Autor: Woy
Paul Pierce natomiast urodził się w 1977 roku. W drafcie 1998 roku został wybrany z 10 numerem przez Boston Celtics, tuż za Dirkiem Nowitzkim.
Pierce w swojej karierze zdobywa średnio 22 punkty na mecz oraz 6 zbiórek i prawie 4 asysty. Jego umiejętności w zdobywaniu punktów, zbieraniu piłki, defensywie oraz inteligencja boiskowa dały mu mistrzostwo NBA w 2008 roku. Został MVP Finałów, ma na koncie 9 występów w Meczu Gwiazd, raz nawet był najlepszym strzelcem ligi. Jest również byłym mistrzem rzutów za 3 – konkurs ten wygrał podczas All-Star Weekend w 2010 roku. Został wybrany do pierwszej piątki debiutantów, trzykrotnie do All NBA 3rd Team, raz do All NBA 2nd Team – jednym słowem Paul Pierce jest jednym z najbardziej utytułowanych Celtów w historii.
Do historii przejdzie na pewno, w końcu jest już drugim najlepszym punktującym w historii Boston Celtics, oraz posiada drugą najlepszą średnią punktową w karierze (tuż za Larry’m Birdem). Łącznie posiada ponad 15 ważniejszych lub mniej ważnych rekordów w organizacji ze stanu Massachusetts.
Paul Pierce, kapitan drużyny Boston Celtics, kiedy zdobył mistrzostwo NBA, pokonując w emocjonującym, zaciętym finale Los Angeles Lakers, odetchnął bo już nikt nie kwestionował jego osiągnięć. Pierce mógł wreszcie odpocząć – po długiej karierze pełnej wzlotów i upadków, po tym jak był regularnie wygwizdywany przez kibiców, kiedy jego Celci przegrywali raz za razem i po tym jak w bostońskim barze został ugodzony nożem..
Pierce ma tatuaż – „Mój dar to moje przekleństwo”. Chodzi tu głównie o koszykówkę, ale tę zasadę można zastosować także w innych przypadkach: ”Kiedy osiągasz sukces, tylko podwyższasz sobie poprzeczkę. To oczywiście dobrze, ale za każdym razem musisz raz jeszcze wszystko przemyśleć i odnaleźć na nowo motywację. Musisz mieć nowe cele. W końcu jeśli nie idziesz do przodu, to się cofasz.”
The Truth został 11 razy pchnięty nożem, tuż przed sezonem 2000/2001 gdy bawił się w nocnym klubie i próbował rozdzielić walczących osobników.. Co prawda, nie opuścił z tego powodu ani jednego z 82 meczów sezonu, ale widać było, że to zdarzenie zachwiało jego pewnością siebie. W czasie długich serii przegranych meczy podczas sezonu Pierce opisywał siebie jako Dr. Jekylla i Mr. Hyde’a. Kiedy miał dobre dni grało mu się nieźle, ale słabsze dni były naprawdę fatalne.
#34 każdego dnia wstaje o godzinie 7.30. O godz. 11.00 zespół ma trening, a on często jest na siłowni już od godz. 9.15. Taki reżim udawało mu się utrzymać przez lata. W ten sposób wysyłał sygnał i nie tylko do swoich kolegów z drużyny, którzy on jest już rozgrzany, spocony i gotowy do gry, wtedy dopiero inni przychodzą. Przypomina sobie, że cały czas ma zadanie do wykonania. Podobną filozofię ma też Ray Allen, tyle, że Ray Ray jest ponad godzinę przed meczem na sali, oddając 1000 rzutów!