Kenny Hayes był w grudniu blisko podpisania kontraktu z Cleveland Cavaliers. Ostatecznie dla 25-letniego zawodnika zabrakło miejsca w kadrze „Kawalerzystów”. Chcąc nie chcąc skierował swoje kroki w stronę D-League, a konkretnie zespołu Maine Red Claws. Przez pierwsze 30 spotkań nie wyróżniał się niczym szczególnym, aczkolwiek rzucał 16 punktów i rozdawał niemal 5 asyst w każdym meczu. Dopiero w ostatnim, wygranym przez Red Claws 118-113 meczu z Springfield Armor zanotował wyskok, który prawie zakończył się historycznym wyczynem. Rekord strzelecki D-League należy od 2008 roku do Morrisa Almonda i Willa Conroy’a, którzy rzucili po 53 punkty. Hayes przeciwko Armor zdobył 52 punkty. 26 z nich padło w ostatniej kwarcie, trafił w sumie 18 z 29 rzutów z gry, 4 z 8 trójek i wszystkie 12 prób z linii. Co ciekawe, Almond gra obecnie razem z Hayesem w jedne drużynie i w tym samym spotkaniu rzucił 31 oczek. Może Cavaliers powinni zastanowić się nad sprawdzeniem utalentowanego strzelca po Uniwersytecie Miami.
W drużynie Armor wystąpił Jeff Foote, który przed sezonem był blisko gry w Zastalu Zielona Góra. Rzucił 8 punktów i zebrał 6 zbiórek.