Przyzwyczailiśmy się dotychczas, że to LeBron James i Kevin Durant górują nad innymi zawodnikami. Tym razem to jednak nie LeBron James ani nie Dwight Howard otrzymali wyróżnienia najlepszego gracza tygodnia na Wschodzie, choć dostali nominacje.
Udany zeszły tydzień nie pomógł również Kyriemu Irvingowi, Antawnowi Jamisonowi czy Evanowi Turnerowi. Pierwszy laur przypadł tureckiemu skrzydłowemu, o którym pisaliśmy wczoraj w kontekście nagrody za największy postęp, Ersanovi Ilyasovie i to on był numer 1 graczem na Wschodzie.
Jego team zanotował trzy wygrane i tylko jedną porażkę. Bucks ruszyli w pogoń za play offs i New York Knicks, a Ilyasova był ich głównym motorem napędowym. Turek przeciwko Bulls odnotował występ na poziomie 32pkt i 10zb. 4 dni później przeciwko Raptors zdobył on 31pkt i 12zb. Jego średnie tygodnia kształtowały się na poziomie 25pkt i 10.8 zb.
Po drugiej stronie USA wysokie miejsce w rankingu na gracza tygodnia zajął Marcin Gortat. Niestety zarówno center Suns, jak i O.J. Mayo, James Harden i partner Polaka Steve Nash przegrali ten korespondencyjny pojedynek z Montą Ellisem z Warriors.
Lider ekipy Marka Jacksona dawał swojej drużynie średnio 20.5pkt oraz 7.5 as, prowadząc ich do trzech wygranych (3-1 to identyczny bilans jaki mieli Bucks Ilyasovy). Ellis najlepszy swój występ zaliczył przeciwko Clippers z wynikiem 21pkt,11as,6zb i 3przech. Podczas minionego tygodnia trafił on też 8 z 12 rzutów zza łuku. Teraz czeka on na ruch ze strony klubowych działaczy na temat własnego transferu do Orlando lub potencjalnych wzmocnień Warriors.