Notujący bardzo słaby sezon dotychczasowy zawodnik Królów z Sacramento – J.J. Hickson – od wczoraj jest bez klubu. Będacy w ostatniej fazie swojego debiutanckiego kontraktu silny skrzydłowy, podczas zakończonego w czwartek okresu transferowego, był m.in. na celowniku Boston Celtics, ale ostatecznie nie znalazł nowego pracodawcy. Wskutek słabszych wyników (tylko 37% z gry i 4.7pkt przy 5.1 zb na mecz) sternicy klubu z Sacramento zdecydowali się na tzw. buy out.
Pod koniec czerwca zeszłego roku, Hickson zamienił się miejscami z Omrim Casspi i opuścił swój pierwszy klub, Cavaliers. Podczas lock outu, z kolei próbował swoich sił w Izraelu, ale jego przygoda z Bnei HaSharon trwała zaledwie jedno spotkanie (!).
W najlepszym dla siebie sezonie Hickson zaliczał średnie 13.8 pkt i 8.7 zb. Swego czasu jego klubowy partner Shaq O’Neal porównał jego potencjał do byłej gwiazdy Suns i Lakers Cedrica Ceballosa..
Na dzień dzisiejszy kilka źródeł i różnych klubów łączonych jest z osobą J.J.’a. ESPN donosi o zainteresowaniu ze strony Celtów (J.O’Neal zakończy sezon operacją nadgarstka) i Heat (tam gra kolega z Cavs skrzydłowego – LeBron James). Yahoo powołuje się na źródła Adriana Wojnarowskiego widząc nowych pracodawców Hicksona w klubach z Phoenix lub Oakland. Wiadomo też, że podkoszowych szukają Blazers (oddali Camby’ego i zwolnili Chrisa Johnsona) i ..Cavaliers (słabe wyniki Erdena, kontuzja Varejao, zwolnili Kapono).
Podkreslić trzeba fakt, że na pewno J.J. nie znalazł sobie pewnego miejsca u boku DeMarcusa Cousinsa i w rotacji trenerów Smarta i Westphala. Na dzień dzisiejszy – jeśli myśli o wyższym i dłuższym kontrakcie – potrzebne mu jest miejsce do częstej gry oraz takie, które zagwarantuje powrót do wysokiej formy. Boston, Portland i Cleveland spełniają te wytyczne. Gorzej byłoby z Heat, gdzie konkurencja w osobach Udonisa Haslema i Joela Anthony’ego jest spora.
we PHX może by się odnalazł i mógłby liczyć chyba na kontrakt bo po sezonie spada kilka kontraktów bądź Boston