym Tonym Parkerze i nad wyraz dobrze prezentującym się ostatnio Timie Duncanie San Antonio będzie murowanym czarnym koniem rozgrywek.
Jeżeli gracie w Fantasy Basketball to sprawdźcie czy w Waszych ligach Manu jest jeszcze wolny – zdecydowanie warto zaryzykować i umieścić go w swoim składzie.
You must be logged in to post a comment.