1. Kto wg Ciebie zasługuje najbardziej na MVP sezonu zasadniczego i dlaczego?
BOB: LeBron James i moim zdaniem wyścig się już praktycznie zakończył. Dlaczego – jest po prostu najlepszym graczem ligi. Na drugim miejscu widzę ex-equo D. Rose’a i K. Duranta za osiągnięcia do jakich prowadzą odpowiednio Bulls i Thunder. Trzecie miejsce dla Tony’ego Parkera, który rozgrywa rewelacyjny sezon.
MAC: Na chwile obecną najbliżej nagrody MVP jest według mnie LeBron James. Zawodnik Miami Heat jest groźny na parkiecie w wielu aspektach, a jego zespół to ścisła czołówka całej ligi. Bez LeBrona na pewno nie byłoby tak dobrej gry „Żaru”.
NEVILSHED: Chris Paul. Po pierwsze, to coś mu się w końcu należy, szkoda, że nie w Nowym Orleanie, ale jednak. To co robi w końcówkach spotkań to istny majstersztyk. Wybitna kontrola gry, wie co, jak, gdzie i kiedy się stanie. To jeszcze nie będzie sezon Clippers, ale z roku na rok powinno wieść się im lepiej, z Paulem, jako MVP, na czele.
WOY: Najprawdopodbniej dostanie nagrodę MVP po raz kolejny LeBron James. Jednak to nie znaczy ,że jest moim faworytem. Moim faworytem jest zdecydowanie Tony Parker, który po letniej przygodzie z Eurobasketem i ligą francuską jest najbardziej dominującym rozgrywającym po zachodniej stronie MVP. Francuz zajął miejsce często kontuzjowanego Derricka Rose’a i świetnie sobie radzi, będąc ze Spurs blisko pierwszego miejsce w konferencji.
2. Kogo wyróżniłbyś nagrodą Trenera Roku i jakie szanse ma Tom Thibodeau by zdobyć podobny zaszczyt drugi rok z rzędu?
BOB: Ma duże ze względu na świetną grę Bulls, ale moim zdaniem tytuł powinien przypaść Popovichowi. Gregg kolejny raz sklecił drużynę której boi się cała liga.
MAC: Tom Thibodeau to dla mnie ponownie faworyt. Chicago gra świetnie, a trener potrafi wydobyć ze swoich zawodników bardzo wiele. Przede wszystkim stworzył jednak drużynę, która jest niczym machina. Każdy ma swoją rolę i wywiązuje się z niej tak jak powinien.
NEVILSHED: Wyróżniłbym Douga Collinsa, ale ostatnio 76ers grają trochę słabiej. Jeśli jednak uda się im utrzymać 4 miejsce, albo jeśli awansują na 3 to on powinien zgarnąć tą nagrodę. Choć z drugiej strony, często dzieje się tak, że COTY traci posadę 1-2 sezony po odebraniu nagrody. W takim wypadku nagroda dla Thibodeau ;) Robi świetną robotę, a do tego jeszcze żaden trener nie był dwa razy z rzędu najlepszym w swoim fachu.
WOY: Moim faworytem jest Tom Thibodeau i uważam, że (szczęście w nieszczęściu) kosztem kontuzji Rose’a może ją ponownie zdobyć. Zasługą trenera również są postępy do niedawna anonimowych graczy jak C.J. Watson i John Lucas III. Ten obecnie rozgrywany, bardziej intensywny sezon pokazuje, że zeszły rok nie był przypadkiem przy wyniku 61-21 dla Byków. Bulls to znowu numer jeden team ligi i ma wielkie szanse na wygranie wyścigu (znów) po pierwsze miejsce po regular season.
3. Kto wg Ciebie uczynił Największy Postęp. Czy faworytem jest Jeremy Lin?
BOB: To zależy jak powinniśmy go traktować, bo ze względu na to, że do tej pory grał bardzo mało dużo osób widzi w nim debiutanta. Poza nim na pewno wysoko w głosowaniu powinien być Pekovic i Love z T’wolves. Ten drugi przeszedł drogę od gracza bardzo dobrego do gwiazdy. Osobiście cenię też to jak prezentuje się Bynum.
MAC: Tutaj jest naprawdę całe mnóstwo kandydatów. Np. Ryan Anderson, James Harden, Greg Monroe, Andrew Bynum czy nasz Marcin Gortat. Podejrzewam jednak, że Jeremy Lin ma największe szanse na zwycięstwo. Postęp jaki zrobił jest po prostu fenomenalny. Dodatkowo miał prawdziwe „wejście smoka”. Z zera momentalnie stał się bohaterem. Ukradł show największym gwiazdom.
NEVILSHED: Przez pewien czas Lin był MVP, ROTY, 6th manem, COTY, DPOTY i MIP. Teraz gdy pompa zeszła trzeba go non stop oglądać, aby ocena była adekwatna, ale nie wygląda jakby miał się całkowicie spalić. Kibicuje mu z całego serca! Obok niego, wysoko widzę Ryana Andersona czy Paula George’a.
WOY: Zeszły rok i wybór Kevina Love’a nieco mnie zaskoczył, patrząc na wysoki numer draftu podkoszowego Wilków i na fakt, że z reguły tą nagrodę odbierali zawodnicy z drugich stron gazet. Dziś wskażę tego, który awansował do All Star Game, ma najlepszy sezon w karierze i jest drugą opcją zespołu po Kobe Bryancie – Andrew Bynuma.
4. W czyje ręce powinna powędrować nagroda dla najlepszego rezerwowego ligi – James Harden a może jakaś niespodzianka?
BOB: James Harden i długo nikt. Dopiero po tej przerwie może być Lou Williams, który ostatnio gra bardzo nierówno.
MAC: Oczywiście James Harden. Stanowi wręcz filar swojego zespołu, a wszystko to przy pełnieniu funkcji zmiennika. Wchodzi z ławki do gry, ale nie oznacza to spadku jakości gry, a nawet wręcz przeciwnie. Harden to wielki skarb Thunder.
NEVILSHED: James Harden poza kontrolą! To tylko pomoże rozkręcić jego karierę na całego. Zresztą wielkiej konkurencji w tym roku nie ma. Terry i Odom znacznie obniżyli loty. Jedynym mogącym mu 'zagrozić’ jest Lou Williams, który w tym roku zdobywa najwięcej punktów w swojej karierze i pomaga jak może 76ers.
WOY: James Harden robił na mnie dużo lepsze wrażenie przed rokiem, ale idąc za przykładem z poprzedniego sezonu Lamara Odoma to właśnie w tym sezonie może ono trafić w ręce obrońcy Thunder. Dobre wrażenie zostawia na mnie Lou Williams z Sixers, ale może przegrać ten wyścig.
5. Obrońca Roku? Dwight Howard czy może ktoś inny??
BOB: Ze względu na wykręcane numery chyba jednak Dwight. Szkoda, że Serge Ibaka nie zbiera więcej bo mógłby być ciekawą alternatywą.
MAC: Dwight Howard ma wielkie szanse na kolejne zgarnięcie tej nagrody, ale ma również spory peleton za plecami. Ja osobiście chciałbym, aby najlepszym obrońcą został ktoś grający dalej od kosza, ale ciężko typować mi konkretne nazwiska. To takie moje ciche marzenie, ale naprawdę wolałbym, aby została doceniona gra defensywna kogoś niższego niż podkoszowego olbrzyma.
NEVILSHED: Chyba tak, choć jego hegemonia powinna być wkrótce przerwana, bo ile można. Niedługo może to być nagroda jego imienia.
WOY: Josh Smith może? Serge Ibaka jeszcze niestety nie. Obawiam się jednak, iż trofeum niczym niegdyś regularnie do Big Bena, trafi do Supermana.
Wedlug mnie:
1) MVP tylko i wylacznie Kobe…styl w jaki on gra to jest poprostu bajka, tak milo sie patrzy na to co on robi na parkiecie…
2) Tom Thibodeau
3) Love i Pekovic
4) James Harden
5) Howard
Moim zdaniem nagrody są już rozdane. Zdziwiłby się gdyby do końca sezonu się coś zmieniło. (na może poza trenerem, ale tam jest minimalna szansa, ze się coś zmieni)
1. Lebron
2. Tibbs
3. Lin
4. Harden
5. Howard
pozycje 2,4,5 typowałem już przed sezonem (na jedynkę typowałem Rosea, ale ten rozegrał za mało meczów)
No chyba żartuje użytkownik NEVILSHED.. sorry, że trochę hamsko zwracam uwagę, ale Paul MVP? Może Brian Scalabrine? Śmieszne trochę. Wiadome, że jest znakomitym rozgrywającym, ale jako człowiek, który o NBA wie jednak sporo nie popełniłeś gafy? Może i ma te końcówki, ale przyszedł jakby nie patrzeć do drużyny obsadzonej gwiazdami (gwiazdkami), dostali jeszcze świetnego defensora – Evansa, Martin też wykazał chęc gry, Younga i … jak dalej tak będą grać to w PO nie zawitają. Wybór może i subiektywny ale obiektywizmu żadnego nie widać Sorry.
A co do tematu:
1. MVP: Durant/James
2. Thibodeau
3. Anderson/Lin
4. Harden
5. Howard
Taha,porównaj proszę bilans i miejsce Clippers przed rokiem?wg kilku zagorzalych fanów są potentatem Zachodu właśnie dzięki CP-3
Ale dawać go MVP?
Trzeba by było go zabrać i kazać reszcie grać bez niego wtedy byśmy ocenili.
1. LeBron lub Kobe Ten pierwszy wiadomo za co a ten drugi za to że bez niego Lakers by nie istnieli.
Rose moim zdaniem jest poza pierwszą 5
(dzięki temu że Chicago jednak radzi sobie bez niego)
2. Oczywiście Tom Thibodeau (uzasadnienie linijka wyżej)
3. Chyba jednak Lin który wykorzystał swoją szansę.
4. Nie mam zdania
5. MAC – moim zdaniem Deng :-) ale statystyk krycia nie znam
no ludzie litości ktoś ogląda Lakers czy jedzie na historii? Kobe psuje ten zespół ciągną to moim zdaniem bardziej Bynum oraz Gasol teraz jeszcze Session Kobego wymienić na solidna 2 i 3 i by mieli dużo lepszy zespół. 3/20 to tylko on potrafi rzucać ciągle mimo że nie wchodzi ostatnio też z kimś ceglił ale juz nie pamietam nawet w samej koncowce 6 rzutow 1 trafiony i przegral mecz kolejny.
Paul rozumiem ale Kobe no ludzie
Wade is the Real MVP…
Ostatnim DPOTY grającym na obwodzie był Artest. Dostał tę nagrodę 8 lat temu. Przed nim była dominacja graczy wysokich, ale 8 lat wcześniej wygrał Gary Payton. Przed Pytonem też była dominacja wysokich, ale 8 lat wcześniej wygrał Michael Jordan ;). Wychodzi na to, że w tym roku najlepszym obrońcą też powinien zostać gracz obwodowy. Statystyka nie kłamie ;).
1. LBJ – do tych wszystkich ogólnych walorów jakie posiadał dodał jeszcze dobrą selekcje rzutów. Na minus mozna mu tylko zapisać to, że boi sie brać odpowiedzialność za wynik w decydujących akcjach.
2. Kto powinien zostać trenerem roku i dlaczego właśnie to ma być Tom Thibodeau?. Moim zdaniem są jeszcze lepsi niż w zeszłym sezonie. Thibs świetnie to wszystko poukładał. Kto by przypuszczał, że bez Rose’a będą sobie tak świetnie radzić?
3. Postawił bym na kogoś z dwójki Harden/ Ryan Anderson
4. Nie będę orginalny. Harden.
5. Myślę, że Howard mimo, że gra dość nierówno.
Wybór chrisa paula na mvp to jest jednak śmiech na sali, przy całym szacunku dla jego umiejętności i autora tej opinii.Woy- bilans owszem mają lepszy niż przed rokiem ale tam przecież przyszło kilku dobrych zawodników ot choćby butler więc sam ten fakt nie świadczy o mega formie paula, ta drużyna marnuje swój potencjał- niby czemu zastanawiają się nad zmianą trenera? trudno kompletnie nie winić za taki stan rzeczy lidera- rozgrywającego. jak gościa nie lubię to jednak lebron zasłużył na mvp.
Butler? oglądasz kolego mecze (ja ostatnio regularnie Clippers od zeszłego weekendu z Rockets i Pistons a potem przeciwko Thunder) jakiego typu to jest wzmocnienie, poza kilkoma świetnymi meczami w styczniu??
http://www.nba.com/playerfile/caron_butler/game_by_game_stats.html
największy niewypał transferowy, wg mnie, obok Lamara Odoma w tym sezonie.
Od początku transferu Chrisa Paula trzeba przeanalizować dwie rzeczy: wyraźny spadek Hornets (polecam też porównać bilans klubu przed rokiem a teraz) oraz wzrost akcji Clippers i wymienianie ich u boku takich firm jak Lakers, Spurs czy Thunder w jednym rządku. To nie zasługa Griffina ani Del Negro (bo ci praktycznie nic nie zmienili)
Tak się mierzy siłę MVP i tak kiedyś mówiono na przykładzie Iversona – jak odchodził z Sixers.
jasne:) czyli MVP dla Irvinga. Taki postęp jak notują w tym sezonie Cavs……
Owszem kolego oglądam mecze. twoje porównania są delikatnie mówiąc nie na miejscu- spadek hornets? jak byś nie zauważył to zawodnik, którego dostali za paula(najważniejszy gracz którego pozyskali w tej wymianie) rozegral 1 mecz z powodu kontuzjii,landry wiecznie kontuzjowany to samo kaman. tam pół składu nie gra dlatego mają taki bilans a nie dlatego że cp3 już tam nie ma.w każdym razie nie można tego porównywać w skali 1 do 1. Ja uważam, że butler to świetny zawodnik, widziałem go nie tylko w lac, ma 12pkt/mecz- wiadomo zawodzi jeśli idzie o skuteczność ale nie powiesz mi że nie jest żadnym wzmocnieniem?może brian cook byłby lepszy na sf? do tego martin,evans,mo,young.Dodajmy griffina,jordana,billupsa ( po stracie którego lac obniżyli loty) i co bilans 26-21 z takim składem to jest wyczyn na miarę mvp?18.1 pkt 8 asyst? „tak się mierzy siłę MVP”-no comments.
Cook SF? Uwielbiam takie ironizowanie.myślę,że nie ogarniasz co ja mam na myśli.właśnie nie chodzi o to by gral Gordon,by widzieć pustkę po Paulu.Fani jego czy Hornets mogą coś powiedzieć więcej.CP-3 to urodzony lider,przy którym inni grają klasę lepiej a najlepszym przykłademtego jest David West,którego przez lata kreował sam Paul.
Younga dwa mecze zostawmy,Martina bez formy i w cieniu Griffina też.Evans też nie jest sobą a to jest gracz który w 10,15minut się nie sprzeda.Dodam od siebie obstawilem Jamesa i Parkera na szczycie,ale Paul jest przy kontuzjowanym Rosie graczem do pierwszej piątki ligi i nie zdziwie się jak w głosowaniu na MVP będzie trzeci.
Jeśli oglądasz mecze Clippers to może zwróciłeś uwagę na kilka rzeczy mianowicie:
1. Co się dzieje i jak spada tempo akcji Clippers lub rodzi się mały chaos za sprawą Mo Williamsa , kiedy CP-3 siada na moment na ławce. Z tego co widziałem przewaga maleje, gra w obronie siada też.Sposób prowadzenia gry, ustawiania graczy, rozmów z nimi to jest coś co jest niezwykle ważne i niestety nie każdy na większy PG w tej lidze potrafi. To świadczy o jego wysokim IQ i szacunku u graczy.
2. Chris Paul w obronie to klasa sama dla siebie. Jego dobrą defensywę było widać gołym okiem w końcówkach spotkań z Rockets i Pistons, kiedy podwajał gracza z piłką, kiedy zabierał piłkę w kluczowym momencie a nawet potrafił przewidzieć zagrania Dragića do Scoli lub Knighta do Monroe. To ,że Paul jest od lat w czołówce przechwytujących w lidze też wiele znaczy w temacie jego defensywy.
3. Sposób rozgrywania przez niego końcówek na styku tzw. leadership czy status clutch player. Może pół spotkania nie trafiać, ale w ważnym momencie bierze piłkę w ręce i praktycznie robi co chce. Z tego co oglądałem jeden mecz w tym sezonie mu nie wyszedł w samej końcówce, przeciwko Spurs. W innych – jeśli wynik ważył się w ostatnich sekundach – końcówki rozgrywał na swój sposób i przynosił wygrane Clippers.
Ktoś może powiedzieć tylko 26-21. Ja powiem aż 26-21 w pierwszym sezonie, przy kontuzji drugiego strzelca zespołu na dystansie, przy bardzo przeciętnym trenerze, który nie pomaga mu w prowadzeniu tego zespołu. Del Negro obserwuję od lat z perspektywy fana Chicago Bulls i niestety on zupełnie sobie nie radzi z utalentowanymi graczami.
CP3 kiedy jest zdrowy jest najlepszym PG w lidze. Najlepszą klasyczną jedynką bez dwóch zdań. Reszta jest daleko za nim. Można by wymieniać jego zalety bardzo długo. Jego wpływ na zespół jest poprostu porażający.
To jak przejmuje od zawsze mecze w końcówkach to uczta dla każdego kibica basketu. Myślę że w tej chwili gra na 75%. Jeżeli będzie zdrowy to dopiero w playoffs będzie masakrował. Jest oczywiście w piątce realnych kandydatów do MVP za RS to oczywiste.
Moim faworytem jest jednak LbJ. Przez długie lata nie mogłem oceniać jego gry bez tej medialnej otoczki wokół niego, tego co mówił i tego jak się zachowywał. Ale już się nauczyłem na chłodno patrzeć na jego grę. I polecam to każdemu bo to najbardziej dominujący gracz w lidze od kilku sezonów poprostu. Jest najlepszym graczem w lidze niezależnie od tego kto zgarnie MVP. A MVP dostanie pewnie Durant. Polityka panie …
NBA musi kreować poprosu nowe twarze, nowe osobowości. Na tym polega też jej fenomen. Odgrzewane kotlety słabiej się sprzedają. Dlatego najlepszym trenerem nie zostanie pewnie Pop. Dla mnie ten trener mógłby dostawać tą nagrodę co roku (na zmianę z Adelmanem) ale cóż …
Największy postęp to pewnie Linsanity – miliony ryżożerców przed ekranami nie mogą się przecież mylić. Po za tym chłopak napradę wybił się i widać że kocha tę grę i nie kalkuluje. Chyba mu się jednak należy.
Najlepszy szósty w tym sezonie to Pan Broda. Koniec kropka. Nikt inny tej nagrody nie ma szans dostać. Zresztą liczby w głosowaniu najlepiej pokażą dysproporcję pomiędzy nim a resztą stawki.
Woy ale co Ty porównujesz spadek Hornets… zauważ, że chodzi o MVP ligi! W ogóle brać jego kandydaturę jest rzeczą przesadzoną… no chyba żeby w Bobkach grał i wyższą pozycję niż Miami osiągneliby z nim. Nikt nie kwestionuje jego umiejętności, ale MVP ligi? Wiadome, że Clipps wyszedl transfer na dobre, a NO? Gordon injuried, co do reszty to miny na konferencji prasowej po dojściu do NOH mowiły juz chyba wszystko o ich grze i nastawieniu..
Paul jest świetny.Kropka. Po prostu nijak jego kandytura jako mvp się nie broni jak go porównujemy do lebrona,duranta czy rosa. I nie dlatego, że uważam go za gorszego od powyższych. po prostu to narazie nie jest ani jego sezon ani tym bardziej lac.
@czubek23
cp3 najlepszym pg nba to żart
najlepszym pg w lidze jest nash a z nowego pokolenia to cp3 jest w top5 (z rubio i wiliamsem)
mvp durant
trener TT nikt mu nie zagrozi bo rose jest czesto kontuzjowany (drugi adeleman zkleił T’wolves
mip Peković(tak to sie pisze )
sixman pan Broda
i dh12 jako dpoty
Moje typy to:
MVP – Stawiam na Duranta (po pierwsze bo go lubię, po drugie Thunder robią ogromne postępy, ale z Westbrookiem, Hardenem i Ibaka wcale mnie to nie dziwi), ale LeBron ma również spore szanse. Paul będzie wysoko, ale na pewno nie na szczycie. W czołówce widzę też Howarda i mimo wszystko Bryanta. Z kolei Rose także jest w dobrej formie, ale traci zbyt wiele meczy
Coach – Według mnie największe szanse ma Poppovich, oczywiście pod warunkiem, że Spurs utrzymają dotychczasowy poziom. Tibbs powinien być dla niego jedynym poważnym zagrożeniem.
MIP – jest sporo kandydatów, ale najpoważniejszym jest chyba Jeremy Lin, który znakomicie wykorzystał swoje pięć minut i mimo że już nie jest o nim tak głośno każdego dnia, ciągle kręci niezłe cyferki. W czołówce powieniem tez być Gortat, który stał się jednym z niewielu w lidze double-double man.
Sixth Man – bez dwóch zdań Harden. Lou Williams ma spore szanse, ale tylko na drugie miejsce w tej kategorii
Defensive Player – pewnie Howard po raz kolejny otrzyma to wyróżnienie, ale z każdym rokiem co raz większym zagrożeniem będzie Serge „Iblocka”
A tak być widział All NBA Teams:
1st Lebron James, Kevin Durant, Dwight Howard, Kobe Bryant, Derrick Rose
2nd Kevin Love, Blake Griffin, Andrew Bynym, Dwayne Wade, Chris Paul
3rd Dirk Nowitzki, LaMarcus Aldridge (?), Marc Gasol, Russell Westbrook, Tony Parker
Co wy na to?
Zdecydowanie CP3 jest najlepszym PG w lidze, jest najbardziej kompletny. Nash to artysta, ale ma swoje spore braki i dla mnie CP3 jest lepszy od Niego, Derona czy Rose. Stawianie w tym gwiazdozbiorze Rubio trochę padnie absurdem. Calderon notuje lepszy sezon od Niego, a przechodzi niemal bez echa. Ważne jest co lansują media, jak lansują latającego Blake to nawet się załapał do pierwszego składu all-star game…
Oczywiście geniusz CP3 i odmienienie LAC nie zmienia tego, że MVP należy się LeBronowi.
Adrian89
Twój komentarz rozśmieszył mnie do łez hahahahaha
1. Bez wątpienia James. Nie chodzi tylko o statystyki, ale James to najbardziej wszechstronny zawodnik ligi. gra właściwie na 4 pozycjach po za centrem. Nie dość, że jest w ataku nie do zatrzymania, to jest świetnym obrońcą i prawdziwym liderem mobilizującym innych. To postać na miarę Larrego Birda z jego najlepszych lat.
2. Choć najlepsze efekty widać w Chicago i pewnie po nagrodę sięgnie Tom Thibodeau, to ja osobiście nagrodziłbym Ricka Adelmana. Ten facet wyciąga zespół z koszykarskiego dołka. Jeśli awansują to PO to będzie wielki sukces. W przyszłym roku będą solidnym zespołem.
3. Pewnie to będzie Lin, bo to ameryka = show, ale jak dla mnie PF z Orlando (Anderson) i center z Detroit najbardziej zasługują na tę nagrodę.
4. Harden. Wszystko już napisaliście.
5. Statystycznie na pewno będzie że Howard. Ale nie o samą statystykę chodzi, bo bo wielu zawodników z samego respektu dla niego mniej penetruje strefę podkoszową. Ibaka świetnie blokuje, ale wynika to z faktu, że Perkins na środku robi za postrach a Ibaka często z drugiej linii ma miejsce na wyskok do bloku. Howard jest sam… i wystarcza.