Wczoraj do naszych uszu dobiegła informacja na temat zakontraktowania przez N.Y. Knicks J.R. Smitha (pisał o tym Piotr poniżej). Wiadomo też, iż lada dzień do Denver wróci inny z chińskich obieżyświatów – Wilson Chandler. Kontuzje i urazy graczy powodują również większy szum medialny wokół teamów. Zwłaszcza tych, które chcą ugrać jak najwięcej i liczą na awans do play offs. Przeanalizujmy, kogo i jaką pozycję mogą wzmocnić poszczególne kluby lub kogo będą chciały się pozbyć dane drużyny!
Atlanta Hawks – po dodaniu do składu Ericka Dampiera włodarze klubu patrzą w stronę kontuzjowanego Al’a Horforda z nadzieją, iż może ich wesprzeć w play off. Jeśli ktoś byłby skazany na odejście z klubu to tylko szacunkowo mogą to być: Kirk Hinrich i Marvin Williams. Pytanie czy jest sens coś zmieniać, kiedy nawet bez Big Al’a idzie całkiem dobrze?
Boston Celtics – ciągle w uszach gdzieś mamy szum związany z wymianą Rajona Rondo. Jak dla mnie temat w ogóle jest nie realny, ale historia NBA nie raz na pokazała, iż amazing happens. Zieloni potrzebują wsparcia głównie na pozycji numer 5, gdyż zbierają niemal najgorzej w lidze. Celtowie muszą coś zrobić, bo patrząc na nich nasuwa się tylko jedno słowo – kryzys. Zielonym brakuje ostatnio kontuzjowanego Brandona Bassa i zawieszonego gdzieś w próżni pechowca Jeffa Greena..
Charlotte Bobcats – Michael Jordan nie ma wesołej miny w urodziny patrząc na najgorszy bilans w lidze. Rysie powinny szybko poszukać chętnego na Tyrusa Thomasa i pokusić się o dobrego strzelca na dystansie. Kemba Walker i Bismack Biyombo dostają wiele minut, ale ich team okupuje zbieranie przez nich doświadczeń porażkami. Dobre wiadomości w poprzednim tygodniu to powroty kontuzjowanych Augustina i Maggettego.
Cleveland Cavaliers – zespół Kyriego Irvinga gra z każdym dniem lepiej. Można by było pokusić się o play offs i pogoń za Knicks, gdyby nie kontuzja Andersona Varajao (czołowy rebounder NBA). Wysłuchując wiadomości z Ohio można się zorientować, iż na trading block mogą trafić dwa nazwiska – Ramona Sessionsa i Antawna Jamisona. Ważne by Dan Gilbert dobrze wykorzystał wymiany na pierwszorundowe picki w drafcie lub wartościowego podkoszowego.
Chicago Bulls – pomysł sprowadzenia Dwighta Howarda upadł już miesiąc temu, kiedy Superman podał swoją listę życzeń z potencjalnymi nowymi pracodawcami. Świetnie spisują się zmiennicy z Johnem Lucasem i C.J. Watsonem. Rozwijają się w dalszym stopniu Luol Deng i Ronnie Brewer a kontuzji unikają Joakim Noah z Carlosem Boozerem. I nawet utrata Derricka Rose’a nie przeszkadza w odnoszeniu kolejnych wygranych (7-2). Wniosek: nie ma, co zaburzać dobrej chemii. W Chicago teoretycznie gra jeszcze Rip Hamilton. Jednak więcej siedzi i kuruje się niż gra;-)
Detroit Pistons – Tłoki mają jedną mocną postać Grega Monroe’a, wokół którego powinni budować przyszłość. Po otrzymaniu nowego kontraktu i zwiększeniu konkurencji (Brandon Knight), pogubił się Rodney Stuckey. Przebłyski lepszej gry miewa Ben Gordon czy Tay Prince jednak ekipie z Mo-town ciągle brakuje lidera z prawdziwego zdarzenia. Na dziś praktycznie brakuje jakichkolwiek atutów by kogoś znanego tam ściągnąć. Uzupełnienie przydałoby się na pozycji nr. 4. Pewnie skończy się znów na sezonie nieco powyżej 20 zwycięstw i na przychylnym losie w drafcie. W składzie drużyny wciąż brakuje Charliego Villanuevy.
Indiana Pacers – George Hill i David West mieli dodać iskry i większej liczby wygranych Frankowi Vogelowi. Tymczasem zespół po udanym starcie i dobrych pierwszych 6 tygodniach złapał zadyszkę a gracze łapią urazy min. Danny Granger (notujący niższą skuteczność). Darren Collison nie ma okazji do takich występów ,jakie przed miesiącami notował w Nowym Orleanie. Na pewno na wielkie pieniądze nie zasługuje na razie David West. Światełkiem w tunelu wydaje się być świeżo upieczony All Star Roy Hibbert. Jednak Indianie przydałby się jeszcze jeden obok Grangera rasowy strzelec , choćby jak wcześniej łączony z nimi Eric Gordon (może w wakacje?).
Miami Heat – mają świetnych lub perspektywicznych graczy na każdej pozycji poza centrem. Tam panuje Joel Anthony a back up’em staje się Eddy Curry. Ostatnie plotki z Florydy mówią o zainteresowaniu osobą Chrisa Kamana. Jest jeden warunek, żaden trade nie wchodzi w rachubę a Kaman musiałby zostać zwolniony lub wykupiony..Mike Miller świetnie przepracował okres między sezonem i stracił łatkę nieudanego zakupu z przeszłości.
Milwaukee Bucks – Scott Skiles od ponad roku ma ten sam ból głowy w lutym pod nazwą Andrew Bogut i jego kontuzja. Center z prawdziwego zdarzenia byłby lekarstwem na lepsze wyniki Kozłów. Na domiar złego Brandon Jennings rozpoczął sam spekulacje na temat przenosin swoich po sezonie do większej koszykarskiej metropoli. Rakiem drużyny jest Stephen Jackson, który jest skonfliktowany z trenerem i trzeba się szybko go pozbyć by ciągle walczyć o play off.
New Jersey Nets – Brook Lopez ma wrócić po All Star Game, ale mimo tego faktu to w Newark panuje prawdziwy „szpital” min. z Memo Okurem czy Keithem Bogansem w rolach głównych (którzy mieli zastąpić innych kontuzjowanych..) Zespół Derona Williamsa ma w składzie jedną iskierkę w osobie MarShona Brooksa a lepsze z gorszymi dniami przeplata Anthony Morrow. Transfer Dwighta Howarda byłby strzałem w dziesiątkę , trzeba jednak te spekulacje traktować z dużym przymrużeniem oka. Nets potrzebują drugiego po Williamsie mocnego konia pociągowego.
New York Knicks – Szaleństwo. Tak można opisać fenomen Jeremy’ego Lina. Miał być Steve Nash, w kolejce czeka Baron Davis a tu wyskoczył diabeł z pudełka w osobie 23-letniego absolwenta Harvardu. W dodatku niechcianego w Oakland i Houston. Zespół w dodatku wzmacnia J.R. Smith (jak dla mnie kłopot pod nazwą bogactwo przy Imanie Shumpercie i Landryn Fieldsie).Największa zagadka – czy Mike D’Antoni pogodzi towarzystwo jedną piłką bo na razie Lin uratował mu posadę. Przy transferze Smitha i wysokiej formie Lina, Knicks to team niemal kompletny (na papierze!). Zobaczymy jak wyjdzie w realiach?
Philadelphia 76ers – Spencer Hawes świetnie się spisywał na zbiórce i w ataku (% z pola) i złapał kontuzję. Wcześniej team opuścił Mareese Speights. Ratunkiem w takie chwili mógłby się okazać transfer wartościowego centra. Dla Douga Collinsa każdy mecz jest równie ważny i cenny w perspektywie wyprzedzenia takich firm jak Pacers, Knicks i Celtics. Siła Szóstek to zespół i świetna obrona. Nie przewiduję faktu by chemia ta została naruszona w niedalekiej przyszłości.
Orlando Magic – na Florydzie szukuje się prawdziwe święto pod nazwą All Star Weekend. Mało, kto też chce słyszeć o transferze Dwighta Howarda. Stan Van Gundy szczególnie. W następnych tygodniach dostaniemy finałową odpowiedź czy Superman wyleci z Disneyworldu w marcu czy zostanie tam jeszcze do końca maja (czy czerwca). Pozytywy to wysoka dyspozycja Ryana Andersona i przebłyski świetnej formy rzutowej Jasona Richardsona (9x3pkt).
Toronto Raptors – Dwayne Casey miał nadzieję by osiągnąć play offs z Drapieżcami ale niestety plany pokrzyżowała mu kontuzja Andrei Bargnaniego. Mimo znakomitej formy Jose Calderona, Raps potrzebują drugiego pewnego strzelca by wrócić do gry w środkowej stawce Eastern Conference. Sternicy klubu pytali o Wilsona Chandlera, gdzieś na początku analizowano potencjalny angaż J.R. Smitha, jednak skończyło się na niczym.
Washington Wizards – Czarodzieje potrzebują solidnego head coacha, który potrząśnie utalentowanym towarzystwem i udanie pokieruje młodym pokoleniem. Praktycznie na każdej pozycji znajduje się ciekawy gracz, ale żaden z nich nie potrafi na tyle pokierować kolegami by osiągnąć więcej niż 7 zwycięstw w sezonie. Dobro zawodników i ich zdobycze indywidualne nie idą w parze z wynikami teamu (przykłady szalonych akcji Walla i rzutów na siłę Younga można mnożyć).
Ja bym jeszcze tylko dodał o Joelu Przybilli, który dostał oferty od Heat i Bulls. Miał podjąć decyzję już tydzień temu, ale sprawa przycichła. Jest jakiś update w tej sprawie? Swoją drogą fajnie by było jakby Sixers go podkupili ;)
Kaman za Jacksona i jakieś picki z dalszych rund i po problemie. Bucks mają zastępstwo dla Andrzejka, a Jackson może robić to co w Bobcats, czyli liderować grupie przeciętniaków, z niby potencjałem.
Co do Collisona, to nigdy mi nie pasował na pierwszego PG, a wiadomo coś czy Aaron Brooks wraca z Chin do NBA? Może by się tam nadał, z tego co pamiętam to dysponował niezłą dynamiką
Cavaliers przede wszystkim powinni poszukać SF, bo Casspi od początku sezonu zawodzi.
Co do Pacers to nie sądzę by powinni ograniczać rozwój George’a. Mają Hilla na ławce i kiedy jest zdrowy nie ma z tym problemu. Wg mnie oni potrzebują doświadczonego point guarda. Z Jasonem Kiddem walczyliby o Top 3 konferencji.
Bardzo fajne szybkie podsumowanie Wschodu. Dzięki.
Myślę że Ainge może w tym okienku zabić wszystkich i pozbyć się Rondo.
Nie jest przecież tajemnicą że nie znosi jego agenta. Na dodatek Rivers
nie przepada przecież za swoim rozgrywającym. Moim zdaniem Ainge jest totalnie nieobliczalny i może zrobić ten trade.
Ainge,owszem, do wytrade’owania RR jest jak najbardziej zdolny.
A, dobrze napisane, NYK na papierze są/ mogą być kompletni, ale dopóki mają team/ coaching staff/ organizacja ( niepotrzebne wykreślić ) z defektem defensywnym, to wyżej niż pierwsza runda PO to jedynie marzenia. Taka moja opinia.