28-letni rozgrywający Cavaliers, Lester Hudson na kilka dni przed fazą play offs zmienił barwy klubowe. Dotychczasowy playmaker Cavs po dwóch terminowych umowach w klubie z Ohio przeniósł się na zachodnie wybrzeże i będzie wsparciem dla Mike’a Conley’a oraz Gilberta Arenasa. To dość nieoczekiwany zwrot wydarzeń patrząc na ostatnie, bardzo dobre wyniki obrońcy w teamie Byrona Scotta.
Mierzący 191cm wzrostu rozgrywający stał się rewelacją Cleveland od momentu kontuzji Kyriego Irvinga, notując średnie 12.7 pkt, 3.5 zb oraz 2.7 as na mecz. 8 kwietnia przeciwko Nets ustanowił swój rekord kariery, aplikując rywalom 26 oczek. Zawodnik, który został wybrany w drafcie 2009 roku przez Celtics – w drugiej rundzie – po dwóch latach nieudanych prób dostania się do NBA, w końcu dostał swoje przysłowiowe 5 minut.
Teraz wraca do miejsca w którym gościł jako rookie..w sezonie 2009-2010 rozegrał swoje pierwsze 9 gier w NBA jako Grizzly. Dla przypomnienia, przed obecnym sezonem i podczas lock outu Hudson szlifował swoją formę w lidze chińskiej. W przeszłości potrafił już zaszokować koszykarski świat i podczas rozgrywek NCAA odnotował poczwórny dublet na poziomie: 25pkt,12zb,10as i 10przech. Czy teraz wesprze zespół Lionella Hollinsa na tyle by na stałe zagościć wśród zawodowców?
Hmm, on był już na dwóch 10-dniowych kontraktach w Cavs, czyli maks. Musieli go puścić. Memphis wzięło go też chyba na 10-dniowy. Nie wiem czy na tym etapie sezonu można podpisywać pełne kontrakty. Chyba nie i dlatego poszedł do innego teamu, bo nie chce mi się wierzyć, że Cavs go nie chcieli. Wydaje mi się, że po sezonie ktoś go podpisze na normalny roczny kontrakt, bo chłopak umie grać w kosza.
trochę nie tak Marecki, nie musieli go puścić. Mogli go podpisać do końca sezonu ale po co skoro zostało im tak mało spotkań (3 i 5 dni sezonu), więc odpuścili go. Wg przepisów po dwóch 10-dniowych dany klub musi Cię podpisać do końca sezonu. Z innym klubem, grającym dłużej (play offs) w tym wypadku i na tym etapie rozgrywek musiał podpisać do końca sezonu.