Niektórzy z Was na pewno kojarzą film Eddie z Whoopie Goldberg w roli trenerki New York Knicks. Otóż Whoopie w tym zespole miała w składzie kilku zawodników NBA, którzy grali dla jej Knicks. Wśród zawodników znaleźli się Mark Jackson, Rick Fox, John Salley, Malik Sealy czy Dwayne Schintizius.
Minionej nocy niespodziewanie do naszych uszu dobiegła informacja, iż kolejny gracz po Maliku Sealy, który miał okazję uczestniczyć w tej produkcji, opuścił na dobre koszykarską scenę..
Dwayne Schintzius we wspomnianym filmie wcielił się w rolę w utalentowanego podkoszowego, którego za wszelką cenę trenerka chciała nauczyć właściwej postawy obronnej i łapania gracza na faul ofensywny. Zmorą filmowego Ivana Radovadovitcha był Larry Johnson, który notorycznie zdobywał punkty na Rosjaninie przy każdym spotkaniu..
Wracając jednak do realiów, 43-latek był chory od dłuższego czasu na białaczkę. Przeszedł chemioterapie i także przeszczep szpiku kostnego. Z chorobą walczył od 2009 roku i niestety tę walkę przegrał..
Dla młodszych fanów, swoją karierę rozpoczął on w Spurs, do którego trafił z 24 numerem draftu. Kings, Nets, Pacers, Clippers i Celtics były kolejnymi przystankami łapiącego często kontuzje gracza ( stawy skokowe, kolana, plecy nie wytrzymywały trudów sezonu). W NBA zdobył tylko 587pkt i 536 zbiórek, mimo, że uchodził za wiele utalentowanego gracza z dobrym podaniem jak na olbrzyma o wzroście 218cm.
O wiele lepiej radził on sobie w NCAA, gdzie krążyły o nim bardzo pochlebne opinie. Dzięki niemu ekipa z Florydy wchodziła do Mistrzostw NCAA (tzw. Tournamentu). Jest do dziś jedynym graczem w historii szkoły ze zdobyczami 1000pkt, 800zb, 250as i 250blk.
R.I.P.
Pamiętam jeden mecz z nim przeciwko Orlando Magic gdzie bronił barw Indiany Pacers. To były czasy Hey hey tu NBA. TVP2 :D zagrał dobry mecz. A komentator mówił wtedy Schintzius jak siedzi to siedzi.:D