MVP: Joakim Noah (CHI) – 20 pkt, 17 zb
- Być może nie jest to najlepszy stat-line dzisiejszej nocy, ale na pewno bardzo efektywny.
- Choć to Derrick Rose doprowadził do dogrywki, Noah również był bardzo ważną postacią w końcówce. W OT zdobył 4 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty.
- Najlepszą statystyką są jednak zbiórki w ataku. Francuz miał ich dziś aż 13! Dla porównania – cała drużyna Pistons zebrała tylko 10 piłek na atakowanej tablicy. Wynik Noaha wyrównał rekord sezonu w całej lidze – wcześniej dokonał tego tylko Ersan Ilyasova (pamiętne 29/25). Nie jest to jednak career-high Joakima, który miał już kiedyś aż 14 ofensywnych desek w jednym meczu. Ostatnim Bykiem, który zdobył 20 punktów i zebrał 13 piłek w ataku, był Charles Oakley (IV 1988)
- Bulls są 19-2, gdy Noah ma min. 13 punktów, a także 26-4, gdy zbiera min. 10 piłek.
- Nie uważacie, że Byki mają najlepszy front-court (starterzy+rezerwowi) w lidze? Noah+Boozer+Gibson+Asik – nie ma lepszych.
Drugie miejsce: Dwyane Wade (MIA) – 28 pkt, 9 zb, 10-18 FG
- Big 3 Miami zdobyło dziś łącznie 73 punkty. Najlepszym strzelcem był LBJ (29/10), ale Wade zanotował bardziej efektywny występ.
- Flash jest już najlepszym graczem Heat w historii pod względem liczby rozegranych meczów (594). Jest też liderem w punktach, rzutach trafionych i oddanych, rzutach wolnych trafionych i oddanych, asystach, przechwytach i minutach.
- Jeśli w kolejnym meczu Wade powtórzy sztukę z dzisiaj i uzbiera 28 punktów, wówczas będzie miał ich równo 15000.
Trzecie miejsce: Jameer Nelson (ORL) – 21 pkt, 9 ast, 7 zb
- Nelson kontynuuje dobry kwiecień, który na tę chwilę jest jego najlepszym miesiącem w tym sezonie. Notuje w nim średnio 16 punktów i 6 asyst na mecz, trafia jednak niecałe 40% z gry oraz 34% za trzy. Dobre i to, biorąc pod uwagę kłopoty Orlando Magic.
- Bardziej widoczny progres można zauważyć porównując statystyki Nelsona przed i po ASW. Przed nim notował tylko 9.3 punkta na mecz, trafiając niecałe 40% z gry i 30% za trzy. Natomiast po przerwie na Weekend Gwiazd średnia punktowa Jameera podskoczyła do 14.3 na skuteczności 46% z gry i 41% za trzy.
- To był piąty 20-punktowy występ Nelsona w tym sezonie. Wszystkie miały miejsce po 13 marca. Tak jak siedem najlepszych jego występów w tym sezonie (Magic 4-3).
Czwarte miejsce: Rajon Rondo (BOS) – 20 pkt, 16 ast, 6 zb
- Naprawdę dobry statline, jednak Rondo trochę go popsuł, popełniając aż 8 strat. Mimo to chciałem go jakoś wyróżnić i mi się udało. Trzeba jednak zaznaczyć, że Celtics grali z
CSKA Barceloną PanathinaikosBobcats (tak, śledzę, co się dzieje na stronie:)). I wszystko jasne. - Choć Bass i Bradley zdobyli więcej punktów (22), to Rondo znów był kluczową postacią. Rozegrał aż 43 minut, rozdał 16 asyst. Po raz 22. z rzędu miał +10 asyst. Tylko Magic Johnson i John Stockton rozdali min. 10 asyst w min. 20 spotkaniach z rzędu.
- Celtics są 15-2, gdy Rondo rozdaje min. 14 asyst.
- Żeby nie było tak słodko – 8 strat to season-high Rondo.
Piąte miejsce: Pau Gasol (LAL) – 20 pkt, 10 zb, 5 ast
- Po czterech kwartach Pau miał tylko 12 punktów, ale w OT trafił dwie trójki z rzędu (wyrównany rekord kariery), a na pół sekundy do końca zamknął mecz dwoma trafieniami z linii.
- Lakers są już 4-1 bez Kobe’go.
- LAL mają już sweep z Mavericks w tym sezonie regularnym. Hej, ile przegrali z nimi w zeszłym roku?
Najlepszy przegrany: Carmelo Anthony (NYK) – 42 pkt, 9 zb, 5 ast
- Melo + MSG + ABC = +40 punktów. W zeszłą niedzielę Melo rzucił Bullsom 43 punkty, a dziś miał tylko o punkt mniej. Niestety, nie wystarczyło to na Heat. W ostatnich pięciu meczach Anthony zdobywa średnio 28.2 punkta na mecz.
- To był 11. 30-punktowy mecz Melo w tym sezonie.
Drugie miejsce: Wes Matthews (POR) – 31 pkt, 10-16 FG, 8-10 3pt
- Wielki mecz Matthewsa. 19 punktów w trzeciej kwarcie, dwie wielkie trójki w końcówce czwartej, gdyby Thornton nie trafił game-winnera, wówczas zostałaby nim jego trójka na 5.8 sekund do końca.
- 8 trójek to oczywiście rekord kariery.
Trzecie miejsce: Rodney Stuckey (DET) – 32 pkt
- Stuckey trafił aż 13 rzutów wolnych w tym meczu, ale spudłował trzy najważniejsze w ostatnich 1:48 czwartej kwarty, w tym ten na 14.2 sekundy do końca 4Q, po którym Rose trafił wyrównującą trójkę.
Czwarte miejsce: Josh Smith (ATL) – 26 pkt, 8 zb
- Smith jak zwykle zagrał dobrze, ale nie można tego powiedzieć o reszcie Jastrzębi (18-52 FG, JJ 2-12 FG). Atlanta pozwoliła też Raptors na trafienie ponad 55% rzutów. Szanse na Top 3 Wschodu maleją.
Piąte miejsce: Gerald Henderson (CHA) – 22 pkt, 10-16 FG
Sixth-man: Jason Terry (DAL) – 21 pkt, 8-15 FG
Drugie miejsce: Matt Barnes (LAL) – 11 pkt, 11 zb, 8 ast
- Barnes złapał się obręczy przy pierwszej trójce Gasola w dogrywce i już za samo to sędziowie mogli nie zaliczyć punktów. Nie musiał dotykać piłki. Ale trudno, by w hali gospodarzy sędziowie podjęli taką decyzję przeciwko nim.
Trzecie miejsce: Carl Landry (NOH) – 16 pkt, 11 zb
Rookie: Greg Stiemsma (BOS) – 8 pkt, 5 zb, 4 stl, 6 blk, 4-4 FG
- 6 bloków to jego rekord kariery. Bobcats.
Drugie miejsce: Daniel Orton (ORL) – 11 pkt, 4 zb, 5 stl, 3 blk
- Glen Davis po 7 minutach gry doznał kontuzji kolana i nagle SvG przypomniał sobie o istnieniu Ortona, znanego również jako „4 gwiazdki w NBA 2K12”. Efekt? Rekordy kariery w praktycznie wszystkim – punktach, zbiórkach, asystach, przechwytach, blokach i minutach. Przed tym meczem Orton zdobył w sumie 6 punktów w 45 minut w 9 meczach.
Trzecie miejsce: Isaiah Thomas (SAC) – 18 pkt, 8 ast
International Player: Joakim Noah (CHI) – 20 pkt, 17 zb
Drugie miejsce: Pau Gasol (LAL) – 20 pkt, 10 zb, 5 ast
Trzecie miejsce: Dirk Nowitzki (DAL) – 24 pkt, 14 zb
- To był dość słaby mecz Dirka, 9-28 z gry w tym pudła z pierwszych siedmiu rzutów. Jedyny achievement – 24000 punktów. Tylko KB i KG spośród aktywnych graczy mogą się tym pochwalić.
All-NBA 1st team:
- Dwyane Wade
- Wesley Matthews
- Carmelo Anthony
- Pau Gasol
- Joakim Noah
All-NBA 2nd team:
- Rodney Stuckey
- Jameer Nelson
- Matt Barnes
- Josh Smith
- DeMarcus Cousins
Najlepsi
punkty: Anthony (42)
zbiórki: Noah (17)
asysty: Rondo (16)
przechwyty: Orton (5)
bloki: Stiemsma (6)
straty: Rondo (8)
3pt: Matthews (8)
FT: Stuckey (13)
Co do front-courtu to Al+ Millsap+ Favors+ Kanter i wszystko jasne. Swoja drogą Utah Jeffersona lub Millsapa wymienić na solidną 1 i 2 /3 , Favors w pierwszym składzie też by wymiatał a Hayward może grać zarówno na 2i 3 ale jednak on gra bardziej na wejścia pod kosz i strzelców tak naprawdę brak jest
Adrian nie ma takiej potrzeby. Jazz od kilku meczy testuje takie ustawienie gdzie Hawyard gra jako SG ( najwyższy SG tej ligi) Millsap jako SF Favors jako 4 i Big Al jako 5. W sumie z tych meczy które widziałem tylko dziś to niewypaliło bo Dirk nabierał na swe pompki Favorsa przez co ten zaliczył szybkie faule. Ale ogólnie to jest przyszłość Jazz. Favors już teraz dominuje fizycznie nad większością 4 . Jest surowy technicznie ale coraz lepiej broni, świetnie dochodzi jako wsparcie do rozgrywającego. Świetnie zbiera. Sap jest genialny w bronieniu 1 na 1 . Na 3 nikt go nie przestawi nawet Rozpędzony JAmes miałby problemy . Hawyard na 2 ma przewagę kilka centymetrów nad każdym rywalem. Oni wciąż uczą się jak zmieniać krycie( dlatego zgubili OJ Mayo w końcówce z Grizzlies), Big Al kiepsko broni pick and rolle ale nie wymieniłbym żadnego z nich