Zmiana czasu w Stanach mnie trochę zaskoczyła, więc dzisiejsze NBA Today dostaniecie już w trakcie dzisiejszych meczów. Polecam do poczytania np. podczas halftime, gdy nie ma zbyt dużo do roboty:)
Portland Trail Blazers 110:99 Washington Wizards
Indiana Pacers 91:93 Miami Heat
Toronto Raptors 86:105 Detroit Pistons
Houston Rockets 112:106 New Jersey Nets
Utah Jazz 97:111 Chicago Bulls
Charlotte Bobcats 95:122 Oklahoma City Thunder
New Orleans Hornets 95:89 Minnesota Timberwolves
Memphis Grizzlies 91:98 Phoenix Suns
Dallas Mavericks 87:111 Golden State Warriors
MVP: LaMarcus Aldridge (POR) – 30 pkt, 10 zb, 12-15 FG
„We’ve had our ups and downs and we’ve been on the opposite end of this so I think we’re just due. We’re due a good shooting night.”
Kryzys w Portland przerwany.. przynajmniej taką mam nadzieję.
Po przegranych w pięciu z sześciu ostatnich meczach (wygrali z NOH – kogoś to dziwi?) każda wygrana powinna cieszyć. Ale wątpię, by aspiracjami Blazers było wygrywanie tylko z drużynami pokroju właśnie Hornets, Wizards, itd. Bardziej niż zwycięstwo cieszy mnie jednak dyspozycja najwahttps://www.enbiej.pl/wp-admin/post.php?post=39662&action=editżniejszych dla PTB graczy, w szczególności LMA, który był dziś niemal perfekcyjny, na pewno najbardziej efektywny gracz poprzedniej nocy. Poza nim dobrze zagrali Felton, Crawford, tej trójce ewidentnie siedział rzut. W sumie Blazers trafili 51,3% rzutów z gry i popełnili tylko 7 strat! Dzień wcześniej z Celtics ta liczba była aż cztery razy większa. Jeśli Blazers chcieli się wybudzić, to wybrali najbardziej odpowiedni moment. Ricky Rubio leczy kontuzję, co osłabia Wolves w kontekście walki o PO, na czym może skorzystać Portland.
Drugie miejsce: James Harden (OKC) – 33 pkt, 11-16 FG, 29 min
Thunder wiedzą, że porażka z Cavs nie powinna im się zdarzyć. Na osłodę, dzień później zmiażdżyli ot tak Bobcats. James Harden skorzystał z okazji i ustanowił rekord kariery. Mimo, iż blow-outy są często bardzo nudne, to w Oklahomie można było zauważyć coś naprawdę ciekawego i wlewającego nadzieję w serca kibiców OKC – Big Three Thunder oddało łącznie tylko 42 rzuty, trafiając aż 29 z nich. Byli dziś naprawdę skuteczni i gdyby grali więcej, pewnie pobiliby jeszcze więcej rekordów. Ale.. to nadal Bobcats z bilansem 5-34..
Trzecie miejsce: Kyle Korver (CHI) – 26 pkt, 7 zb, 6 ast, 10-16 FG
Luol Deng leczy kontuzję i dziś nie grał. To może wyjść mu nawet na dobre, bo przed play-offami będzie mógł dojść do pełni zdrowia i być jeszcze mocniejszy, bez urazów. Tylko – żeby do tego zdrowia doszedł..
Bulls dziś nie poczuli braku swojego drugiego najlepszego gracza. Świetnie zastąpił go Kyle Korver, który „ugościł” wraz z Carlosem Boozerem swoich byłych kolegów z Utah. Derrick Rose pomógł C-Boozowi i „temu podobnemu do Ashtona Kutchera” zorganizować „przyjęcie powitalne” dla Jazzmenów. Innymi słowy – Bulls łatwo wygrali.
Korver skorzystał z miejsca w pierwszej piątce zwolnionego przez Denga i zagrał najlepszy mecz w tym sezonie. Nie wiem, co za tym stało – czy gorący rzut czy chęć udowodnienia czegoś Jazzmenom. A może jedno i drugie.
Najlepszy przegrany: Kevin Love (MIN) – 31 pkt, 16 zb
Wolves na pewno ucierpią na braku Ricky’ego Rubio do końca sezonu, ale może być jeszcze gorzej, niż przewidywano – dziś Minnesota uległa Hornets pomimo 31/16 Love’a. Mnie tam obojętnie – wpadły kolejne punkty fantasy za Love’a. Ale szanse na play-offs z każdą porażką maleją, a tych porażek bez Hiszpana może być więcej.
Drugie miejsce: Paul Millsap (UTAH) – 26 pkt, 7 zb, 4 stl, 11-16 FG
Chyba nie był zadowolony z przyjęcia-niespodzianki w United Center. Jazz nadal walczą o play-offy, ale kto na Zachodzie nie walczy? (dobra, przepraszam fanów Hornets i Kings za ironię).
Trzecie miejsce: Gerald Green (NJN) – 26 pkt, 10-15 FG
Wow.
Sixth-man: James Harden (OKC) – 33 pkt, 11-16 FG, 29 min
Drugie miejsce: Gerald Green (NJN) – 26 pkt, 10-15 FG
Trzecie miejsce: Jamal Crawford (POR) – 23 pkt, 5 ast, 28 min
Rookie: Marshon Brooks (NJN) – 23 pkt, 7 ast, 5 zb, 11-16 FG
Drugie miejsce: Chandler Parsons (HOU) – 16 pkt, 6 ast, 5 zb, 8-11 FG
Trzecie miejsce: Brandon Knight (DET) – 19 pkt, 7 zb
International Player: Goran Dragic (HOU) – 23 pkt, 8 ast, 5 zb
Drugie miejsce: Nikola Pekovic (MIN) – 21 pkt, 11 zb, 9-13 FG
Trzecie miejsce: Marc Gasol (MEM) – 21 pkt, 8 zb, 5 ast
Polska noc polską nocą, ale Gasol był po prostu lepszy od Gortata.
All-NBA 1st team:
- Dwyane Wade
- James Harden
- Kyle Korver
- LaMarcus Aldridge
- Kevin Love
All-NBA 2nd team:
- Derrick Rose
- Goran Dragic
- Paul Millsap
- David Lee
- Nikola Pekovic
Najlepsi
punkty: Harden (33)
zbiórki: Love (16)
asysty: Nash (15)
przechwyty: James, George, Millsap (4)
bloki: Kaman, R.Lopez, Ibaka, Miles, Perkins (3)
straty: Collison, Terry (7)
3pt: Korver (6)
FT: Rose (10)