Kevin Durant podzielił się swoim zdaniem na temat konkursu wsadów. Jego zdaniem w kolejnej edycji powinni wystąpić LeBron James, Russell Westbrook, Derrick Rose i Dwyane Wade. Co Wy myślicie o takim zestawieniu? Ja bym jeszcze chętnie rozszerzył tą listę o Blake’a Griffina i Dwighta Howarda – to byłby najchętniej oglądany Slam Dunk Contest w historii…
Wrzuta dnia: Durant prawdę Ci powie
Komentarze do wpisu: “Wrzuta dnia: Durant prawdę Ci powie”
Comments are closed.
John Wall!
+ DeMar DeRozan, ale on jest mniej znany, za to robi świetne wsady. show stopper był najlepszy
Zgadzam się, rok temu do DeRozan robił lepsze dunki niż Griffin ;)
dokladnie dzis taka samo czworke wymyslilem!!
Jeszcze Iguoadala!
A ja bym w takim towarzystwie Biednego chciał zobaczyć :)
Ten konkurs ma jak najbardziej sens ale pod warunkiem, że tłuste amerykańce zrozumieją o co w tym chodzi, bo póki co to oni lobbują podniecając się) nad tymi wszystkimi pelerynami, „przeskakiwaniem” samochodów, zdmuchiwaniem świeczek, wyłączaniem świateł i innymi bzdurami – a pomagają im w tym komentatorzy tego widowiska sikając w portki (niby) po każdym dunku. Jak to było przy dunku Jordana i słynny tekst komentatora: „Look at this fly emotion” – i o to chodzi w tym konkursie, jak kto się porusza w powietrzu, jak wygląda, jak to robi, jaką ma grację etc* Teraz te „koksowniki” nie mają po prostu finezji, nie potrafią zrobić pięknego windmilla, tylko potrzebują do tego gasić światło. 360* to tak naprawdę 270* bo już naskok robią z pozy o 90* odwróconej. Dobrze, że chociaż teraz oceniają widzowie bo kiedyś to bywało, że fachowcy dawali zwycięstwo kolesiowi, któremu się piłka wtoczyła do kosza jak to było w przypadku Freda Jonsa albo wśród fachowców od dunków siedzieli ludzie, którzy w swojej karierze zrobili 5 wsadów. Może pójdzie to w dobrą stronę. Kiedyś to się pięknie oglądało i oprócz tych sztandarowych konkursów gdzie był Jordan, Wilkins i Carter to było jeszcze wiele fajnych konkursów i fajnych dunkerów takich jak: D.Mason (fajne „fly emotion”), J.Richardson, Kemp, J.Smith, Iguodala, J.R.Smith itd. ale od 2005 roku zaczęto dawać zwycięstwa cyrkowcom i dlatego wygląda to teraz jak wygląda. Żeby wygrać w cyrku musisz dać cyrkowy popis, dlatego nie dziwię się zawodnikom że idą w ten sposób, bo dla tych mniej znanych to jedyna szansa aby się zapisać w historii tej ligi dlatego poddają się temu cyrkowemu szaleństwu.
flying motion nie fly emotion bo to nic nie znaczy :)
i zgadzam się, że „show stoper” był świetny tak jak „Cradle Dunk” Javale’a McGee ale właśnie o tym mówię, nie doceniają takich dunków tylko jakieś śmieszne cyrkowe sztuczki a’la skok „niby” przez samochód.
Nie lubię Duranta, ale ma 100% racji. Cała czwórka wymieniona przez niego zrobiła dziesiątki lepszych wsadów trakcie spotkań NBA niż oni na wolny kosz podczas konkursu…
Konkurs wsadów konkursem wsadów ale lepiej jakby zrobili konkurs 1 na 1:D
Wyobraźcie sobie Rose vs Westbrook!