W zaskakująco dobrej dyspozycji w ostatnim czasie znajdują się gracze Boston Celtics. Tym razem „zieloni”pokonali na wyjeździe Nets 94:82.
Celtics tylko w pierwszej połowie mieli problem z gospodarzami meczu, kiedy co chwila nękał ich udanymi zagraniami Deron Williams.
Przełomowa trzecia kwarta w ich wykonaniu (26:13), w której udanymi zagraniami popisywali się Brandon Bass (18pkt,11zb), Avery Bradley (18pkt) czy Paul Pierce (17pkt).
Jednak autorami zwycięstwa są bez wątpienia Rajon Rondo, który doskonale kreował grę gości umiejętnie odnajdując partnerów z drużyny na dogodnych pozycjach (15 asyst) oraz ustawiany na pozycji środkowego Kevin Garnett. KG w ciągu 30 minut, jakie spędził na parkiecie uzyskał 21 punktów i 12 zbiórek przypominając krytykom, że nie należy go jeszcze skreślać. W ostatnich 5 spotkaniach Garnett notuje przeciętnie 20 punktów oraz 9.8 zbiórki na mecz , co w jego „kategorii wiekowej” plasuje go w ścisłej czołówce ligi.
Odnalazł fontannę młodości. Skacze, zbiera, podaje, celnie rzuca – robi wszystko świetnie. Garnett i Bass są świetnym połączeniem na pozycjach 4-5 i z taką grą mogą szukać swojej szansy w playoffs – tak wyraził się po spotkaniu Avery Johnson.
W jego ekipie prócz wspomnianego Derona (12pkt,14as) podobać mógł się widowiskowy Gerald Green – 15 „oczek”.
You must be logged in to post a comment.