JaVale McGee przez swoje, nazwijmy to dziwne wyczyny na parkietach NBA jest bardzo wdzięcznym obiektem dla blogerów na całym świecie. Prawdę mówiąc, nie będę już więcej pisał. Po prostu zobaczcie to:
JaVale – obiekt drwin
Komentarze do wpisu: “JaVale – obiekt drwin”
Comments are closed.
wszystko chore oprócz tego alley oop do siebie samego- to było fajne, efektowne. Czemu nie?
nie wiem który raz to widzę ale za każdym razem nie dowierzam . Najlepsze to Mcgone no i walka o pozycje z Thomasem:D
a ja go lubię:)
Ja też. Jak się chłop trochę w sobie pozbiera to będzie przyzwoitym środkowym. Obrońcą jest niezłym, tylko w ataku trochę chaotyczny. Po za tym mi go żal, bo się stara, może nawet za bardzo, a jest obiektem drwin.
http://www.youtube.com/watch?v=6Xuhlb9VRBQ u kazdego mozna znalezc jakies wady. ale wystarczy obejrzec ten filmik zeby uswiadomic sobie ze nie przez przypadek znalazł sie w NBA. ale cóz nie ma to jak zazdrosc…