W zeszły czwartek wybuchła mała sensacja, a Lakers oddali swoją wieloletnią podporę, 37-letniego weterana z 15-letnim stażem w NBA i 5. mistrzowskimi tytułami na koncie do Houston Rockets. Wszystko to by ratować się przed ogromnymi wypłatami dla Fisha i oddanego do Cleveland Luke’a Waltona oraz by pozyskać młodszego, z większymi perspektywami na przyszłość Ramona Sessionsa.
Od początku przy wymianie Grubej Ryby wiadome były dwie rzeczy. Pierwsza, iż nie będzie on w stanie wrócić w tym sezonie do Lakers (wg nowej CBA może on wrócić do L.A. dopiero w lipcu). Dwa natomiast, jego kontrakt zostanie wykupiony. Gdzie zatem trafi bohater czwartkowej nocy, który nie raz w karierze ratował skórę Jeziorowcom?
Otóż dziś mówi się o trzech klubach. O dwóch z nich mówi sam Fisher. Otóż Derek już przed rokiem wymieniany był jako nowy rozgrywający Żaru, który miałby przysłużyć się gwiazdom Miami Heat w drodze po upragnione Mistrzostwo. Dziś ta propozycja gry wydaje się całkiem aktualna. Drugi zespół, o którym otwarcie mówi Fish to Chicago Bulls, gdzie miałby występować za plecami Derricka Rose’a i walczyć o minuty w grze z Johnem Lucasem III czy C.J. Watsonem.
Trzecią opcją, faworyzowaną przez media jest gra dla Oklahoma City Thunder u boku Russella Westbrooka. W składzie Grzmotów Big Fish miałby również zastąpić kontuzjowanego od dluższego czasu Erika Maynora. Faktem jest ,że gdziekolwiek z 3 wymienionych ekip zawita rozgrywający tam będzie miał realne szanse na awans do finału NBA. Kto wie czy nawet nie stanie naprzeciwko swojej niedawnej ekipy w drodze po Mistrzostwo!
Wyobrażacie sobie sytuację – iż to Fisher zdobywa swój szósty tytuł a nie Bryant !! Dla przypomnienia Derek stawał już na przeciwko Lakers, jednak nie w play offs, po pierwszym rozbracie z kalifornijskim teamem. Miało to miejsce najpierw w Oakland, gdy Fish grał dla Golden State Warriors (2004-2006) , a następnie w 2007 roku, kiedy weteran reprezentował barwy Utah Jazz (2006-2007).
Osobiście mam nadzieje, że do Thunder
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym… cóż, fish będzie się rozdrabniał w granicach 4pkt/2asysty jak dobrze pójdzie… szkoda, bo to bardzo pozytywny gość, ale nie każdy może w tym wieku grać jak Nash.
A samo doświadczenie to hmm.. może lepszą opcją jest pomyśleć o zostaniu trenerem?