90:87
105:90
99:95
115:121
83:93
85:111
92:109
124:109
78:86
Kącik video
Nagrody dnia
MVP: Nick Young (WAS) – 35 pkt, 12-17 FG, 7-8 3pt & John Wall – 29 pkt, 9 ast, 10-14 FG
Wizards nie są już najgorszą drużyną w NBA. To wiemy już od jakiegoś czasu, odkąd rolę czerwonej latarni przejęli Bobcats Michaela Jordana. Ale zwycięstwo Czarodziei nad Blazers, którzy jednak coś znaczą w tym sezonie, zwłaszcza przy 58 punktach zdobytych przez duet Wallace-Batum (o tym potem), to ogromne zaskoczenie. Jednak przy tym, czego dokonali dziś guardzi Wizards, ta wygrana nie brzmi tak zaskakująco (choć nadal jest to niespodzianka dnia). Tercet Young-Wall-Crawford zdobył dziś aż 83 punkty (31-47 FG). Dla porównania – Big 3 Miami zdobyło dziś 52 punkty. Wizards mieli szczęście, że trójka ich obrońców „umówiła się” na dzień konia w tym samym meczu. Nie tylko oni – cała drużyna z Waszyngtonu trafiła dziś 60% rzutów z gry. Trzy piąte. Orlando Magic mają czasem gorszą skuteczność z rzutów wolnych.
Nie wiadomo, kiedy powtórzy się tak świetny mecz Wizards. Dzisiaj niewiarygodny zbieg okoliczności sprawił, że Czarodzieje rzuciły 124 punkty w Rose Garden, a LaMarcus Aldridge zszedł z parkietu po dwóch minutach gry..
Drugie miejsce: LeBron James (MIA) – 23 pkt, 9 zb, 7 ast, 4 stl
Taki występ LeBrona to żadne wydarzenie, w końcu bycie najlepszym koszykarzem na globie zobowiązuje i wybaczcie, ale nie będę cieszył się z powodu każdego 23/9/7 LBJ’a. Sorry. James powinien zostać w tym sezonie MVP, jeśli Miami uda się skończyć sezon w dobrym stylu, to tak się stanie. Dlatego – oczekuję od niego 30/10/10. Wtedy byłoby to wydarzenie.
Ale zwycięstwo w back-to-back-to-back to już coś. W każdym z tych meczów Miami zdobyło min. 105 punktów, pozwalając na max. 96. Dobra seria. Pytanie – czy w play-offowych seriach Heat też odnajdą się tak dobrze?
Trzecie miejsce: Joakim Noah (CHI) – 22 pkt, 11 zb, 4 blk, 7-11 FG & Luol Deng – 23 pkt, 11 ast, 7 zb
Bez Derricka Rose’a też da się wygrywać. Ale co to za wygrywanie. Byki pozwoliły Kings na 115 punktów (top defense w lidze? nie zawsze), trwoniąc prawie całą 19-punktową przewagę w czwartej kwarcie. Na szczęście superobronę zastąpił superatak, czego efektem jest kilka perełek w box-score’ach. Nie tylko Noah i Deng, ale też Big 3 Sacramento (Reke/Cousins/Thornton) poprawiło swoje średnie.
Najlepszy przegrany: Jose Calderon (TOR) – 25 pkt, 9 ast, 7 zb, 11-17 FG
Ostatnia akcja? Pomińmy to. Cała czwarta kwarta? Zapomnijmy o niej. W ciągu pierwszych trzech odsłon Hiszpan zdobył 23 punkty i rozgrywał kolejny świetny mecz. Potem? Albo mu nie szło, albo „pomagał” mu w tym Iman Shumpert. Ale za pierwsze 36 minut meczu Calderon powinien dostać pierwsze miejsce w tej kategorii.
Drugie miejsce: Gerald Wallace (POR) – 25 pkt, 8 ast & Nicolas Batum – 33 pkt
Strzelanina sprzyja box-score’om. Blazers odpowiedzieli na „ogień” w ataku Wizards także dobrą ofensywą, ale nie wystarczyło to na 60% z gry gości. Ale Batum z Wallace’m mogą być z siebie zadowoleni. Szkoda, że Aldridge opuścił prawie cały mecz, bo z nim w składzie Blazers pewnie by wygrali. Lepiej mieć All-Stara niż go nie mieć.
Trzecie miejsce: Tyreke Evans (SAC) – 27 pkt, 8 zb, 8 ast & DeMarcus Cousins – 28 pkt, 17 zb
Choć Kings przegrali, to mogą uznać swój mecz z Bulls za wygraną. Nikt jeszcze w tym sezonie nie rzucił Bykom 115 punktów. I pomyśleć, że dokonali tego Królowie, którzy są w tym sezonie dalecy od ofensywnego ideału.
Sixth-man: Markieff Morris (PHX) – 21 pkt, 6 zb
Podkoszowi Suns zaczęli ostatnio lepiej grać. Frye, Gortat i właśnie Morris przeplatają słabsze występy tymi lepszymi, ale jeśli już wystrzelą, to robią naprawdę dobre wrażenie. Dzisiaj Morrisowi naprawdę się udało, ale Słońca przegrały. Szkoda, bo ostatnio w Arizonie robiło się coraz goręcej. Ale przegrana z Nuggets 2012 to nie wstyd.
Drugie miejsce: James Harden (OKC) – 22 pkt, 5 ast, 4 zb, 6-9 FG
Sixth-man of the year.
Trzecie miejsce: Chris Andersen (DEN) – 16 pkt, 7 zb, 6 blk, 22 min
Zawsze biorę Birdmana jako rezerwowego centra w Fantasy Drafcie w NBA 2K12 ze względu na jego shot-blocking, ale dzisiaj jego 6 bloków w 22 minuty naprawdę mnie zaskoczyło. Do tego dodał jeszcze 16/7, co jest świetnym osiągnięciem jak na tak małą liczbę minut.
Rookie: Markieff Morris (PHX) – 21 pkt, 6 zb
Drugie miejsce: Norris Cole (MIA) – 20 pkt, 8-12 FG
Cole początek sezonu miał świetny, potem trochę przygasł, ale dziś znów wrocił do poziomu, który prezentował, gdy zastępowano nim Chrisa Bosha w Wielkiej Trójce. Dziś zagrał lepiej i od Bosha i od Wade’a. LeBrona raczej nie doścignie. Ale to LeBron.
Trzecie miejsce: Kawhi Leonard (SAS) – 11 pkt, 4 zb, 18 min
International Player: Jose Calderon (TOR) – 25 pkt, 9 ast, 7 zb, 11-17 FG
Drugie miejsce: Joakim Noah (CHI) – 22 pkt, 11 zb, 4 blk, 7-11 FG
Trzecie miejsce: Nicolas Batum (POR) – 33 pkt
All-NBA 1st team:
- John Wall
- Nick Young
- LeBron James
- Gerald Wallace
- Joakim Noah
All-NBA 2nd team:
- Jose Calderon
- Tyreke Evans
- Nicolas Batum
- Luol Deng
- DeMarcus Cousins
Najlepsi
punkty: Young (35)
zbiórki: Cousins (17)
asysty: Deng, Lin (11)
przechwyty: Koufos (5)
bloki: Andersen, Ibaka (6)
straty: Lin (8)
3pt: Young (7)
FT: Wallace (11)
Kącik statystyka zaawansowanego
najszybszy mecz: Suns-Nuggets – 104.4
najwolniejszy mecz: Rockets-Grizzlies
największy ORTG: Wizards – 136
najmniejszy ORTG: Suns – 88.1
usage: Rasual Butler – 100%
TOV%: Warrick, Stone, Curry, Pendergraph, Gray – 100%
BLK%: Chris Andersen – 17,5%
STL%: Mike Bibby – 22,4%
AST%: John Lucas – 54,5%
TRB%: Cole Aldrich – 40,5%
Dziś krótko, za co przepraszam, ale na pocieszenie – jutro będzie więcej tekstu.