Heat bez Wade’a pewnie pokonują Pistons

Ból prawej kostki wykluczył z gry Dwyane’a Wade’a, ale nie przeszkodziło to Miami wygrać z Detroit 98-75. Było to już 11 ominięte spotkanie przez D-Wade’a w tym sezonie a Miami dzięki dzisiejszemu zwycięstwu poprawiło swój bilans meczów bez Wade’a do 10-1. W tej chwili Miami traci już tylko 2 mecze do Chicago, z którymi spotkają się w bezpośrednim starciu już w czwartek.

 

Po przysypiającej pierwszej kwarcie Detroit prowadziło 21-19 i nie zapowiadało się na pogrom, jaki „Tłokom” zgotowało Miami. Było to już 3 i ostatnie spotkanie obu drużyn w tym sezonie, z czego Heat wygrali wszystkie 3 spotkania i zasweepowali Pistons drugi rok z rzędu.

Kolejne 3 kwarty Miami wygrało 79-54 i utrzymało Pistons na skuteczności zaledwie 37% z gry, 16% za 3 i tylko 70% z „charity stripe”. Najjaśniejszymi punktami „Tłoków” była trójka Brandon Knight-Greg Monroe-Ben Gordon, którzy mając jeszcze wsparcie od Rodney’a Stuckey’a nawet długo w drugiej kwarcie trzymali się przy życiu dopóty dopóki Miami nie przeprowadziło run’u 9-0 zakończonego wspaniałą dobitką LeBrona Jamesa.

Świetną zmianę dał z ławki James Jones, który w pierwszej połowie trafił 3 trójki na 3 oddane rzuty, ostatecznie kończąc mecz z 18 oczkami na koncie i 6 trójkami trafionymi. 6 punktów i 6 zbiórek w samej pierwszej połowie miał na koncie Ronny Turiaf (8 punktów, 9 zbiórek, 2 bloki), który był bliski swojego pierwszego double-double w barwach Heat.

W 3 kwarcie Heat mieli ogromne problemy ze skutecznością, ale nie przeszkodziło im to w przeprowadzeniu serii 17-5, po której prowadzili już 22 punktami. Po dobrej drugiej kwarcie problemy ze zdobywaniem punktów miał Greg Monroe (11 punktów, 7 zbiórek). Największym sukcesem Heat było wymuszenie aż 22 strat przeciwnika przy „tylko” 14 popełnionych przez zawodników „Żaru”.

Najlepszym zawodnikiem Detroit był bez wątpienia pierwszoroczniak Brandon Knight, zdobywca 16 punktów i 5 zbiórek(6-12 z gry, 2-4 za 3). 9 oczek na dobrej skuteczności zdobył z ławki Ben Gordon a przedostatni przedstawiciel „Starej Gwardii” z Detroit, czyli Tayshaun Prince musiał zadowolić się zaledwie 7 oczkami, przestrzeliwując 8 z 12 oddanych rzutów. Prince nie mógł nadążyć za LeBronem Jamesem w defensywie a w ataku nie mógł sie przedostać przez szczelną defensywę Miami.

LeBron James zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów i 4 zbiórek, a w pierwszej kwarcie oddał swój 6 000 rzut wolny w karierze. Z linii jednak nie szło mu w tym meczu i trafił tylko 1 z 5 rzutów wolnych. Chris Bosh dołożył 22 oczka i 9 zbiórek a Norris Cole zdobył z ławki 10 oczek i ustanowił rekord kariery w oddanych rzutach wolnych i trafionych rzutach wolnych w pojedynczym meczu. Z wyjątkiem Jamesa Jonesa i Norrisa Cole’a ławka Miami trafiła tylko 1 z 14 rzutów.

Ten tydzień to tydzień prawdziwej walki na poziomie play-offs dla Miami. Spotkania z Chicago i Bostonem będą miały intensywność na najwyższym poziomie i jeśli Miami uda się wygrać oba te spotkania to przy niepowodzeniach Chicago, „Żary” mogą wskoczyć na pierwszą pozycję na Wschodzie.