Raptors rozważają ruchy transferowe

Ed Davis lub Amir Johnson mogą już niedługo opuścić Toronto. Według doniesień z Kanady Raptors chcieliby pozbyć się któregoś z tych podkoszowych, bo niedługo dla jednego z nich może zabraknąć miejsca w rotacji.

Sprawa jest prosta – Raptors mają zdecydowanie większe potrzeby na innych pozycjach (przede wszystkim szukają niskiego skrzydłowego) i któryś z tych graczy może być łakomym kąskiem przy ewentualnej wymianie. O ile w tle pojawiają się pogłoski o możliwym zatrudnieniu powracającego z Chin Wilsona Chandlera nadal nie jest to opcja na tyle pewna by pozostać całkowicie biernym na transferowym rynku.

Sytuacja Eda Davisa skomplikowała się trochę po kiepskiej pierwszej części sezonu. Power forward gra zdecydowanie gorzej niż w debiutanckim roku i pojawiły się wątpliwości co do tego czy faktycznie może w przyszłości stać się ważnym elementem zespołu (a plany z nim związane były po ubiegłym sezonie całkiem spore).

Dla Johnsona jest to już 3 rok w Toronto. 24-latek z konieczności większość czasu gry spędza na pozycji centra. Należy przypuszczać, że przy ewentualnej wymianie także na tą pozycję Raptors szukaliby wzmocnienia. Oprócz niego obsadzają ją dziś tylko Aaron Gray i Jamaal Magloire.

Przyczyną, dla której w Kanadzie mogą planować takie ruchy może być postawa Linasa Kleizy. Litwin od początku sezonu spisuje się bardzo dobrze i sztab chciałby stopniowo zwiększać jego rolę w zespole, a to poniekąd gryzie się z posiadaniem czterech power forwardów. Ponadto coraz bliżej powrotu na parkiet jest Andrea Bargnani. Choć nie wiadomo do końca czy Włoch wróci zaraz po All-Star Game jego pozycja w zespole jest niepodważalna o czym poinformował niedawno generalny menadżer – Bryan Colangelo.

Zespół wbrew doniesieniom nie będzie także handlował Jose Calderonem chyba, że pojawi się oferta, poprzez którą Raptors mieliby otrzymać innego rozgrywającego (a takich warunków nie są w stanie spełnić choćby Los Angeles Lakers).