Minionej nocy doszło do niespodzianki, a podczas meczu w Conseco Fieldhouse Żar nie był w stanie ani sforsować obrony Pacers, ani odeprzeć ataków rywali. Dla podopiecznych Erika Spoelstry była to druga porażka z rzędu po klęsce w Oklahomie City. Czy jesteśmy świadkami kryzysu florydzkiego dream teamu? Czy raczej mamy do czynienia z chwilową zadyszką?? Na pewno następne mecze powiedzą nam coś więcej o formie Miami Heat. Tymczasem zapraszamy na mecz wieczoru..